P. Jaki: W pierwszej kolejności zajmiemy się sprawami, które doprowadziły do wielu krzywd

Komisja weryfikacyjna do spraw dzikiej reprywatyzacji w pierwszej kolejności zajmie się nieruchomościami, których przejęcie doprowadziło do wyrządzenia wielu krzywd – zapowiada przewodniczący komisji Patryk Jaki. Dziś odbyło się pierwsze robocze spotkanie członków komisji.

Komisja będzie się spotykać co najmniej raz w tygodniu. Każdego miesiąca planuje rozpatrzeć jedną sprawę, ale to – jak mówi szef komisji Patryk Jaki – będzie zależeć od długości przesłuchań stron i świadków oraz gromadzenia dokumentów.

– Chciałbym, żeby komisja spotykała się co najmniej raz w tygodniu, ponieważ jeżeli będą tygodnie, które będą przeznaczone na przesłuchanie świadków i stron, to mogą być to nawet 2-3 spotkania tygodniowo, o czym poinformowałem już po głosowaniu członków komisji. Oprócz tego członkowie komisji będą mogli codziennie pracować w ministerstwie – podkreśla przewodniczący.

Pierwsze posiedzenie komisji dojdzie do skutku, gdy powołany zostanie ostatni jej członek. Chodzi o przedstawiciela Nowoczesnej. Zgłoszonego przez partię Jerzego Meysztowicza Sejm odrzucił, gdyż jego bratanek jest stroną postępowania przed sądem o zwrot nieruchomości w Warszawie. Członkowie komisji w najbliższym czasie ustalą także, którymi nieruchomościami zajmą się w pierwszej kolejności. Na razie nie chcą zdradzać żadnych szczegółów. Szef komisji obawia się, że te mogłyby spowodować niepożądane działania na rynku nieruchomości.

– Poinformuje Państwa o tym dopiero wtedy, kiedy komisja podejmie uchwały, bo prawdopodobnie będzie się to od razu wiązało z wnioskiem o wpis do Ksiąg Wieczystych. Dlatego muszę chronić tej tajemnicy, jak najwyższego dobra państwowego – zapewnia Patryk Jaki.

Komisja, jako organ administracyjny, gromadzi już dokumenty i tworzy listę świadków, których będzie chciała przesłuchać – wskazuje Sebastian Kaleta, rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości.

– To będzie taki pierwszy organ, który zbierze te wszystkie dokumenty w jednym miejscu, co pozwoli komisji wydać najbardziej rzetelną i zgodną z prawem decyzję – mówi Sebastian Kaleta i dodaje, że każdą decyzję będzie można zaskarżyć do sądu administracyjnego.

Komisja musi pracować skrupulatnie, gdyż musi się liczyć z możliwością blokowania jej prac ze strony opozycji.

 – Na początku będziemy się przyglądać, jak ta komisja będzie rozpoczynała swoją pracę i do czego to będzie zmierzało – zaznacza Jakub Stefaniuk, poseł PSL.

– Jeśli będzie tam dochodziło do łamania prawa, to z pewnością wykorzystamy obecność tam naszego posła do tego, żeby poinformować o tym dziennikarzy i opinię publiczną – zapewnia Jan Grabiec z PO.

Komisja chce przesłuchać osoby, które przejmowały poszczególne nieruchomości, ale także urzędników wydających decyzje administracyjne.

W roli świadka przywołana została prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, za której rządów dochodziło do dzikiej reprywatyzacji w stolicy. Ale prezydent zapowiedziała już, że nie będzie odpowiadała na pytania komisji, bo ta – jej zdaniem – nie jest konstytucyjna. Takie zachowanie prezydent stolicy – dziwi szefa komisji.

 – Jeżeli ja byłbym pewny swego i tego, że jestem kompletnie niewinny w tej sprawie, to przyszedłbym i to udowodnił publicznie – mówi Patryk Jaki.

W czwartek ma zostać powołana Rada Społeczna. Ma ona być wsparciem dla komisji. W jej skład mają wejść organizacje lokatorskie, które w ostatnich latach walczyły z dziką reprywatyzacją. Będzie to ważny głos w komisji. Sprawa dotyczy wielu Warszawiaków – mówi radny m. st. Warszawy Oskar Hejka.

Musimy pamiętać, że 40 tys. mieszkańców straciło dach nad głową. Wielu z nich zostało bezpodstawnie zadłużonych i do tej chwili boryka się z gigantycznymi długami, które muszą spłacać na rzecz osób, które wyłudziły majątek miasta – powiedział radny stolicy.

Patologia reprywatyzacji to szereg działań, które nie tylko w Warszawie, ale w Gdańsku, Krakowie i innych większych aglomeracjach wzbudza kontrowersje – zaznacza prawnik Andrzej Białous.

 – Często się wskrzeszało zmarłych, żeby podpisali odpowiednie dokumenty, pełnomocnictwa, jakieś spadki czy dokumenty testamentowe. Także fabrykowano pewną fikcję. Był tez wątek ukraiński – tak dużo osób, które zaginęły podczas wojny na terenach Ukrainy, odnajdywało się tam ich dokumentacje i tworzono pewną fikcję prawną – powiedział Andrzej Białous.

 Wszystko to robiono dla uzyskania korzyści majątkowych. Te fakty to tylko niektóre patologie dzikiej reprywatyzacji. Komisja będzie chciała przerwać tego typu proceder. Obecnie trwa 175 postępowań prokuratorskich ws. stołecznej reprywatyzacji.

TV Trwam News/RIRM

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl