CBA zatrzymało cztery osoby w związku z wyłudzeniem z ARiMR ponad 9 mln zł na hodowlę ryb
Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało cztery osoby, które mają być związane z wyłudzeniem ponad 9 mln zł unijnego dofinansowania na hodowlę ryb – dowiedziała się PAP. Środki wypłacił pomorski oddział regionalny Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Wśród zatrzymanych przez CBA jest biznesmen z Pomorza oraz trzech urzędników – dwóch byłych i jeden obecny pracownik pomorskiego oddziału ARiMR.
Temistokles Brodowski z wydziału komunikacji społecznej Biura potwierdził w piątek PAP, że zatrzymań dokonali agenci bydgoskiego wydziału zamiejscowego delegatury CBA w Gdańsku.
Według ustaleń śledczych przedsiębiorca Bartłomiej K., który prowadził dwa gospodarstwa rybackie w woj. pomorskim, miał za pomocą nieprawdziwych dokumentów wyłudzić dofinansowanie z unijnego programu rozwoju rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich na lata 2007-2013. Ówcześni urzędnicy Pomorskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Gdyni – Grzegorz C., Adam D. oraz Magdalena W. – mieli celowo nie dopełnić swoich obowiązków przy uzyskiwaniu ponad 9 mln zł, które nie należały się biznesmenowi.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Pomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku.
„Prokurator przedstawił Bartłomiejowi K. zarzut oszustwa na szkodę ARMiR, posługiwanie się dokumentami dotyczącymi produkcji rybnej, które zawierały dane nieprawdziwe, a także posługiwanie się dokumentem podrobionym, w celu uzyskania od Agencji nienależnego dofinansowania chowu i hodowli ryb” – podała PK.
Magdalenie W., Adamowi D. i Grzegorzowi C. przedstawiono zarzuty „świadomego i celowego niedopełnienie obowiązków urzędniczych, przekroczenie swoich uprawnień oraz poświadczenie nieprawdy”.
Prokuratura skierowała do sądu wnioski o tymczasowe aresztowanie dwójki byłych urzędników oraz Bartłomieja W., do których gdański sąd rejonowy się nie przychylił. Jednocześnie – jak poinformowała PK – sąd „podzielił argument o dużym prawdopodobieństwie popełnienia przez podejrzanych zarzucanych im przestępstw”.
Podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności, grzywna, a także zwrot nielegalnie osiągniętej korzyści majątkowej.
PAP/RIRM