Szczecin: odsłonięcie Pomnika Ofiar Nacjonalistów Ukraińskich
fot. PAP/Marcin Bielecki
fot. PAP/Marcin Bielecki
Cieszę się, że strona ukraińska wykazała chęć powrotu do rozmów o wznowieniu ekshumacji m.in. na Wołyniu – powiedział wicepremier Piotr Gliński w wywiadzie dla „Gazety Polskiej Codziennie”. Dodał, że kanałami dyplomatycznymi będą teraz ustalane daty i formy spotkań.
Spotykamy się na ogół z bardzo dobrym albo obojętnym przyjęciem. Władze lokalne nie utrudniają, wręcz przeciwnie, starają się pomóc – mówił o porządkowaniu polskich grobów na Wołyniu prezes Konfederacji Inicjatyw Pozarządowych Rzeczypospolitej. Przemysław Jaśkiewicz był gościem poniedziałkowego „Polskiego punktu widzenia” w TV Trwam.
Przedstawiciele najwyższych władz państwowych oddali w niedzielę hołd ofiarom ludobójstwa na Wołyniu. W tym roku mija 75 lat od tamtych wydarzeń. Prezydent Polski Andrzej Duda udał się na Ukrainę. Uroczystości rocznicowe odbyły się także w Warszawie.
W Warszawie odbyły się w niedzielę uroczyste Światowe Obchody 75. Rocznicy Ludobójstwa na Wołyniu. „Nie ustaniemy w wysiłkach, by wydarzenia rzezi wołyńskiej zostały godnie upamiętnione” – napisał premier Mateusz Morawiecki w odczytanym publicznie liście.
Wrocławski oddział IPN oraz przedstawiciele środowisk kresowych zwrócili się do samorządowców oraz księży z apelem o upamiętnienie ofiar ludobójstwa na Kresach Wschodnich. W tym roku przypada 75. rocznica Zbrodni Wołyńskiej, której ofiarami padło tysiące Polaków zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów.
W Kisielinie na Wołyniu uczczono w sobotę pamięć ofiar tzw. krwawej niedzieli 11 lipca 1943 r. Tego dnia ukraińscy nacjonaliści zaatakowali tam kościół, jednak znajdujący się w nim Polacy zdołali się obronić. Zamordowanych zostało ok. 90 osób.
Prezydent Andrzej Duda udaje się w niedzielę na Ukrainę, aby w 75. rocznicę rzezi wołyńskiej oddać cześć pomordowanym rodakom – zapowiedział w rozmowie z PAP szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
Zakaz dotyczący ekshumacji na Wołyniu – i nie tylko – jest związany z obawami przed ujawnieniem prawdy kto dokonał zbrodni i jaka była jej skala – mówił prof. Mieczysław Ryba w rozmowie z TV Trwam. Prof. Włodzimierz Osadczy wskazał z kolei, że osiągnęliśmy razem szczyt barbarzyństwa, z jednej strony strona ukraińska jako państwo, które bezpośrednio odpowiada za to, co dzieje się na jej terenie, z drugiej strony Polska, która odpowiada za los i pamięć swoich ofiar. Minęło 75 lat od zbrodni ludobójstwa, a w kwestii upamiętnienia Polaków na Ukrainie mamy regres.
75 lat temu, w nocy z 22 na 23 kwietnia 1943 roku, Ukraińska Powstańcza Armia zamordowała w Janowej Dolinie na Wołyniu około 600 Polaków. Janowa Dolina była osiedlem wybudowanym w latach 30. przy kamieniołomach bazaltu eksploatowanych przez przedsiębiorstwo państwowe.
Pod apelem w obronie Pomnika Rzezi Wołyńskiej podpisały się osoby, które przez swoją działalność i poprzez całe swoje życie dawały świadectwo wierności prawdy, zbierały i udokumentowały tę prawdę, (…) ale też osoby, które cudem ocalały ze straszliwych rzezi. Trzeba uszanować ten głos – powiedział w czwartkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja prof. Włodzimierz Osadczy, dyrektor Centrum Badań Wschodnioeuropejskich Ucrainicum KUL.
Ja myślę, że tutaj są po prostu ludzie złej woli, którzy chcą zabić, zniszczyć, stłamsić prawdę w zarodku. (…) Kiedy ukazała się moja książka, był lament: „A po co pokazywać? Niech to jeszcze poczeka”. Nie można czekać ze sprawiedliwością – powiedział na antenie Radia Maryja w audycji „Aktualności dnia” polski pisarz Stanisław Srokowski (na podstawie tekstów poety napisany został scenariusz do filmu „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego) w kontekście pomnika upamiętniającego rzeź wołyńską.