Wpisy

Prof. A. Jabłoński o Marszu Miliona Serc: Donald Tusk wezwał swoich zwolenników, aby zademonstrowali nadzieję na zwycięstwo w nadchodzących wyborach dobrych ludzi opozycji nad złymi ludźmi władzy

Donald Tusk wezwał swoich zwolenników, aby zademonstrowali nadzieję na zwycięstwo w nadchodzących wyborach dobrych ludzi opozycji nad złymi ludźmi władzy. To wezwanie do zwycięstwa dobra nad złem miało mieć swoją męczennicę panią Joannę, która została medialnie wykreowana na ofiarę represyjnej władzy PiS. W słowie „kreowanie” tkwi klucz do zrozumienia tego, co się w niedzielę wydarzyło na ulicach polskich miast – powiedział prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w felietonie „Myśląc Ojczyzna” na antenie TV Trwam.

Marsz Miliona Serc – frekwencyjna klapa

Lider Platformy Obywatelskiej na dwa tygodnie przed wyborami zorganizował Marsz Miliona Serc. Na niedzielną imprezę Donalda Tuska w Warszawie przyjechało jednak znacznie mniej osób. Dla wielu z nich partia zapewniała przejazd autokarami. Z pomocą celebrytów udało się jej na wiele godzin zdominować przekaz w internecie.

PO wyprowadza ludzi na ulice, licząc na zdobycie większego poparcia

Dwa tygodnie przed wyborami Platforma Obywatelska wyprowadza zwolenników na ulice. Nazywa swoje wydarzenie Marszem Miliona Serc. Gdy go ogłaszała, sięgała po przekaz przeciwko życiu, połączony z silną manipulacją wokół historii pani Joanny z Krakowa. Minęło kilka miesięcy, kobieta zniknęła z mediów i polityki, a Platforma zapisała antywartości w programie.