Pojedynek o honor

Mistrzowie Świata z przed czterech lat nie maja już szans na obronę tytułu. Dzisiejszym spotkaniem z Australią (Kurytyba godz. 18.00) żegnają się z Brazylią i rozpoczynają budowanie nowego zespołu. Wprawdzie ich rywale Australijczycy po tym meczu też udadzą się na lotnisko ale oni ten mundial wspominać będą bardzo mile. Skazywane na znokautowanie w „grupie śmierci” Kangury toczyły bardzo wyrównane pojedynki z Chile i Holandią i byli bliscy sprawienia sensacji.

Niezależnie od wyniku dzisiejszego pojedynku podopieczni del Bosque będą największymi przegranymi MŚ w Brazylii. Sami są zresztą sobie winni. To oni tak wysoko podnieśli sobie poprzeczkę, której w tym momencie nie byli w stanie już przeskoczyć. W ostatnich latach Hiszpanie niepodzielnie rządzili na europejskich i światowych boiskach. Teraz spadli z bardzo wysokiego poziomu w stylu, którego nikt się nie spodziewał. W dwóch meczach grupowych stracili siedem bramek – o jedną więcej niż w 19 spotkaniach MŚ 2010, Euro 2008 i Euro 2012.

Gdyby i dzisiaj przegrali, oznaczało by to dla nich najgorszy mundial w historii. Dotychczas nawet jak odpadali z MŚ po fazie grupowej, zawsze mieli na koncie przynajmniej jedno wygrane spotkanie. Do kronik – ale tych niechlubnych – gracze z Półwyspu Iberyjskiego mogą przejść jeszcze z innego powodu. Żaden obrońca tytułu nie zakończył kolejnego mundialu z zerowym dorobkiem punktowym.

Dla podopiecznych Ange Postecoglou wygrana w tym pojedynku oznaczała by największy sukces w historii i była by nagrodą za wspaniałą postawę w Brazylii, czego nikt od tej reprezentacji nie oczekiwał. Niestety szkoleniowiec  „Aussies” nie będzie mógł dzisiaj skorzystać z usług swojej największej gwiazdy i zdobywcy dwóch bramek na tym turnieju – Tima Cahilla. Napastnik musi pauzować z powodu żółtych kartek. Na pocieszenie pozostaje mu fakt, że jego piękna bramka zdobyta przeciw Holandii na pewno będzie brana pod uwagę przy wybieraniu najładniejszego gola MŚ 2014.

Australia jeszcze nigdy nie grała z Hiszpania w oficjalnym spotkaniu.

Przed ostatnia kolejką spotkań:

Plusy

Australijczycy zadziwili świat chyba tylko tym, że po prostu umieją grać w piłkę na dobrym „europejskim” poziomie. Nikt się tego po nich nie spodziewał. Dodatkowo grają z pełnym zaangażowanie, nigdy nie odpuszczają i wierzą we własne umiejętności.

***

——————

Minusy

Skromna ławka rezerwowych. W dzisiejszym pojedynku nie będzie miał kto zastąpić Cahilla.

***

Tu można by się rozpisywać. Najgorszą wadą tego zespołu jest brak dostatecznego zaangażowania i odpowiedniej skuteczności. Jak do tego dodamy wolne i czytelne rozgrywanie większości akcji i błędy w obronie to brak  Hiszpanów w następnej rundzie nawet się matematycznie dodaje co w piłce nie zawsze jest normą.

Przypuszczalne składy:

Australia: Mat Ryan – Matthew Spiranovic, Alex Wilkinson, Jason Davidson, Ryan McGowan – Oliver Bozanic, Mile Jedinak, Matt McKay – Tommy Oar, Mathew Leckie, Ben Halloran.

Hiszpania: Iker Casillas – Juanfran, Raul Albiol, Javi Martinez, Jordi Alba – Koke, Sergio Busquets – David Silva, Xavi, Andres Iniesta – David Villa.

Nasz typ: 1:2

Sport/RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl