Goal Line się przydał, Trójkolorowi odprawili Honduras

Faworyzowana reprezentacja Francji wygrała pierwszy mecz grupy E z Hondurasem 3:0. Pierwszą i trzecią bramkę dla Francuzów zdobył Karim Benzema. Przy drugim trafieniu napastnik odegrał bardzo dużą role ale bramka została uznana jako samobój bramkarza Hondurasu. Wtedy właśnie po raz pierwszy przydał się nowy system zaproponowany przez FIFA Goal-Line. Dzięki temu zwycięstwu reprezentacja Trójkolorowych jest na pierwszym miejscu w grupie.

Od początku reprezentacja z Europy prowadziła grę. Mistrzowie Świata z 1998 roku stwarzali sytuacje ale za każdym razem nie mogli znaleźć recepty na bramkarza Hondurasu. W 15 minucie Matuidi uderzył na bramkę. Piłka po interwencji bramkarza z Ameryki Środkowej odbiła się od poprzeczki. W 26 minucie faulowany był Paul Pogba i Palacios dostał żółtą kartkĘ. Francuzi cały czas próbowali zagrozić bramce Valladeresa ale ewidentnie brakowało im szczęścia. Kiedy kibice zgromadzeni na stadionie w Porto Alegre wyczekiwali gwizdka kończącego pierwszą połowę w polu karny padł Paul Pogba. Skrzydłowy Juventusu znów był faulowany i to znów przez Palaciosa! Sędzia bez zawahania wskazał na jedenastkę, a Honduranina wyrzucił z placu gry. Do rzutu karnego podszedł Karim Benzema i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, potwierdzając przewagę w pierwszych 45 minutach.

Druga połowa rozpoczęła się bardzo dobrze dla zawodników w granatowych trykotach. W 48 minucie z ostrego kąta uderzał Benzema piłka odbiła się od słupka i wypadała z bramki. Golkiper Hondurasu próbował ją złapać ale przypadkowo wbił ją do bramki. Zawodnicy z Ameryki Środkowej kwestionowali decyzje sędziego ale nowa technologia Goal- Line nie pozostawiła złudzeń i było 2:0 dla Francji. Obraz gry drugiej połowy nie zmieniał się. Podopieczni Dechampsa prowadzili grę, a kibice mogli tylko czekać na kolejne gole. W 68 minucie przed szansą na zniwelowanie strat stanął Oscar Boniek jednak jego strzał pewnie wyłapał Lloris. Cztery minuty później znów o sobie dał przypomnieć Karim Benzema. Valbuena krótko rozegrał rzut rożny wycofując piłkę poza pole karne. Tam Debuchy bardzo mocno uderzył z dystansu, pikę odbili obrońcy ale tak niefortunnie, że dopadł do niej Benzema, który kapitalnie zmieścił piłkę w bramce. Mecz nie przejdzie do historii jako wielkie zwycięstwo Francji ale pokazali oni, że tworzą drużynę i będą się liczyć w dalszych rozgrywkach.

Bramki: Benzema 43’, 72’, Valladares 48’(sam.).
Francja: Lloris, Debuchy, Evra, Varane, Sakho, Benzema, Valbuena (Giroud) Griezmann, Pogba (Sissoko), Cabaye (Mavuba), Matuidi
Honduras: Valladares, Chavez (Bernardez), Figueroa, Izaguirre, Palacios, Costly, Bengtson (Garcia), Garrido, Najar (Claros) Beckeles, Espinoza.

Sport/RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl