Liga Światowa. Pięciosetowy thriller dla Polaków, awans na wyciągnięcie ręki!

Polscy siatkarze, po zaciętym boju, po raz czwarty pokonali reprezentację Rosji w tegorocznej edycji Ligi Światowej. Pojedynek rozegrany w Kazaniu zakończył się triumfem białoczerwonych 3:2 (19:25, 25:21, 26:24, 20:25, 16:14).


Oba zespoły przystąpiły do sobotniej potyczki w skrajnie odmiennych nastrojach. Biało-czerwoni, dzięki wczorajszej wygranej nie tylko umocnili się na drugiej pozycji w grupie B, ale również zmniejszyli dystans dzielący ich od liderujących w tabeli Amerykanów (porażka z Iranem 0:3) do trzech punktów. Tymczasem Sborna prezentuje się wręcz fatalnie – z siedmiu dotychczas rozegranych spotkań w tegorocznej edycji Ligi Światowej nie wygrała żadnego, dlatego też zajmuje ostatnie miejsce w stawce, tracąc już praktycznie szansę na awans do turnieju finałowego.

I set

Premierowa odsłona meczu tylko na początku przyniosła wyrównaną walkę po obu stronach siatki, albowiem od stanu 5:5 ton boiskowym wydarzeniom zaczęli nadawać Rosjanie. Dobre zagrywki Siergieja Antipkina w połączeniu ze skutecznymi atakami Pawła Moroza oraz Siergieja Sawina sprawiły, że mistrzowie olimpijscy stopniowo budowali coraz większą przewagę (10:7, 15:11). W polskiej drużynie słabo funkcjonowało przyjęcie, wobec czego Grzegorz Łomacz dość często był zmuszany do rozgrywania sytuacyjnych piłek, z którymi nie radził sobie szczególnie Michał Kubiak. Próbując ratować ten fragment spotkania, trener Stephane Antiga zdecydował się na zmiany, desygnując do gry między innymi Marcina Możdżonka, jednak na niewiele się to zdało (19:15, 22:17). W efekcie pierwszy set padł pewnym łupem mistrzów olimpijskich (25:19).

II set

Polscy siatkarze, niewzruszeni wcześniejszym niepowodzeniem, od pierwszego gwizdka drugiej partii ruszyli do natarcia. Mistrzowie świata, głównie dzięki świetnej postawie Piotra Nowakowskiego w polu zagrywki, wypracowali sobie dwupunktowe prowadzenie (7:9). Chwilę później ich przewaga wzrosła do trzech oczek, bowiem udanie na kontrze zachował się Bartosz Kurek (10:13). W tym momencie o czas dla swojej ekipy poprosił Andriej Woronkow. Krótka przerwa nie wybiła jednak z rytmu biało-czerwonych, którzy z każdą upływającą minutą coraz śmielej poczynali sobie na parkiecie rywala. Kiedy z przechodzącej piłki skorzystał Grzegorz Łomacz, losy tej odsłony były już właściwie rozstrzygnięte (16:21). Co prawda Sborna zdołała jeszcze odrobić część strat, po skutecznym ataku Aleksieja Spiridonowa oraz uderzeniu Mateusza Miki w antenkę, ale ostatnie słowo należało do Polaków. Seta zakończył zagraniem blok-aut Bartosz Kurek (21:25).

III set

Podrażnieni takim obrotem sprawy Rosjanie z wysokiego „C” rozpoczęli zmagania w kolejnej części meczu. Przesunięta „krótka” w wykonaniu Artema Wolwicza pozwoliła im bowiem uzyskać wyraźną przewagę (5:1). Zawodnicy Stephane’a Antigi nie zamierzali jednak składać broni i za sprawą asa serwisowego Bartosza Kurka najpierw doprowadzili do remisu (6:6), a później osiągnęli nawet minimalny bufor bezpieczeństwa, gdy udaną zagrywką popisał się Mateusz Mika (8:9). W dalszej fazie partii kibice zgromadzeni w hali w Kazaniu byli świadkami prawdziwej wymiany ciosów, albowiem żaden z zespołów nie potrafił choćby nieznacznie odskoczyć od przeciwnika (10:10, 12:12). Dopiero efektowna „czapa” na Siergieju Sawinie spowodowała, że to Polacy mogli cieszyć się z dwupunktowego prowadzenia na drugiej przerwie technicznej (14:16). Po wznowieniu gry mistrzowie świata nadal utrzymywali dwa oczka dystansu (17:19, 20:22). Sborna walczyła, starała się jak mogła, w efekcie czego obroniła dwie piłki setowe i doprowadziła do emocjonującej końcówki. W niej więcej zimnej krwi zachowali biało-czerwoni, którzy po skutecznej kontrze Michała Kubiaka wygrali trzecią odsłonę spotkania 26:24.

IV set

Czwarta partia początkowo zapowiadała łatwą wygraną mistrzów świata, albowiem po spektakularnym bloku Bartosza Kurka na Andrieju Aszczewie było już 1:4. Wraz z rozwojem seta jednak coraz pewniej zaczynali spisywać się Rosjanie. Udane próby Pawła Moroza i wprowadzonego na boisko z kwadratu dla rezerwowych Dmitrija Ilinycha pozwoliły Sbornej nie tylko odrobić straty (9:9), ale również wysunąć się na prowadzenie (14:13). Wyrównana walka toczyła się jeszcze tylko do drugiej przerwy technicznej, na którą obie drużyny sprowadził bezbłędnym atakiem z lewego skrzydła Siergiej Sawin (16:15). Później inicjatywę zaczęli przejmować siatkarze Andrieja Woronkowa, napędzani przede wszystkim skutecznymi atakami Pawła Moroza. Gdy na podwójnym bloku zatrzymany został Mateusz Mika stało się jasne, że o losach pojedynku zadecyduje tie-break (22:18). Reprezentacja Rosji, triumfując 25:20, pozostała w grze.

V set

Pierwsze minuty decydującej odsłony lepiej rozpoczęli mistrzowie olimpijscy, przy mocnym serwisie Dmitrija Ilinycha i autowym zbiciu Michała Kubiaka prowadząc 7:5. Polacy szybko jednak wyrównali i od stanu 7:7 gra toczyła się na styku, z lekką przewagą Sbornej (9:8, 10:9). Taki rozwój sytuacji doprowadził do zaciętej końcówki, w której obie ekipy na przemian zamieniały się na prowadzeniu (11:10, 12:13). Znakomicie w tym fragmencie spotkania spisywali się zwłaszcza Paweł Moroz oraz Mateusz Mika. Jako pierwsi piłkę meczową wywalczyli Rosjanie, po błędzie dotknięcia siatki przez Bartosza Kurka (14:13), decydującą akcję jednak rozstrzygnęli na swoją korzyść biało-czerwoni. Podopieczni Stephane’a Antigi, dzięki autowemu atakowi Pawła Moroza, zwyciężyli w piątym secie 16:14, a tym samym w całym spotkaniu 3:2.

Szósta wygrana odniesiona w bieżącej edycji Ligi Światowej sprawiła, że Polacy zachowali pozycję wicelidera w swojej grupie i są coraz bliżej udziału w turnieju finałowym, który zostanie rozegrany w Rio de Janeiro (15-19 lipca). Jutro prowadzące w stawce Stany Zjednoczone (mają punkt przewagi nad biało-czerwonymi) zmierzą się na wyjeździe z Iranem (sześć oczek straty do zawodników Stephane’a Antigi) o godz. 18:30 czasu polskiego.

***

Rosja Polska 2:3
(25:19, 21:25, 24:26, 25:20, 14:16) 

Rosja: Siergiej Antipkin (2), Paweł Moroz (23), Artem Wolwicz (3), Andriej Aszczew (11), Jewgienij Siwożelez (10), Siergiej Sawin (19), Aleksiej Wierbow (libero) oraz Igor Kołodinski, Maksim Michajłow, Artem Smoljar, Dmitrij Ilinych (5), Aleksiej Spiridonow (1) i Aleksiej Obmoczajew (libero)

Polska: Grzegorz Łomacz (1), Bartosz Kurek (23), Piotr Nowakowski (12), Mateusz Bieniek (12), Michał Kubiak (13), Mateusz Mika (21), Paweł Zatorski (libero) oraz Fabian Drzyzga, Marcin Możdżonek i Piotr Gacek (libero)

Sport.RIRM

drukuj