Piłka ręczna. Porażka Polaków w Krakowie, świetny Wichary to za mało

Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych uległa osłabionym brakiem kilku czołowych szczypiornistów Duńczykom 23:26. Spotkanie rozegrano w krakowskiej Tauron Arenie, gdzie w przyszłym roku biało–czerwoni rywalizować będą o punkty Mistrzostw Europy.


Tuż przed spotkaniem Sławomir Szmal, Krzysztof Lijewski, Karol Bielecki, Bartosz Jurecki i Michał Jurecki otrzymali pamiątkowe patery z okazji jubileuszowych występów w biało–czerwonych barwach. Dla Szmala, Bieleckigo i Bartosza Jureckiego był to dwusetny występ z orzełkiem na piersi. Po raz 150. narodowe barwy reprezentowali Lijewski i Michał Jurecki. W ekipie Danii zabrakło m.in. Mikkela Hansena, największej gwiazdy aktualnych wicemistrzów Europy. W pojedynku z Polską zadebiutować miało aż dziesięciu szczypiornistów rywali.

Mads Mensah Larsen Piotr Chrapkowski Anders ZachariassenPodopieczni Michaela Bieglera jako pierwsi wyszli na prowadzenie, jednak już po chwili musieli gonić wynik. Szybko uporali się jednak z dwubramkową stratą i w 11. minucie remisowali ze skandynawską ekipą 6:6. Gdy na dwie minuty z boiska usunięty został Alexander Lynggaard, Polacy nie wykorzystali przewagi liczebnej, mało tego przegrali ten fragment meczu 1:2.

Duńczycy wykazywali się determinacją, chęcią gry i kreatywnością – przede wszystkim w grze ofensywnej. W 16. minucie Skandynawowie osiągnęli największą od początku spotkania przewagę, kiedy to prowadzili 10:7. Po przerwie technicznej straty zmniejszył nieco Kamil Syprzak, który błysnął swoimi umiejętnościami i dwa razy z rzędu pokonał duńskiego golkipera.

Polacy zaczęli grać lepiej w defensywie – wyszli nieco wyżej i agresywniej powstrzymywali przyjezdnych, co zaowocowało mniejsza ilością traconych goli. Duńczycy uaktywnili się jednak w końcówce pierwszej połowy, rzucając nam aż trzy bramki z rzędu. Polacy odpowiedzieli jednym trafieniem i na przerwę schodzili przy wyniku 13:16.

Na początku drugiej połowy biało-czerwoni szybko złapali kontakt z rywalami. Przy wyniku 16:17 na 2 minuty wykluczony został Syprzak. Polacy nie zniechęcili się i tym razem skutecznie postawili się grającym w przewadze przeciwnikom. Goście szybko opanowali sytuację i po błędzie Michała Szyby w 39. minucie ponownie prowadzili już trzema bramkami.

Przemys³aw Krajewski

Drugą część meczu charakteryzowała wyraźna dominacja – raz jednej, raz drugiej ekipy. Dzięki dobrej postawie bramkarza Marcina Wicharego na kwadrans przed końcem brązowi medaliści mistrzostw świata wyszli na prowadzenie 21:20. Kibice zebrani w Krakowie nie cieszyli się jednak zbyt długo.

Bezmyślnym faulem przy kontrze Duńczyków „popisał się” Szyba. Nasz rozgrywający został ukarany wykluczeniem. Sytuację bezlitośnie wykorzystali przyjezdni i już po chwili prowadzili 23:21. W 50. minucie trzecią dwuminutową karę otrzymał Alexander Lynggaard, który tym samym zakończył swój udział w spotkaniu.

Kolejne minuty nie obfitowały w gole. Świetnie między słupkami spisywał się Wichary, jednak było to za mało na rozpędzonych Duńczyków. Skandynawowie uzyskali trzybramkowe prowadzenie, którego nie oddali do samego końca, ostatecznie triumfując 26:23.

***

Polska – Dania 23:26 (13:16)

Polska: Szmal, Wyszomirski, Wichary – Lijewski 1, Krajewski 6 (3), Gumiński, B. Jurecki 1, M. Jurecki 4, Gliński, Masłowski, Syprzak 3, Daszek 5, Seroka, Szyba 2, Chrapkowski 1
Karne: 3/5
Kary: 8 minut

Dania: Sonne, Moeller – Jacobsen 2, Mensah 7, Mortensen 4, M. Larsen, P. Larsen 2, Clausen, Markussen 1, Jenssen, Mikkelsen, Christiansen 4, Lynggaard 1, Zachariassen 4, Olsen 1, Hansen
Karne: 0/0
Kary: 14 minut

Sport.RIRM

drukuj