LM. Mistrzowie Polski punktują w jaskini Lwów!

Szczypiorniści Vive Tauronu Kielce zremisowali w Mannheim z miejscowym Rhein-Neckar Löwen 32:32. Pół minuty przed końcem wyrównującym trafieniem popisał się Uros Zorman. Wicemistrzowie Niemiec mieli jeszcze szansę na zwycięstwo, jednak w ostatniej akcji nie zdołali pokonać świetnie dysponowanego Marina Sego.


Dotychczas kielczanie w rozgrywkach Ligi Mistrzów prezentowali nierówną formę. Choć w minioną sobotę zdołali pewnie pokonać u siebie francuskie Montpellier, to na inaugurację zmagań grupowych ulegli jedną bramką ekipie Piotra Wyszomirskiego – Pick Szeged. Tym razem musieli zmierzyć się z kroczącym od wygranej do wygranej drużynie Lwów. W składzie gospodarzy zabrakło kontuzjowanych Darko Stanicia i Alexandra Peterssona.

Rhein-Neckar Loewen vs KS Vive Tauron KielcePrzez obronę rywali jako pierwsi przedarli się podopieczni Talanta Dujszebajewa. Do siatki Mikaela Appelgrena trafił Michał Jurecki. Kiedy Sławomir Szmal zatrzymał próbę Patricka Groetzkiego, a z prawego skrzydła nie pomylił się Tobias Reichmann, zrobiło się 2:0. Ofensywną nieporadność miejscowych przerwał Andy Schmid. Chwilę później dwie udane akcje zanotował Stefan Kneer i Rhein-Neckar doprowadziło do remisu (4:4).

Od tego momentu oba zespoły toczyły bardzo wyrównaną batalię. W 20. minucie bramki Krzysztofa Lijewskiego i Manuela Strleka pozwoliły kielczanom odskoczyć na dwa gole (12:10). Wtedy jednak seria strat w wykonaniu mistrzów Polski i skuteczność Lwów przesądziła o wysokim prowadzeniu gospodarzy (15:19). Rezultat mógł być gorszy, gdyby nie doskonałe interwencje „Kasy”.

Od stanu 19:23 Vive zanotowało fantastyczną serię czterech trafień z rzędu. W 40. minucie po raz ósmy na listę strzelców wpisał się „Dzidziuś”. Następnie świetnymi zagraniami do wyrównania doprowadzili Mateusz Jachlewski i Tobias Reichmann (23:23). Na 10 minut przed końcem świetną interwencją zachwycił Marin Sego, a kontrę Scyzoryków wykończył Ivan Cupić.

Rhein-Neckar Loewen vs KS Vive Tauron Kielce Rhein-Neckar Loewen vs KS Vive Tauron Kielce

Niebezpiecznie zrobiło się chwilę przed końcem spotkania. Rzutu karnego nie wykorzystał Karol Bielecki, a szczęśliwa akcja miejscowych zakończyła się bramką Schmida. Mistrzowie Polski ani myśleli odpuszczać. Po karze nałożonej na Uwe Gensheimera w swoim stylu po koźle rzucił Denis Buntić. Między słupkami doskonale spisywał się Sego, który w pojedynkę zatrzymywał Lwy. Gdy do siatki rywali trafił Uros Zorman, gospodarzom pozostało niespełna 30 sekund na odpowiedź. Buntić w zapaśniczym stylu powalił na parkiet Schmida, a chwilę później ponownie nie dał się pokonać Sego (32:32).

Biorąc pod uwagę tegoroczne wyniki Rhein-Neckar, wyjazdowy remis jest sukcesem. Wcześniej w jaskini Lwów poległa FC Barcelona. W kolejnym meczu podopieczni Talanta Dujszebajewa podejmą w Hali Legionów szwedzkie IFK Kristianstad.

* * *

Rhein-Neckar Löwen – Vive Tauron Kielce 32:32 (19:15)

Rhein-Neckar: Mikael Appelgren – Andy Schmid 5, Stefan Rafn Sigurmannsson, Patrick Groetzki 3, Gedeon Guardiola 1, Kim Ekhdal Du Rietz 6, Uwe Gensheimer 5(1), Stefan Kneer 2, Rafael Baena Gonzalez 2, Marius Steinhauser, Mads Mensah Larsen 2, Hendrik Pekeler, Harald Reinkind 6
Karne: 1/1
Kary: 8 minut

Vive Tauron: Sławomir Szmal, Marin Sego – Denis Buntić 3, Michał Jurecki 9, Grzegorz Tkaczyk, Mateusz Jachlewski 1, Uros Zorman 2, Karol Bielecki 5(4), Krzysztof Lijewski 1, Manuel Strlek 2, Ivan Cupić 1, Julen Aguinagalde 5, Tobias Reichmann 3, Branko Vujović
Karne: 4/5
Kary: 4 minuty

Sport.RIRM

drukuj