Czas zacząć – Na dobre!
Kolejny już, 69 sezon NBA rozpoczął się na dobre. Dziś w nocy swoje mecze rozegrały 24 drużyny. W najciekawszych pojedynkach triumfowali faworyci. Miami Heat, już bez LeBrona Jamesa pokonali u siebie Washington Wizards z Marcinem Gortatem w składzie 107:95. Golden State Warriors ograli na wyjeździe Sacramento Kings 95:77, a Portland Trail Blazers pokonali u siebie Oklahomę City Thunder 106:89
Dwa nowe zespoły i dwa różne oblicza drużyn. W ekipie Miami nie ma już LeBrona Jamesa, a jego obowiązki lidera przejął Dwyane Wade do spółki z Chrisem Boshem. Na parkiecie pozycję ma łatać Luol Deng (poprzedni sezon Chicago Bulls). Do Waszyngtonu swoje talenty przeniósł Paul Pierce. W zeszłym sezonie w Nets pełnił rolę mentora i lidera, tutaj w DC spodziewają się tego samego.
Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 53:52 dla gospodarzy. Główną zasługę należy przypisać Bosh’owi, wywiązującego się świetnie w roli lidera punktowego, tzw – go to guy. Chris trafiał za 3, z półdystansu a także grał pick&roll.
W drugiej połowie mecz był zacięty, ale tylko w trzeciej kwarcie. Strachu najadł się cały sztab szkoleniowy po tym, jak Wade musiał zejść do szatni. Okazało się, że to nic wielkiego dla Dwyane’a i może on kontynuować grę. Czwarta ćwiartka to zdecydowane prowadzenie gospodarzy. Miami wygrało tę odsłonę 35:25 i porywało swoich fanów elektryzującymi akcjami.
Najwięcej dla Miami rzucił Chris Bosh. Skrzydłowy skończył mecz z dorobkiem 26 pkt i 15 zbiórek. Dwyane Wade dodał 21 oczek, a Norris Cole zaaplikował rywalom solidne 23 punkty, wychodząc w pierwszej piątce.
W mecz dla gości dobrze wszedł Marcin Gortat. Polak przez 40 minut spędzonych na parkiecie zanotował 18 punktów na skuteczności 7/14. Center dodał do tego 7 zebranych piłek i zablokowany rzut. Wtórowali mu Drew Gooden, autor 18 oczek i Paul Pierce, rzucając 1 punkt mniej. John Wall skończył mecz z dorobkiem 16 punktów na skuteczności 6/13.
W pozostałych meczach, Oklahoma przegrała bez swojego lidera Kevina Duranta. Na nic zdało się 38 punktów Russela Westbrooka. Portland w składzie z LaMarcusem Aldridgem i Damienem Lillardem gładko rozprawiło się z przeciwnikami.
Golden State, z czołowymi strzelcami ligi za 3, rozstrzelali „Królów” z Sacramento. Steph Curry, najlepszy zawodnik gości rzucił 24 punkty. Warriors powalczą w tym sezonie o miano zwycięzców zachodu.
Pozostałe wyniki:
Millwauke Bucks – Charlotte Hornets – 106:108
Philadelphia 76’ers – Indiana Pacers 91:103
Brooklyn Nets – Boston Celtics 105:121
Atlanta Hawks – Toronto Raptors 102:109
Minnesota Timberwolves – Memphis Grizzlies 101:105
Chicago Bulls – New York Knikcs 104:80
Detroit Pistons – Denver Nuggets 79:89
Houston Rockets – Utah Jazz 104:93
Los Angeles Lakers – Phoenix Suns 99:119
Sport/RIRM