fot. PAP/EPA

Bundesliga. 11 minut Piątka, przekonująca wygrana Herthy

Hertha Berlin nadspodziewanie łatwo pokonała na wyjeździe TSG 1899 Hoffenheim 3:0. Swój wkład w zwycięstwo zespołu ze stolicy Niemiec nie miał wielkiego Krzysztof Piątek, który pojawił się na boisku dopiero w 79. minucie spotkania.


TSG 1899 Hoffenheim – Hertha Berlin 0:3 (0:0)
Kevin Akpoguma 58′(sam.) Vedad Ibisević 60′ Matheus Cunha 74′

To był świetny debiut Bruno Labbadii na ławce trenerskiej Herthy. Jego podopieczni wcale nie byli faworytami w wyjazdowym starciu z Hoffenheim, mimo to, pokonali rywali aż 3:0. Strzelanie na Prezero Arena zaczęło się jednak dopiero w 58. minucie, gdy piłkę niefortunnie do własnej bramki skierował Kevin Akpoguma.

Chwilę później przyjezdni poszli za ciosem, a w roli głównej wystąpił Vedad Ibisević. Bośniak przytomnie wykorzystał centrę Maximiliana Mittelstaedta i pewnym uderzeniem głową nie dał szans Oliverowi Baumannowi. W 74. minucie losy meczu definitywnie rozstrzygnął Matheus Cunha, który po solowej akcji strzałem z sześciu metrów ustalił wynik.

Mająca już w kieszeni komplet punktów „Stara Dama” w ostatnim kwadransie gry przeprowadziła szereg zmian. Na boisku pojawił się między innymi Krzysztof Piątek, który zastąpił Vedada Ibisevicia. Reprezentant Polski miał szansę zaliczyć asystę w końcówce spotkania, ale po jego podaniu Arne Maier jedynie ostemplował słupek bramki gospodarzy.

Hertha – dzięki wygranej – awansowała na jedenaste miejsce w stawce. Za tydzień (22 maja, godzina 20:30) zmierzy się u siebie – w derbach miasta – z sąsiadującym w tabeli, Unionem.

Sport.RIRM

drukuj