Wspomnienie św. o. Pio z Pietrelciny
W Kościele katolickim 23 września przypada liturgiczne wspomnienie św. ojca Pio z Pietrelciny. „Świadectwo jego życia uczy nas wierności Bogu, Kościołowi oraz miłości bliźniego wyrażającej się w trosce duchowej i materialnej o drugiego poprzez czyny miłosierdzia” – powiedział krajowy asystent Grup Modlitwy Ojca Pio kapucyn, o. Robert Krawiec.
W Kościele 23 września wspominamy się św. o. Pio z Pietrelciny – mistyka, stygmatyka, kapłana, który potrafił spowiadać nawet przez kilkanaście godzin dziennie. Mimo że zmarł w 1968 r. jego kult z roku na rok wzrasta. Najwięcej relikwii stygmatyka poza Włochami, jest w Polsce.
„Świadectwo jego życia uczy nas wierności Bogu, Kościołowi oraz miłości bliźniego wyrażającej w trosce duchowej i materialnej o drugiego poprzez czyny miłosierdzia” – wskazał krajowy asystent Grup Modlitwy Ojca Pio kapucyn, o. Robert Krawiec.
Zastrzegł, że życie włoskiego kapucyna naznaczone było cierpieniem fizycznym i duchowym oraz częstym niezrozumieniem ze strony władz Kościoła.
Ojciec Pio (Francesco Forgione) urodził się w Pietrelcinie na południu Włoch 25 maja 1887 r. Do zakonu kapucynów, w którym przeżył 65 lat, wstąpił mając 16 lat. Tam otrzymał zakonne imię Pio. W 1910 r. przyjął święcenia kapłańskie.
Przez 58 lat o. Pio miał stygmaty, czyli rany na rękach, boku i nogach, będące znakami męki Jezusa Chrystusa.
„Przez pierwsze 8 lat, a więc od 1910 r. lat były one niewidzialne dla ludzi, mimo to bolały tak samo jak przez kolejnych 50 lat, kiedy były widoczne dla otoczenia. Przez wszystkie te lata włoskiemu kapucynowi towarzyszyło również cierpienie psychiczne i duchowe, które intensyfikowało się w piątki oraz podczas sprawowania Mszy św., która jest uobecnieniem tajemnicy męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa” – mówił duchowny.
O. Robert Krawiec podkreślił, że włoski kapucyn niezwykłą czcią darzył Eucharystię, którą celebrował nawet przez dwie godziny.
„Przygotował się do niej przez kilka godzin i długo dziękował Bogu po jej odprawieniu. Ze świadectw osób, które uczestniczyły w Mszach sprawowanych przez kapucyna, jego relacji w listach do kierowników duchowych wynika, że w momencie Przeistoczenia o. Pio cierpiał bardziej fizycznie i duchowo przeżywając w swoim ciele mękę Chrystusa” – powiedział.
„Ostateczną racją apostolskiej skuteczności Ojca Pio, głębokim korzeniem tak owocnej duchowości jest intymne i nieustanne zjednoczenie z Bogiem, którego wymownym świadectwem były długie godziny spędzane na modlitwie i w konfesjonale” – powiedział papież Jan Paweł II 16 czerwca 2002 r. podczas Mszy św. kanonizacyjnej w Watykanie.
„Ludzie, którzy przybywali do klasztoru kapucynów w San Giovanni Rotondo szukali u św. ojca Pio rady, zapewnienia o jego modlitwie oraz bardzo często chcieli się u niego wyspowiadać. Rozeszła się bowiem m.in. informacja, że posiada on dar czytania w ludzkich sumieniach. Dowodem na to są świadectwa osób, że jeżeli zapomniały wyznać jakiegoś grzechu, to o. Pio im go przypominał. Natomiast w przypadku osób, które chciały zataić jakiś grzechy kapucyn odsyłał ich, z poleceniem właściwego przygotowania się do sakramentu” – akcentował o. Krawiec.
Dodał, że z zapisków klasztoru w San Giovanni Rotondo wynika, że wierni na spowiedź u ojca Pio czekali nawet po kilka tygodni.
Zakonnik był również inicjatorem budowy szpitala w San Giovanni Rotondo, nazywanego „Domem Ulgi w Cierpieniu”.
„Przez ten dom ojciec Pio pragnął ukazać, że »zwyczajne cuda« Boże dokonują się poprzez nasze miłosierdzie. Trzeba być gotowym do solidarności i do ofiarnej służby braciom, wykorzystując wszelkie środki medyczne i techniczne” – mówił Papież Polak 2 maja 1990 r. w czasie Mszy św. beatyfikacyjnej włoskiego kapucyna.
W 1947 r. opowiadając na apel papieża Piusa XII, zakonnik założył Grupy Modlitwy Ojca Pio. Zaapelował wówczas do osób, które się zaangażowało w to dzieło „Módlcie się ze swymi najbliższymi, każdego wieczoru spotykajcie się w kościele na Mszy św. Rozważajcie Pismo święte i żyjcie nim. Przystępujcie do Komunii Świętej i adorujcie Chrystusa w Najświętszym Sakramencie”.
Ojciec Pio zmarł w swoim klasztorze 23 września 1968 r. Przed śmiercią obiecał, że będzie pomagał ludziom w drodze do nieba. Dowodem, że dotrzymuje słowa są liczne uzdrowienia duchowe i fizyczne osób, które proszą Boga o pomoc za jego wstawiennictwem. W tym gronie jest m.in. prof. Wanda Półtawska.
Jak zaznaczył, o. Robert Krawiec, najwięcej relikwii zawierających krew kapucyna, zastygłą na bandażach, którymi okrywał rany, po Włoszech, jest w Polsce.
Na świecie działa ok. 6 tys. Grup Modlitwy Ojca Pio, a w Polsce ok. 400, czyli 205 zarejestrowanych Grup Modlitwy Ojca Pio w centrali w San Giovanni Rotondo we Włoszech i 196 tam niezarejestrowanych. W Polsce w tych grupach jest zrzeszonych kilkanaście tysięcy czcicieli św. Ojca Pio, a na świecie kilkaset tysięcy wiernych.
Co roku, w trzecią sobotę czerwca, czyli w rocznicę kanonizacji o. Pio, odbywa się ogólnopolskie czuwanie Grup Modlitwy w Łagiewnikach. Bierze w nim udział od 3,5 do 5 tys. osób.
PAP