fot. Monika Bilska

[TYLKO U NAS] Ks. prof. P. Bortkiewicz TChr: To nie Bóg milczy, ale nasz grzech, pasywność i sekularyzacja sprawia, że przeżywamy aktualny kryzys

Jestem głęboko przekonany, że istotą Kościoła powszechnego jest jego otwartość, pluralizm i uniwersalizm. Oznacza to wspólnotę, w której możemy oddawać cześć Bogu. Możemy to czynić na sposób Mszy trydenckiej, jak i tej posoborowej. Coraz częściej wydaje mi się, że nie rozumiemy i nie chcemy zrozumieć, czym faktycznie był dla nas Sobór Watykański II – podkreślił ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr, bioetyk i wykładowca akademicki, w felietonie z cyklu „Myśląc Ojczyzna” na antenie TV Trwam.

W ostatnim czasie wiele słyszymy o kryzysie w Kościele katolickim. Dane przekazywane przez instytucje badające opinię publiczną na temat wiary są zatrważające. Niedawno ks. abp Wojciech Polak, Prymas Polski, poinformował, że „niepokojące są badania CBOS-u, z których wynika, że w najmłodszej grupie spadek praktyk religijnych sięga 30 proc. To są liczby wręcz dewastujące”. Jednak  ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr zwrócił uwagę, że cały czas Bóg udziela nam wielu łask, chociażby w sakramentach.

– Działania Boga, udzielającego się człowiekowi, czyli tzw. łaska, cały czas działają. Bóg nieustannie zwraca się do młodych ludzi i powołuje do pójścia za sobą. Bóg nie przestał działać. To nie Bóg milczy, ale nasz grzech, pasywność i sekularyzacja sprawia, że przeżywamy aktualny kryzys – wskazał duchowny.

Osoby zajmujące się analizą kryzysu Kościoła katolickiego wymieniają dwie główne przyczyny takiego stanu rzeczy. Pierwszą jest pandemia koronawirusa, a drugą grzechy wewnątrz Kościoła, zwłaszcza nadużycia seksualne.

– Z pewnością nie można lekceważyć obu tych problemów. Wydaje się jednak, że owych przyczyn jest znacznie więcej. Do słów Księdza Prymasa odniósł się dr hab. Sławomir Cenckiewicz. W odpowiedzi napisał on na jednym z mediów społecznościowych: „Więcej tańców na Mszach św., ekumenizmu, charyzmatyzmu, duszpasterstwa dominikańskiego, obecności LGBT w pracach synodu, limitów obecności w kościołach, a mniej katechizacji, wierności doktrynie, stanowczo najmniej powietrza dla duszpasterstw Tradycji i Mszy trydenckiej” – cytował autor felietonu.

 

Kapłan przyznał, że w dużej mierze zgodził się z oceną dra hab. Sławomira Cenckiewicza, jednak nie poparł niektórych kwestii.

– Dla mnie absolutną profanacją jest burzenie przestrzeni sacrum, niszczenie struktury Mszy św. przez wprowadzanie innowacyjnych elementów, które w gruncie rzeczy są bluźniercze i świętokradcze. Od początku swojego powołania miałem duże problemy z ruchem charyzmatycznym. Za niezrozumiałe uważam dopuszczanie do prac synodalnych osób, które deklarują się jako niewierzące i odrzucają akt stwórczy Boga. Jednak w wypowiedzi pana profesora zauważam dość powszechną i – według mnie – niebezpieczną opozycję. Z jednej strony Sobór Watykański II, a z drugiej strony całkowite jego odrzucenie. Znam doskonale nadużycia w ramach ekumenizmu, ale z całym przekonaniem wiem, że podział chrześcijan rani mistyczne ciało Chrystusa – wyjaśnił bioetyk.

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr zachęcił, by podjąć refleksję nad znaczeniem Soboru Watykańskiego II. Dodał, że „warto zastanowić się, na ile jest on faktycznie wcielany w ramach drogi synodalnej Kościoła w Polsce”.

– Jestem głęboko przekonany, że istotą Kościoła powszechnego jest jego otwartość, pluralizm i uniwersalizm. Oznacza to wspólnotę, w której możemy oddawać cześć Bogu. Możemy to czynić na sposób Mszy trydenckiej, jak i tej posoborowej. Coraz częściej wydaje mi się, że nie rozumiemy i nie chcemy zrozumieć, czym faktycznie był dla nas Sobór Watykański II – powiedział autor felietonu.

radiomaryja.pl

drukuj