Mówić w Fatimie to mówić do świata

Z ks. bp. Antoniem Marto, ordynariuszem diecezji Leiria i Fatima,
rozmawia o. Marek Raczkiewicz CSsR

Ksiądz Biskup był jedną z pierwszych osób, które dowiedziały się o
przyjeździe Papieża do Portugalii. Jak Ekscelencja przeżywa teraz przebieg tej
wizyty?
– To wizyta upragniona i oczekiwana. We wrześniu nuncjusz
apostolski w Portugalii poinformował przewodniczącego Konferencji Episkopatu
Portugalii i mnie o papieskiej pielgrzymce. Poczułem wielką radość i
jednocześnie wdzięczność dla Ojca Świętego za przyjęcie zaproszenia i za
zaszczyt, jaki nam okazał. Była to dla mnie również swego rodzaju pociecha.
Przecież Benedykt XVI przybył do Fatimy przede wszystkim jako pielgrzym, co jest
potwierdzeniem aktualności orędzia fatimskiego i charyzmatu sanktuarium.

Papież był już wcześniej w Fatimie jako kapłan, biskup i kardynał.
Dlaczego chciał do tego miejsca powrócić?
– Sądzę, że jest to część
określonej strategii nowej ewangelizacji Europy. Jednym z jej elementów jest
papieskie pielgrzymowanie do wielkich sanktuariów. Benedykt XVI był już we
Francji, w Niemczech i Austrii. Bardzo brakowało na tej mapie Fatimy. Ona
przecież należy do największych ośrodków ewangelizacyjnych naszego kontynentu, i
nie tylko. To również wielki ośrodek pielgrzymowania milionów ludzi ze
wszystkich kontynentów. Mówić w Fatimie, to mówić do świata.

W czasie pielgrzymki Papież dużo mówi o nadziei…

Pamiętajmy, że jest to podróż apostolska, podróż przede wszystkim do Kościoła
portugalskiego. Bardzo ważne jest jej hasło mówiące właśnie o nadziei: „Z Tobą
kroczymy w nadziei”. Zarówno Kościół, jak i portugalskie społeczeństwo
potrzebują dzisiaj tego tchnienia nadziei. Przeżywamy w tej chwili coś, co ja
nazywam kulturą rozczarowania, pewnym brakiem ufności do życia i przyszłości.
Panuje klimat swoistej rezygnacji, pesymizmu, jakby nie była możliwa zmiana
świata na lepsze w dobie globalnego i brutalnego kryzysu. Podróż Ojca Świętego
jest przede wszystkim znakiem nadziei dla Kościoła, który także doświadczył tej
atmosfery rezygnacji; jest znakiem nadziei dla wspólnot chrześcijańskich, które
robią wrażenie zmęczonych; znakiem nadziei także dla samego kraju, który
przeżywa swego rodzaj zamęt. Oczywiście, Ojciec Święty nie przywozi ze sobą
rozwiązań ani recept, ale wskazuje na wielkie wyzwania.

Czy tego właśnie oczekują Portugalczycy?
– Benedykt XVI
oczywiście kieruje do nas orędzie natury duchowej. Podkreśla konieczność powrotu
do korzeni i fundamentów wiary oraz do jej solidności. Ale zostawia nam także
przesłanie o charakterze społecznym, w oparciu o ostatnią encyklikę, którą
uważam za historyczną. W tym dokumencie Papież analizuje zjawisko globalizacji i
pozwala nam zrozumieć, że dzisiaj wszyscy jesteśmy zależni jedni od drugich.

Czy katolicy przebudzą się po tej wizycie?
– W Fatimie
Benedykt XVI zwrócił uwagę na aktualność fatimskiego orędzia. Zna je przecież
jak nikt inny. Starał się rozbudzić piękno i radość wiary, nadziei i miłości.
Wziął pod uwagę choćby tę sympatyczną postać pastuszki – bł. Hiacynty, która
była tak bardzo wrażliwa na cierpienia społeczeństwa i Kościoła. Myślę, że
katolicy w Portugalii już się przebudzili i czują autentyczną radość. Ale jak
zawsze trzeba ewangelizacyjnej pracy, aby bardziej ich uwrażliwiać na to, co się
dzieje w ich życiu.

Dziękuję za rozmowę.

drukuj

Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl