Fatima to dowód na istnienie Nieba

Z Natashą Howes, producentką filmu „13. dzień”, którego promocja
odbywa się w czasie papieskiej pielgrzymki do Fatimy, rozmawia Łukasz
Sianożęcki

Zanim zapytam o film „13. dzień”, czy może Pani powiedzieć, czym
osobiście jest dla Pani odwiedzenie Fatimy i wizyta Ojca Świętego Benedykta XVI
w tym miejscu?

– Właśnie niedawno przybyliśmy do Fatimy i od samego
początku jest to dla nas ogromne i bardzo głębokie przeżycie. Nawet w tej chwili
pozostaję pod olbrzymim wrażeniem tego miejsca. Jak wiemy, Papież Benedykt
przybywa tu, aby uczcić 10. rocznicę beatyfikacji Franciszka i Hiacynty, tak
więc spotkanie z nim tu, w Portugalii, jest dla nas także wielkim wydarzeniem.
Dla mnie zarówno obecność tu, jak i nagrywanie filmu na temat tego właśnie
miejsca mają wyjątkowo głębokie znaczenie. Choćby z tego powodu, że moje
urodziny przypadają w dniu objawień fatimskich. Także jeszcze jeden z kluczowych
członków naszej ekipy urodził się 13 maja, toteż ma to dla wielu z nas wyjątkowo
osobistą wymowę. Ponadto wizyta Benedykta XVI jest ogromnym wydarzeniem zarówno
dla całej Portugali, jak i samej Fatimy. Spoglądam obecnie na ulice, które są
wypełnione pielgrzymami – to wspaniały widok. Tak wielka liczba wiernych jest
wyjątkowo pouczającym i napawającym optymizmem doświadczeniem, jestem głęboko
poruszona tym, co tu obserwujemy.

Film „13. dzień” to projekt wyjątkowy. Skąd w ogóle pomysł na taką
formę, na spokojny, niemal całkowicie czarno-biały film? Nie jest to przecież
zbyt popularna forma ekspresji w dzisiejszym kinie.

– To prawda.
Jednakże była to wspólna decyzja twórców filmu, dyrekcji i producentów, aby
stworzyć film, który nie tylko odzwierciedlałby życie trójki dzieci, ale także
pokazywał, jak zachwycające jest to, co ma do zaoferowania Fatima. Uznaliśmy, że
najlepiej dokonamy tego dzięki czarno-białej formie. Chcieliśmy też, aby
widzowie wiedzieli, jak istotna dla tego filmu jest interwencja duchowa. Kiedy w
życie dzieci czy w życie występujących w filmie innych ludzi wchodzi ze swoją
interwencją Duch Święty, wówczas film przechodzi w kolor. Widzowie bardzo dobrze
odbierają ten zabieg i rozumieją, czym dla życia człowieka powinna być głęboka
wiara i duchowość.

Jest tyle innych tematów na film. Zdecydowaliście się jednak na
promowanie Fatimy i rozsławianie jej orędzia. Co w tym jest takiego
fascynującego?

– Nasz główny sponsor jest wyjątkowo blisko związany
z Fatimą, szczególnie oddany temu miejscu i ma nabożeństwo do Matki Bożej
Fatimskiej. Ponad pięć lat poświęcił na zbieranie materiałów, rozważanie i
planowanie tego filmu. Oprócz mnóstwa czasu przeznaczył na ten cel także wiele
sił, funduszy właśnie po to, aby rozgłosić na cały świat doniosłe znaczenie
Fatimy i orędzia stamtąd płynącego. Poprzez film, który jest przecież
nowoczesnym i potężnym medium, chciałby dotrzeć do jak najszerszego grona osób.
Ten film jest więc zasadniczo spełnieniem jego życiowego marzenia, którym jest
przekazanie jak największej liczbie ludzi dowodów na istnienie Nieba. I właśnie
w tym celu chciał wykorzystać medium, jakim jest film. Kiedy zdecydował się na
to ostatecznie, zaproponował mi wyprodukowanie takiego filmu. Wówczas
przedstawiłam mu wymogi budżetowe, plan pracy i skład ekipy filmowej. Wtedy
niemal od razu wzięliśmy się do pracy.

Podkreślała Pani, że widzowie doceniają wiele elementów pojawiających
się w tym filmie. Czy mogłaby Pani powiedzieć coś więcej na ten temat? Wiem też,
że to właśnie na czas wizyty Papieża Benedykta XVI w Fatimie przygotowano
specjalne pokazy filmu „13. dzień”.
– To, co dokładnie
przygotowaliśmy tu, w Fatimie, to start nowej wielojęzycznej wersji naszego
dzieła. Jest on obecnie dostępny w ośmiu językach. Naszym celem jest dotarcie z
nim na cały świat. Ponadto prezentujemy także wystawę „Nowa historia Fatimy”, na
której można obejrzeć zdjęcia z filmu i zapoznać się z jego fabułą. Zachęcamy
pielgrzymów, aby zagłębili się w tajemnicę fatimską, dowiadywali się i uczyli o
niej jak najwięcej. Jest to więc pierwsza część naszej ogólnoświatowej kampanii
promującej „13. dzień”. To, co dzieje się obecnie w Portugalii, nie jest jeszcze
oficjalną premierą w ścisłym znaczeniu tego słowa, lecz uruchomieniem
międzynarodowej promocji naszego filmu.

Czego możemy życzyć Wam i Waszemu filmowi? I czego życzycie swoim
przyszłym widzom?

– Życzcie nam, abyśmy dotarli do jak najszerszej
publiczności. Staramy się bowiem z całych sił rozpowszechniać orędzie z Fatimy.
Chcielibyśmy więc, aby jak najwięcej katolików, ale nie tylko, obejrzało ten
film. Z drugiej strony zamierzaliśmy stworzyć film, który byłby odbierany jako
dzieło artystyczne, a jednocześnie przekazywał całą prawdę o wydarzeniach z
Fatimy. I bardzo chcielibyśmy, aby jak największe grono ludzi właśnie tak go
odbierało i aby dzięki niemu zrozumiało przekaz zawarty w orędziu Matki Bożej
Fatimskiej.

Dziękuję za rozmowę.

drukuj

Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl