Tajemnica fatimska – uwaga skierowana na znaki

Pielgrzymujący po ziemi portugalskiej Ojciec Święty dotarł do
głównego celu swej 15. podróży zagranicznej, jakim jest Fatima. Trzeba
podkreślić, że Benedykt XVI jest jednym z głównych znawców orędzia fatimskiego.
Jeszcze jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary ks. kard. Joseph Ratzinger w
oficjalnym komentarzu teologicznym wyjaśnił znaczenie i wymiar Trzeciej
Tajemnicy Fatimskiej. Czego ona dotyczy?

Część fatimskiego orędzia została opieczętowana klauzulą milczenia. „Tego nie
mówcie nikomu” – nakazała w lipcu 1917 r. Matka Najświętsza. Jej wizje i
komentarze będące treścią tamtego objawienia zostały jednak po latach ujawnione.
„Nie mówicie nikomu” dotyczyło wcześniejszych pokoleń. Ludzie z epoki drugiej
wojny światowej poznali pierwsze dwie części tajemnicy: dowiedzieli się o wizji
piekła pełnego potępionych i o drodze ratowania świata przez nabożeństwo do
Niepokalanego Serca Maryi. Dla naszego pokolenia została zachowana trzecia część
tajemnicy – ujawniona 26 czerwca 2000 roku na polecenie Jana Pawła II.

O czym mówi nam Trzecia Tajemnica Fatimska? To nasze
życie

Jest anioł, który otrzymał od Boga zadanie wymierzenia kary. Ma być ona taka,
jaka spadła na Sodomę i Gomorę – śmierć przez ogień z nieba. Co niepokojące,
jest już wykonywana. Języki ognia opadają ku ziemi, niosąc śmierć. Kara została
jednak powstrzymana. Matka Najświętsza gasi ogień Bożego gniewu. Za chwilę
widzimy, że wyrok został jednak częściowo wykonany: miasto, przez które wędruje
„Biskup w bieli”, jest zniszczone, na ulicach leżą martwi ludzie, potrzeba krwi
męczenników, która ułagodzi sprawiedliwość Bożą. Bo jako ludzie nie podjęliśmy
wezwania anioła, który trzykrotnie krzyknął ku nam słowo „pokuta”. Świat się nie
nawrócił.
René Laurentin pisze, że podstawową funkcją sekretów jest
„wskazywanie na naglącą konieczność nawrócenia”. Mówią one coś jeszcze: „Ich
ogólny temat jest dobrze znany. Świat 'spokojnie’ zanurzył się w grzech. Chce
żyć radośnie, 'w wolności’, bez Boga, bez wiary czy miłości. Nowi prorocy
ogłosili jako dobrą nowinę śmierć Boga, śmierć Ojca; ale też wolność dla żądz i
ludzkich skłonności do przemocy. Świat sam się niszczy. Przygotowuje własną
destrukcję przez odrzucenie tego, co zasadnicze: Boga i Jego miłości. (…)
Sekrety ogłaszają (…) nadciągającą destrukcję, która nie jest karą z zewnątrz,
ale sprawiedliwością pochodzącą z wewnątrz – konsekwencją podejmowanych wyborów.
Mówią o samozniszczeniu świata, który zawierzył się złu przez wynaturzenie i
szaleństwo”.
Sekret fatimski ukazuje kondycję współczesnego świata, kieruje
apel o nawrócenie, wskazuje na konsekwencje trwania w grzechu. Musieliśmy się o
tym dowiedzieć. Bo to kolejna szansa, by się obudzić. Póki czas.

Po raz pierwszy w historii

Decyzja Jana Pawła II, a jeszcze bardziej oficjalny dokument Kongregacji
Nauki Wiary z komentarzem jej ówczesnego prefekta ks. kard. Josepha Ratzingera,
wskazuje na otwarcie się Kościoła na znak Maryjnych objawień. Po raz pierwszy w
historii Kościół zaangażował swój najwyższy autorytet w interpretację treści
prywatnych objawień. Pokazał też, że wydarzenia takie, jak nadprzyrodzona
interwencja Boga w Fatimie, mogą mieć w ludzkiej historii dalekie, bardzo
dalekie konsekwencje.
Może to, co stało się przed dziesięciu laty, każe nam
zwrócić uwagę na niezwykły znak mnożących się w naszych czasach objawień. Jeśli
Bóg rzeczywiście przez nie przemawia, nie wolno ich nie słuchać. A tych głosów
jest wiele. Ksiądz kard. Joseph Ratzinger, kiedyś największy z purpuratów, dziś
Papież, mówił już w 1984 r.: „Jednym ze znaków naszych czasów jest fakt, że z
całego świata zgłaszanych jest do Kongregacji coraz więcej informacji o
'objawieniach Maryjnych'”.
Czy nie możemy rozszerzyć spojrzenia, jakim
posługiwali się Jan Paweł II i przyszły Benedykt XVI, i rozciągnąć tego
autorytetu nadanego przez nich Fatimie na inne objawienia? Czy ich niedocenianie
nie zagraża naszej przyszłości? Słynny teolog Edward D. O’Connor powiedział:
„Niektórzy odmawiają jakiegokolwiek wzięcia pod uwagę objawień, o których
słyszą, tłumacząc, że muszą się wstrzymać z oceną do czasu oficjalnego uznania
ich przez Kościół. Wcale nie o taką postawę prosi nas Kościół, a zachowanie
takie może pozbawić nas wielu łask związanych z konkretnym objawieniem. Zwykle
Kościół czeka długi czas, zanim wyda oświadczenie o danym objawieniu, a o
większości nie mówi nic. Jeśli odmówimy jakiemuś objawieniu jakiejkolwiek uwagi
aż do czasu jego uznania, być może nigdy nie będziemy mieli takiej możliwości,
by skorzystać z dawanych za jego pośrednictwem łask”.
Papież Urban VIII,
zmarły w 1644 r., podkreślał: „W przypadkach związanych z objawieniami
prywatnymi lepiej jest wierzyć niż nie wierzyć, bowiem jeśli wierzycie, a rzecz
okaże się fałszywa, otrzymacie wszelkie błogosławieństwa, tak jakby były one
prawdziwe. Uwierzyliście bowiem, że są one prawdziwe”.
Kilka lat po
zakończeniu objawień nie żyli już Franciszek i Hiacynta Marto. Pozostała Łucja,
której Niebo przekazało zadanie: miała uczynić wszystko, by Maryja była bardziej
znana i miłowana, i pomóc w zaprowadzeniu nabożeństwa do Jej Niepokalanego
Serca. To miało ocalić świat. Zastanawiające, że częścią misji Łucji było też
ujawnienie fatimskiego sekretu. Czyżby to wielkie wezwanie do pokuty i wierności
Chrystusowi aż po męczeńską śmierć miało uczynić coś więcej? Uwrażliwić nas na
Maryjne znaki, jakie dziś daje Bóg. Byśmy weszli na drogę, jaką szli Hiacynta i
Franciszek: poznania i miłowania Maryi całym sercem, całą duszą, całą mocą, i
oddawania swego życia za innych – tak jak nakazuje Nowe Przykazanie zapisane w
sercu Ewangelii.

Wincenty Łaszewski

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl