fot. pixabay.com

Za tydzień w PE kolejne rozmowy o rozporządzeniu metanowym; kwestią sporną zapisy dot. polskich kopalń

W przyszłą środę (19 kwietnia) w Parlamencie Europejskim w Strasburgu negocjatorzy grup politycznych mają kontynuować rozmowy na temat projektu unijnego rozporządzenia metanowego. Kwestią sporną są już tylko zapisy, które mogą mieć negatywny wpływ na polskie kopalnie. Polscy europosłowie Prawa i Sprawiedliwości, Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego zabiegają o korzystne rozwiązania.

Projekt rozporządzenia zakłada m.in. znacznie ograniczenie emisji metanu z kopalń. Oznacza to dla nich konieczność dużych inwestycji w technologie jego wychwytywania. Krytycy obecnego kształtu projektu, głównie ponadpartyjna koalicja polskich posłów w PE, wskazują, że zapisane w nim limity emisji mogą spowodować, że kopalnie znajdą się na skraju bankructwa. Dlatego trzeba je zmienić.

Europoseł Jutta Paulus (Zieloni) jako sprawozdawczyni projektu dążyła do utrzymania limitu emisji zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej, czyli 0,5 tony metanu na kilotonę wydobytego węgla. Restrykcyjnych zapisów bronią lewicowe ugrupowania w PE za wyjątkiem części socjaldemokratów reprezentowanych przez biorącego udział w pracach niemieckiego europosła Jensa Geiera.

W PE negocjacje w imieniu grupy EKR prowadzą europosłanki Izabela Kloc (PiS) i Anna Zalewska (PiS), które złożyły do projektu poprawki.

W środę późnym wieczorem nie udało się jednak w tej sprawie osiągnąć kompromisu. Izabela Kloc powiedziała, że piłka jest ciągle w grze.

„Cały czas walczymy. Musimy uzgodnić kompromisowe rozwiązanie między trzema frakcjami: EPL, EKR i S&D. Co ważne, dostrzeżono problemy społeczne, jakie mogą pojawić się na Śląsku w wyniku wejścia w życie rozporządzenia w obecnym kształcie. Nie możemy dopuścić do tego, aby kopalnie zostały zamknięte” – powiedziała Izabela Kloc.

W swoich poprawkach Kloc i Zalewska domagają się wyłączenia węgla koksującego z rozporządzenia oraz podwyższenia limitów dot. emisji metanu w kopalniach węgla energetycznego.

Również europosłowie grupy EPL postulują zmiany w projekcie, tak aby nie uderzał on w polskie kopalnie.

Były premier, europoseł Jerzy Buzek (PO) również jest zaangażowany w prace nad rozporządzeniem i krytycznie odnosi się m.in. objęcia zapisami projektu węgla koksującego.

„Skoro jest surowcem strategicznym i skoro nie możemy się obejść w produkcji stali bez koksu, a my jesteśmy jedynym producentem w Unii Europejskiej, to pozbawianie się jedynego producenta albo narzucanie na niego kary jest kompletnym dysonansem” – powiedział Jerzy Buzek na spotkaniu z dziennikarzami.

Jest to szczególnie ważne dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która wydobywa ten surowiec i jest głównym producentem w UE.

Z kolei dla Polskiej Grupy Górniczej istotne są limity emisji metanu na tysiąc ton wydobytego węgla. Europoseł Adam Jarubas (PSL) na spotkaniu z dziennikarzami wskazał, że dla polskich kopalń obecne propozycje są „nie do udźwignięcia”.

PAP

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl