Wydłużenie wieku emerytalnego?

Nie będzie wydłużenia wieku emerytalnego. Pojawiające się na ten temat spekulacje to zwyczajne fake newsy – zapewnił premier Mateusz Morawiecki. Rząd wprowadza rozwiązania, które zachęcają do dobrowolnego podjęcia pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego.

268 posłów Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Ruchu Palikota zadecydowało w maju 2012 roku, że Polacy będą pracować dłużej. Wiek emerytalny – zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn – podniesiono do 67 lat. Co było powodem decyzji? Sam Donald Tusk twierdził, że kondycja finansowa ZUS i zagrożenie dla ciągłości wypłacania emerytur.

– Nie należy oczekiwać, w momencie kiedy nakłada się tego typu przymus, aby ludzie klaskali. My tę decyzję podejmujemy nie dlatego, że oczekujemy radości ze strony ludzi, że ją podejmujemy, tylko z pełną świadomością, że za kilkanaście lat nie będziemy w stanie wypłacać emerytur, jeśli nie przeprowadzimy tego i kolejnych kroków – mówił Donald Tusk w 2012 roku.

W połowie listopada 2016 roku, gdy u władzy był już rząd Zjednoczonej Prawicy, Sejm przyjął ustawę prezydenta Andrzeja Dudy obniżającą wiek emerytalny do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.

– Tak zadeklarowaliśmy w kampanii wyborczej, bo taki był nasz obowiązek, taka była sprawiedliwość społeczna. Dzisiaj mogę powiedzieć z satysfakcją i chce powiedzieć Polkom i Polakom, że dotrzymaliśmy słowa. Dotrzymał słowa pan prezydent Andrzej Duda, dotrzymało słowa Prawo i Sprawiedliwość, dotrzymał słowa rząd Rzeczypospolitej Polskiej. Przywracamy sprawiedliwość społeczną polskim obywatelom – podkreśliła Beata Szydło, ówczesna premier, w 2016 roku.

Obecna prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, profesor Gertruda Uścińska, zapewniła, że nie ma zagrożenia dla wypłaty emerytur, rent i zasiłków. Mówimy o tej samej instytucji, dla której jedynym ratunkiem – według Donalda Tuska – miało być podwyższenie wieku emerytalnego. Donald Tusk nie informował w kampanii przed wyborami w 2011 roku o pomyśle podniesienia wieku emerytalnego, nie zapytał Polaków o ich zdanie na ten temat.

– Tak. Ja uważam, że popełniłem błąd jako premier, proponując rozwiązanie niezależnie od tego, czy ludzie go chcieli, czy nie – przyznał w sierpniu ubiegłego roku Donald Tusk.

W mediach ponownie pojawiają się spekulacje, podsycane przez posłów opozycji, jakoby w ramach Krajowego Planu Obudowy polski rząd miał zobowiązać się do podniesienia wieku emerytalnego.

– Fake news, że KPO oznacza przymus podniesienia wieku emerytalnego. Tu odpowiadam krótko – chodzi o rozwiązanie mające na celu wydłużenie aktywności zawodowej. Wprowadzona przez nas ulga dla seniora, czyli zerowy podatek PIT dla osób kontynuujących pracę po osiągnieciu wieku emerytalnego, to właśnie takie rozwiązanie. Ten kamień milowy osiągamy zatem właśnie w ten sposób – przekonywał premier Mateusz Morawiecki.

Swoją szansę w interpretacji kamieni milowych z pewnością widzi opozycja. Tu można ponownie spodziewać się nacisków na Brukselę.

– Opozycja jest jak najbardziej zainteresowana. Myślę, że będą naciski opozycji na instytucje unijne, aby wymuszała na rządzie jakąś formę podnoszenia wieku emerytalnego – zaakcentował prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog.

Korzystnie na system emerytalny w Polsce wpływa wejście na polski rynek pracy uchodźców z Ukrainy – wskazał dr Jerzy Żurko, socjolog.

– Oni by ubytek, brak w demografii spokojnie uzupełnili, a nawet już uzupełniają – podsumował dr Jerzy Żurko.

W obliczu licznych dezinformacji rząd będzie musiał sprostać zadaniu wytłumaczenia Polakom, jakie korzyści wynikają z pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego, pracy dobrowolnej, która wynika z indywidualnej decyzji, a nie odgórnego przymusu.

TV Trwam News