By Adrian Grycuk - Praca własna, CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=34924036

Wybór Rzecznika Praw Obywatelskich. Kandydat PiS wyciąga rękę do opozycji

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na RPO Bartłomiej Wróblewski spotyka się z kolejnymi politykami opozycji, chcąc przekonać ich do swojej kandydatury. Jako argument przedstawia pluralizm poglądów w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich.

Bartłomiej Wróblewski rozmawiał już z politykami Konfederacji i grupą posłów z Kukiz’15. Wczoraj spotkał się z dwoma politykami Koalicji Obywatelskiej: Pawłem Kowalem i Pawłem Poncyljuszem.

– Teraz skieruję list do władz PO. Mam nadzieję, że dojdzie do spotkania w większym gronie, w szczególności z klubem Platformy Obywatelskiej– powiedział.

Poseł PiS próbuje przekonać do swojej kandydatury kolejnych polityków. Chce spotkać się jeszcze z klubem Lewicy. Prawdziwa batalia o poparcie Bartłomieja Wróblewskiego rozegra się nie w Sejmie, ale w Senacie, bo tam większość ma opozycja. Tam też do przekonania jest polityk PSL-u Jan Filip Libicki.

– Jan Filip Libicki powiedział, że dla niego ważnym, dodatkowym argumentem, poza tym, że jest między nami pewna wspólnota poglądów, byłoby pluralistyczne ukształtowanie biura Rzecznika Praw Obywatelskich – zaznaczył Bartłomiej Wróblewski.

Jan Filip Libicki popierał starania Bartłomieja Wróblewskiego w sprawie zwiększenia prawnej ochrony życia. Poseł PiS chce przekonać do swojej kandydatury senatora PSL poprzez współpracę z osobami spoza swojego środowiska politycznego. Jeden z jego zastępców ma zajmować się sprawami mieszkańców wsi, drugi natomiast może mieć inne poglądy – nawet lewicowe – co ma prowadzić do pluralizmu w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich.

– Pierwszym obszarem, który będzie dla mnie najważniejszy, jest zabieganie o sprawy osób najsłabszych – podkreślił kandydat na stanowisko RPO.

Bartłomiej Wróblewski nie ujawnia nazwisk, sam ich zresztą jeszcze nie ma. Chce współpracować z kimś, kto np. podejmował walkę z patologiami mieszkaniowymi.

– Uważam, że Rzecznik nie jest Rzecznikiem ani rządu, ani opozycji, więc nie może się wdawać w dyskusje polityczne po żadnej ze stron – stwierdził polityk.

Powyższe słowa padły, kiedy pojawiło się pytanie o to, co warto, a czego nie warto kontynuować w przypadku obecnego rzecznika Adama Bodnara. Bartłomiej Wróblewski wskazał, że na pewno jego działania będą służyły ochronie życia, a także ochronie rodziny, definiowanej jako związek kobiety i mężczyzny.

TV Trwam News

drukuj