fot. TT @MON_GOV_PL

Współpraca militarna Polski z Koreą Południową

Polska pogłębia współpracę militarną z Koreą Południową. Wielomiliardowe kontrakty zbrojeniowe mają nam przynieść nowoczesną broń i technologię. Tymczasem nadal nie wiemy, co z zaoferowanymi przez Niemcy systemami Patriot.

W Warszawie odbyło się polsko-koreańskie seminarium współpracy przemysłu obronnego. To efekt dobrych relacji łączących oba kraje – wskazał  wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

– W tym roku negocjowaliśmy wspólną realizację kluczowych dla bezpieczeństwa Polski projektów w przemyśle zbrojeniowym. Dzięki otwartości i woli współpracy negocjacje były prowadzone w bardzo szybkim tempie i skutecznie – wyjaśnił polityk.

Współpraca przyniosła kilka umów ramowych i wykonawczych, głównie w systemie zbrojeniowym i technologicznym. Koreański wiceminister Agencji Planowania Zakupów Obronnych zaznaczył, że to dopiero początek kooperacji.

– Rozwinięcie współpracy na tak dużą skalę i w tak krótkim czasie jest osiągnięciem bez precedensu. Będziemy rozwijać współpracę w zakresie różnych systemów uzbrojenia. W dodatku poprzez współpracę techniczną, wspólną produkcję i łączony marketing – wyjaśnił Il Sung, wiceminster Agencji Planowania Zakupów Obronnych.

Do 2025 roku do Polski trafić ma 180 czołgów K2 wraz z pakietem logistycznym i amunicją. Do 2026 roku mamy otrzymać 212 armatohaubic K9. Od przyszłego roku polska armia zostanie wyposażona w 300 wyrzutni rakiet Czanmu. Łączny koszt tych kontraktów to 14 miliardów dolarów. Polska poprzez zakupy wzmacnia zdolności obronne – zaznaczył rzecznik Agencji Uzbrojenia, ppłk Krzysztof Płatek.

– Umowy zawarte pomiędzy przemysłem polskim a koreańskim będą stanowiły furtkę do podpisania przez Agencję Uzbrojenia umów wykonawczych, czyli umów już na dostawę sprzętu, który będzie m.in. wyprodukowany w polskich firmach i dostarczony do polskiego wojska – dodał.

Jednak największym polskim zakupem zbrojeniowym jest kontrakt na amerykańskie wyrzutnie rakiet Patriot. Polska czeka na dostawę ośmiu zestawów. Dwa pierwsze mają być dostarczone jeszcze w tym roku.

– Mogą one najefektywniej i najkorzystniej zwalczać dane zagrożenie z powietrza – czy to będzie środek naporu powietrznego załogowy jak np. samolot, śmigłowiec, czy bezzałogowy jak dron, rakieta manewrująca – poinformował ppłk. Krzysztof Płatek.

W świetle tragicznych wydarzeń w Przewodowie niemiecka minister obrony, Christine Lambrecht, zadeklarowała, że dwie niemieckie wyrzutnie systemu Patriot mogą trafić do Polski. Kilka godzin później wicepremier Mariusz Błaszczak ogłosił, iż przyjął to z satysfakcją. Po kilku dniach z ust polityków PiS padają propozycję, by Patrioty trafiły jednak na Ukrainę.

– Rakiety stoją tutaj – można powiedzieć – dla ozdoby. Oczywiście to jest wyjście, które być może ma pewne zalety estetyczne, natomiast militarnych ani politycznych nie ma – wskazał prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński.

Podobne stanowisko deklaruje premier Mateusz Morawiecki.

–  Widzę cały czas nadzieję na to, że polskie niebo będzie bronione właśnie od strony ukraińskiej – podkreślił.

Szef rządu zaznaczył jednak, że jeśli Niemcy nie przekażą ostatecznie systemu Ukrainie, to rozważy ulokowanie sprzętu na polskim terytorium. Głos zabrał także prezydent Andrzej Duda.

Z wielu punktów widzenia byłoby dobrze, gdyby baterie Patriot stały w pewnej odległości od polskiej granicy, bo wówczas chroniłyby terytorium Polski, naszych obywateli i część Ukrainy, ale jeśli Niemcy nie zgodzą się na wyjazd baterii na Ukrainę, to trzeba tę ochronę przyjąć u nas – wskazał.

Problem w tym, że Ukraina nie ma żołnierzy przeszkolonych do obsługi systemu Patriot. Przeszkolenie personelu wojskowego zajmuje co najmniej kilka miesięcy, a wkroczenie niemieckiego wojska na teren Ukrainy, Rosja mogłaby odczytać jako dołączenie NATO do wojny. Z drugiej strony Niemcy robią  wszystko, aby polepszyć swój wizerunek na arenie międzynarodowej – ocenił politolog, dr. Leszek Pietrzak.

– Niemcy były tym krajem, który od początku wojny blokował pomoc dla Ukrainy. Same zresztą nie chciały udzielić żadnej wymiernej pomocy militarnej – dodał.

Na terytorium Polski tymczasowo znajdują się już dwie amerykańskie baterie Patriot. Wyrzutnie zostały umieszczone na lotnisku Rzeszów-Jasionka, gdzie odbywa się transport pomocy wojskowej i humanitarnej dla Ukrainy.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl