Wróci większość zlikwidowanych sądów rejonowych
Nowy minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk cofa decyzję swojego poprzednika Jarosława Gowina. Chodzi o większość sądów rejonowych zlikwidowanych w 2013 roku.
Do pierwszego stycznia 2016 roku działalność ma wznowić 75 z 79 zniesionych wcześniej jednostek rejonowych. Postulat zgłosiła do resortu sprawiedliwości Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego. Do projektu pozytywnie odniósł się minister Grabarczyk.
Ta zapowiedź budzi optymizm. Szkoda tylko, że rządzący muszą naprawiać błędy, do których sami dopuścili i przed którymi ostrzegała opozycja – mówi poseł Stanisław Piotrowicz, wiceszef sejmowej Komisji Sprawiedliwości.
– Dla Platformy charakterystyczne jest to, że zajmuje się rozwiązywaniem problemów, które wcześniej sama stworzyła. Była głucha na nasze apele, żeby nie likwidować sądów, że nie tędy powinna iść reforma i uzdrowienie wymiaru sprawiedliwości. Zlikwidowano sądy, które dobrze funkcjonowały, a nie rozwiązano problemów wielkich molochów, gdzie zaległości w rozpoznawaniu spraw są wielkie. Dobrze, że w tej chwili przyznaje się do błędu i powraca do tego, co było w tym zakresie dobre. Rozwiązań w wymiarze sprawiedliwości należy szukać w nowych procedurach i w zmniejszeniu kognicji sądów. To jest, myślę, właściwy kierunek – ocenia Stanisław Piotrowicz.Proces przywracania ma zostać podzielony na dwa etapy – pierwszy zakończy się na początku przyszłego roku i reaktywowane zostanie 41 sądów rejonowych; drugi potrwa rok dłużej i zaowocuje powrotem 34 jednostek.
RIRM