Tomasz Arabski nie przyznaje się do zarzutów
Były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Tomasz Arabski nie przyznaje się do zarzutów. Nie odpowiadał on na pytania stron i sądu. Przed Sądem Okręgowym w Warszawie były pracownik kancelarii Donalda Tuska w ramach wyjaśnień w procesie odczytał tylko krótkie oświadczenie.
Arabski jest oskarżony w sprawie niedopełnienia obowiązków przy organizacji lotu prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r.
Po wyjściu z sali rozpraw Arabski twierdził, że „od 6 lat jestem obiektem nagonki, fałszywych oskarżeń i złośliwych komentarzy”. Miał też zaapelować, żeby z tragicznych zdarzeń jak katastrofa smoleńska nie robić spraw politycznych.
Senator Alicja Zając, wdowa po śp. Stanisławie Zającu, który zginął w katastrofie smoleńskiej, podkreśliła, że rodziny nigdy nie wykorzystywały tragedii do celów politycznych. Chcemy po prostu prawdy – dodała.
– Myślę, że ci, którzy odpowiadali przed katastrofą i po katastrofie za lot i za wszystkie późniejsze wydarzenia, nie śpią spokojnie, bo przez te wiele ostatnich faktów widać, że to wszystko było przygotowane w sposób niewłaściwy. Okazuje się, że ten samolot miał jakąś ukrytą wadę techniczną, do tego dochodzi wiele faktów, które teraz wychodzą w czasie badania tych dokumentów, do których wcześniej nie mieliśmy dostępu. Mocno wierzę w to, że komisja powołana przez ministra Macierewicza, przybliży nas do poznania prawdy – wskazała Alicja Zając.
Tomasz Arabski, były szef kancelarii premiera Donalda Tuska oraz były ambasador w Hiszpanii, jest jedną z pięciu osób oskarżonych w trybie prywatnym przez rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej. Do tej pory nie wstawiał się na rozprawy.
RIRM