fot. PAP/EPA

Wizyta przywódców Francji, Włoch i Niemiec na Ukrainie

Ukraina walczy z rosyjskim agresorem. W 113. dniu wojny do Kijowa przyjechali przywódcy Francji, Włoch oraz Niemiec. Rozmawiali z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.

Rosjanie szturmują Siewierodonieck. Zdobycie miasta pozostaje kluczowym celem armii Putina; armii, która nie liczy się z własnymi stratami i zrównuje miasto z ziemią.

– Każdego dnia walczę o to, by Ukraina zdobyła potrzebną jej broń i sprzęt – zaznaczył prezydent Wołodymyr Zełenski.

Broń i sprzęt, które mogą zaważyć o zwycięstwie Ukrainy i pozwolą odbić z rąk rosyjskich najeźdźców okupowany Donbas. Sekretarz obrony USA, Lloyd Austin, ogłosił w Brukseli podczas spotkania przywódców państw NATO nowy pakiet pomocowy.

– Cieszę się szczególnie, że mogę dziś ogłosić, iż Stany Zjednoczone zapewnią Ukrainie dodatkowy pakiet pomocy w zakresie bezpieczeństwa o wartości miliarda dolarów – oświadczył Lloyd Austin.

Tymczasem do Kijowa przyjechali przywódcy Francji, Niemiec i Włoch. Spotkali się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Ukraina liczy, że wizyta będzie przełomowa w kwestii członkostwa tego kraju w Unii Europejskiej.

Przywódcy odwiedzili także Irpień – miejsce masowych zbrodni dokonywanych przez rosyjskich żołnierzy na ukraińskiej ludności.

– Jesteśmy w Irpieniu, w miejscu, które zostało zniszczone, gdzie wraz z kilkoma innymi miastami armia rosyjska została skutecznie zatrzymana, gdzie dokonywano masakr – mówił prezydent Francji, Emmanuel Macron.

Wizyta przywódców Francji, Włoch i Niemiec to wyraz wsparcia i solidarności, których wcześniej niejednokrotnie brakowało. Macron, Scholz i Draghi wiozą do stolicy Ukrainy także prośbę o powrót do procesu negocjacyjnego z Putinem. Oświadczył tak w trakcie wizyty w Rumunii prezydent Francji. Mówił, że tylko negocjacje mogą zakończyć wojnę.

– Zapowiedź Macrona będzie się sprowadzała do swego rodzaju szantażu wobec prezydenta Zełenskiego, nic w zamian konkretnego mu nie oferując – zauważył prof. Tadeusz Marczak, politolog.

To wizyta, która jest próbą ratowania twarzy Putina – ocenił.

Jak skomentował wiceminister spraw zagranicznych, Marcin Przydacz, „naciskanie Ukrainy na przedwczesny dialog z Rosją jest nieodpowiednie”.

TV Trwam news

drukuj