We Włoszech trwa zbiórka podpisów pod projektem ustawy zmieniającym tzw. przepisy aborcyjne

Do 7 listopada Włosi mają czas, aby zebrać podpisy pod obywatelskim projektem ustawy mającym zmniejszyć liczbę zabijanych dzieci. Działacze pro-life chcą, aby lekarz podczas wizyty przed dokonaniem tzw. aborcji miał obowiązek pokazania matce swojego dziecka na aparacie USG. Kobieta miałaby też usłyszeć bicie jego serca.

We Włoszech tzw. aborcja została zalegalizowana w 1978 roku. Od tego czasu w państwie położonym na Półwyspie Apenińskim zabito 6 mln dzieci będących w prenatalnej fazie rozwoju. Tamtejsze organizacje pro-life postanowiły połączyć siły w celu przygotowania i przedstawienia obywatelskiego projektu mającego docelowo zmienić przepisy zezwalające na ten proceder.

Proponowane zmiany miałyby zobowiązać lekarza prowadzącego wizytę przedaborcyjną do wykonania badania USG, po którym matka zobaczyłaby swoje dziecko oraz usłyszała bicie jego serca. Jak bowiem zaznaczają włosy działacze pro-life – powołując się m.in. na słowa byłych pielęgniarek placówek aborcyjnych – pracownicy takich klinik starają nie dopuścić do pokazywania kobiecie dziecka na aparacie USG. Według autorów projektu zmiana prawna w tym zakresie zmniejszyłaby więc liczbę przeprowadzanych tzw. aborcji.

„Kobieta ma prawo być świadoma życia, które nosi w łonie. Tylko w ten sposób może być naprawdę wolna i odpowiedzialna za swoje czyny” – powiedział Giorgio Celsi, prezes stowarzyszenia „Ora et Labora na Rzecz Obrony Życia”, cytowany przez portal marsz.info.

Czas na zebranie podpisów pod obywatelskim projektem w obronie życia mija 7 listopada.

7 listopada mija czas na zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem w obronie życia. Włosi muszą zebrać ich 50 tysięcy.

marsz.info