W Wilkowie upamiętniono ks. kan. Antoniego Chotyńskiego
W Wilkowie (niedaleko Kazimierza Dolnego) odbyły się uroczystości upamiętniające ks. kan. Antoniego Chotyńskiego – regionalistę, patriotę, archeologa. Wydarzenie miało miejsce w 150. rocznicę urodzin kapłana. Centralnym punktem wydarzenia była Msza św. w kościele pw. św. Floriana i św. Urszuli. Po Eucharystii odsłonięta została pamiątkowa tablica oraz wystawy plenerowej pt.: „Ks. kan. Antoni Chotyński – kapłan, patriota, regionalista, archeolog, dobrodziej”.
Ks. kan. Antoni Chotyński urodził się 18 maja 1873 roku.
Pochodził z rodziny inteligenckiej. Jego ojciec był dworskim pisarzem, a dziadek nauczycielem. Święcenia kapłańskie przyjął w 1896 roku. W 1906 roku został kapelanem kaplicy w Dratowie, dziś Zagłoba, wybudowanej przez rodzinę Kleniewskich.
W niedziele w Wilkowie k. Kazimierza Dolnego odsłonięto tablicę i wystawę upamiętniającą tę postać. W uroczystościach uczestniczyła rodzina państwa Kleniewskich.
– Dla nas każde spotkanie z mieszkańcami tej ziemi jest bardzo wzruszające, bo wiemy, że z pokolenia na pokolenie niosą się te rzeczy, które mają ducha Chrystusowego – mówiła Małgorzata Iłłakowicz.
Pobyt na Powiślu obudził w ks. Kanoniku zainteresowanie archeologią. Odnalazł cmentarzyska ciałopalne i wiele cennych przedmiotów prehistorycznych. Jego odkrycia były tak ważne dla ówczesnej polskiej archeologii, że do literatury wprowadzono termin kultury trzcinieckiej. Ks. kan. Antoni Chotyński był też osobą bardzo zaangażowaną w działalność lokalnej społeczności. W czasie okupacji niemieckiej, zwłaszcza podczas tzw. powstania zamojskiego, współpracował z oddziałami Armii Krajowej – mówi regionalista Władysław Mądzik.
– Nie był co prawda kapelanem tych oddziałów, ale wiem, że współpracował, pomagał i przechowywał nawet partyzantów, w tym jednego z bardzo znaczących w tamtym czasie szefa biura informacji propagandy, Tadeusza Gumińskiego, który później wyjechał do Legnicy – dodał.
Ks. Antoni Chotyński jako proboszcz nauczał, w jaki sposób włączać się w nurt wyzwoleńczy, mówił senator Stanisław Gogacz.
– Właśnie tacy Polacy doprowadzili do tego, że ten długi okres niewoli, długi, dlatego że całe pokolenie Polaków urodziło się i umarło, nie zaznając, czym jest Ojczyzna, czym jest Polska, a jednak lawina ruszyła. Ks. Kanonik, któremu poświęcacie tę tablicę i myślę, że my wszyscy, uczestniczył w wyjściu z zaborów, w pokonaniu zaborców. Uczestniczył on w walkach związanych z pierwszą wojną światową – podkreślił polityk.
Ks. kan. Antoni Chotyński zmarł 22 czerwca 1949 roku. Miał 76 lat.
TV Trwam News