fot. Przemysław Keler/KPRP

W Warszawie odbyła się konferencja naukowa: „Niemiecki mord na Ulmach. Represje za pomoc ludności żydowskiej w kontekście realiów czasu Zagłady”

W Warszawie odbyła się w czwartek konferencja naukowa pod hasłem: „Niemiecki mord na Ulmach. Represje za pomoc ludności żydowskiej w kontekście realiów czasu Zagłady”. To inicjatywa Kancelarii Prezydenta RP oraz Instytutu Pamięci Narodowej.

– Razem pracujemy dla Polski, a dziś opowiedzmy Polsce i światu historię Ulmów – podkreśliła szef Kancelarii Prezydenta RP, Grażyna Ignaczak-Bandych.

Historię Samarytan z Markowej, historię miłości największej, bo przecież „nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15, 13).

– W czasach plastikowych bohaterów, wirtualnych idoli, to jest prawdziwa opowieść – wskazała szef Kancelarii Prezydenta RP.

Opowieść męczeństwa Wiktorii, Józefa i ich siedmiorga dzieci jest okazją, by ich imiona, by nazwisko „Ulma” było wypowiadane wielokrotnie, z szacunkiem, z wdzięcznością.

W Belwederze odbyła się w czwartek dyskusja naukowa „Niemiecki mord na Ulmach. Represje za pomoc ludności żydowskiej w kontekście realiów czasu Zagłady”.

https://twitter.com/prezydentpl/status/1699818386304147767?s=20

Beatyfikacji rodziny Ulmów towarzyszy praca całego komitetu powołanego w Kancelarii Prezydenta RP. By opowiedzieć tę wyjątkową historię polskiej rodziny, powstają wystawy, filmy, sztuki teatralne, organizowane są koncerty, a na trasie Rzeszów – Berlin pojawiła się specjalna lokomotywa z wizerunkami Ulmów. Przyjmując Żydów pod swój dach, późniejsi męczennicy wiedzieli, że grozi im śmierć.

– Jest kilka miejsc obok Markowej, gdzie zamordowano rodziny za pomoc Żydom – podkreślił wiceprezes IPN, dr Mateusz Szpytma, krewny Wiktorii Ulmy.

Kara śmierci za pomoc Żydom nie była fikcją, nie była tylko próbą zastraszenia, ale częścią zbrodniczych planów Niemiec w okresie II wojny światowej. „W tych okrutnych czasach pojawiają się ludzie, dla których miłość pozostawała najważniejszym kryterium, gdy trzeba było dokonać wyboru” – tłumaczył postulator w procesie beatyfikacyjnym rodziny Ulmów, ks. dr Witold Burda. Wskazywał on na Biblię, która należała do Samarytan z Markowej.

– Brat Józefa, Władysław, powtarzał: „Od momentu, kiedy znaleźliśmy Biblię, nikt niczego w niej nie dopisał, nie wymazał”. Dwa podkreślenia na czerwono są wymowne: tytuł przypowieści o miłosiernym Samarytaninie i ołówkiem pod spodem dopisane słowo „tak” – zaznaczył  ks. dr Witold Burda.

„Tak. Chcemy iść tą drogą” – ten wybór zaprowadził rodzinę Ulmów na ołtarze. Ich beatyfikacja odbędzie się w najbliższą niedzielę 10 września, ale uroczystość kościelna to też okazja, by opowiedzieć więcej, by pokazać także nazwiska innych Polaków niosących pomoc Żydom w okresie II wojny światowej.

Dr Alicja Gontarek z oddziału IPN w Lublinie tłumaczyła, że przez lata pogłębienie tematu pomocy Żydom przez Polaków było świadomie torpedowane. Marginalizowano temat, z czym teraz udaje się skończyć.

– Sam kierunek, ten pomocowy, wybija się na niepodległość, a przynajmniej się rozwija. I o to chodziło – zaznaczyła dr Alicja Gontarek.

Świat, w którym pomoc Żydom stała się heroizmem, nie wziął się znikąd. On został stworzony przez Niemców. O tym trzeba przypominać, na co zwracał uwagę dr Maciej Korkuć. Przywołał inny przykład, pani Genowefy Janczarskiej, która sama przyjęła Żydów, bo ktoś, kto ich wcześniej ukrywał, mógł za chwilę zginąć z ręki Niemców. Decyzja nie była łatwa.

– Dzień w dzień trzeba mieć fabrykę żywności, podczas gdy Niemcy wszystko kontrolują, np. kto ile mąki wydaje. Trzeba mieć możliwość zaopiekowania się tymi ludźmi i trzeba było żyć w ciągłym strachu o siebie i rodzinę – mówił dr Maciej Korkuć z IPN.

Polacy ratujący Żydów są upamiętnieni w Kaplicy Pamięci i Parku Pamięci przy Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu.

 

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl