Ukraina: Żytomierz zmienia nazwy ulic i upamiętnia znanych Polaków
W odpowiedzi na starania organizacji polskich na Ukrainie władze Żytomierza zgodziły się na nadanie trzem ulicom imion znanych Polaków: św. Jana Pawła II, św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego oraz byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
„Pod petycją w tej sprawie podpisało się 1,5 tysiąca osób” – poinformowała w środę PAP prezes Żytomierskiego Obwodowego Związku Polaków na Ukrainie Wiktoria Laskowska-Szczur.
Według jej relacji władze miasta początkowo nie reagowały na wnioski, jednak w końcu odpowiedziały na petycję. Oprócz mieszkających tu Polaków przyłączyła się do niej mniejszość czeska i ormiańska. Inicjatywę poparł także ordynariusz diecezji kijowsko-żytomierskiej abp Piotr (Petro) Malczuk.
– Podpisy zebraliśmy praktycznie w ciągu dwóch dni. Zajmowali się tym członkowie polskich organizacji, którzy zbierali je pod kościołami, we własnych domach i w pracy. Przeciwko sobie mieliśmy organizacje nacjonalistyczne, ale w końcu to wywalczyliśmy! – powiedziała Laskowska-Szczur.
Imię Lecha Kaczyńskiego otrzymał fragment ulicy noszącej do tej pory imię generała Armii Czerwonej Iwana Czerniachowskiego, który obarczany jest odpowiedzialnością za likwidację AK na Wileńszczyźnie. Ulica św. Jana Pawła II zastąpiła ulicę Nikołaja Ostrowskiego, radzieckiego pisarza i autora powieści „Jak hartowała się stal”. Imię prześladowanego przez carat św. arcybiskupa metropolity warszawskiego Zygmunta Felińskiego będzie nosiła ulica, która upamiętniała dotychczas działaczkę komsomolską Lubow Szewcową.
Związek Polaków wyjaśnił na swej stronie internetowej, że św. Jan Paweł II wpisał się w historię miasta jako odnowiciel diecezji kijowsko-żytomierskiej, św. Zygmunt Feliński w Żytomierzu zaczynał swój duchowny szlak, tu bowiem wstąpił do seminarium, zaś postać Lecha Kaczyńskiego stała się światowym symbolem walki o godność człowieka.
Według spisu powszechnego z 2001 roku obwód żytomierski jest największym skupiskiem mieszkających na Ukrainie Polaków. Jest ich tutaj prawie 50 tysięcy i stanowią oni 3,53 proc. mieszkańców tego regionu.
PAP/RIRM