fot. Biuro poselskie pos. Marka Gróbarczyka

[TYLKO U NAS] Wicemin. M. Gróbarczyk o przekopie Mierzei Wiślanej: Trudności były zarówno ze Wschodu, jak i Zachodu. Nasza determinacja spowodowała, iż mamy nową drogę wodną. To jest jedyna szansa na rozwój Polski Wschodniej

Minister Radosław Sikorski podpisał dla Polski bardzo niekorzystną umowę ze stroną rosyjską, uzależniając wszystko od Moskwy. Spowodowało to, że została całkowicie zahamowana żegluga przez Zalew Wiślany. Jedynym wejściem i wyjściem na ten akwen była Cieśnina Pilawska. Wszystko wymagało zgody Moskwy (…). Jedynym racjonalnym rozwiązaniem, o którym mówiło wiele poprzednich rządów, była budowa kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną, to było nasze założenie i Jarosława Kaczyńskiego. Zrealizowaliśmy to tak, jak założyliśmy, chociaż trzeba powiedzieć, że nie bez trudności. Trudności były zarówno ze Wschodu, jak i Zachodu. Myślę, że ta determinacja i to, że nie ugięliśmy się spowodowała, że mamy nową drogę wodną i to jest jedyna szansa na rozwój Polski wschodniej – wskazał Marek Gróbarczyk, Sekretarz stanu, pełnomocnik rządu ds. gospodarki wodą oraz inwestycji w gospodarce morskiej i wodnej, w audycji „Rozmowy niedokończone”, w Radiu Maryja i TV Trwam.

17 września 2022 roku został otwarty przekop Mierzei Wiślanej. O dokonaniu inwestycji była mowa już za czasów poprzednich rządów, jednak wtedy przedsięwzięcie nie doszło do skutku. Zjednoczona Prawica od samego początku dążyła do modernizacji Mierzei Wiślanej. To dzięki jej determinacji Polska zyskała nową drogę wodną.

Myślę, że jest to wydarzenie najbardziej spektakularne, bo na tę inwestycję Polska czekała od bardzo dawna. Problem pojawił się w momencie zakończenia II wojny światowej, ale wtedy nie mógł być uwydatniony. Wschodnia część Polski, przede wszystkim Elbląg, zaczęła odczuwać to w momencie zmian ustrojowych, kiedy weszła pełna agresja ze strony rosyjskiej, która była ukierunkowana na to, żeby zahamować rozwój tego portu. Przed wojną był to jeden z największych portów na Morzu Bałtyckim, oczywiście nie pod polską jurysdykcją, ale miał ogromne znaczenie. Minister Radosław Sikorski podpisał dla Polski bardzo niekorzystną umowę ze stroną rosyjską, uzależniając wszystko od Moskwy. Spowodowało to, że została całkowicie zahamowana żegluga przez Zalew Wiślany. Jedynym wejściem i wyjściem na ten akwen była Cieśnina Pilawska. Wszystko wymagało zgody Moskwy (…). Jedynym racjonalnym rozwiązaniem, o którym mówiło wiele poprzednich rządów, była budowa kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną (…). Zrealizowaliśmy to tak, jak założyliśmy, chociaż trzeba powiedzieć, że nie bez trudności. Trudności były zarówno ze Wschodu, jak i Zachodu. Myślę, że nasza determinacja i to, że nie ugięliśmy się, spowodowały, iż mamy nową drogę wodną. To jest jedyna szansa na rozwój Polski Wschodniej – mówił Marek Gróbarczyk.

Opozycja od początku twierdziła, że inwestycja jest niepotrzebna, droga oraz hamująca rozwój – to wszystko, żeby zahamować inwestycję. Nie obyło się bez donosów do Brukseli i happeningów.

To było bezwzględne odwracanie kota do góry ogonem, bo przecież twierdzenie, że inwestycja jest niepotrzebna, za droga, szkodliwa, hamująca rozwój, to wszystko było celowo podnoszone, by zahamować inwestycję. Dla każdego trzeźwo myślącego człowieka to, że pojawia się nowa droga wodna, możliwość rozwojowa, jest rzeczą oczywistą i naturalną, a polskiej opozycji trzeba było tłumaczyć, że nowa droga wodna czy dojście do tego portu jest ważne i konieczne. To jest zupełnie idiotyczne, ale taką mamy sytuację, iż brak tutaj jednoczenia się i stymulowania rządu. Organizowanie happeningów, donosy to Brukseli, pokazuje, jaki mamy charakter naszej opozycji. Najgorsze jest to, że są ludzie z tego regionu, którzy działali na szkodę i w żaden sposób nie wspierali inwestycji, ale wpisali się czynnie w hamowanie inwestycji –oznajmił Sekretarz stanu.

Data otwarcia przekopu Mierzei Wiślanej nie była przypadkowa. Wiceminister Marek Gróbarczyk podkreślił, że miała ona na celu przełamanie historycznej sowieckiej agresji na Polskę.

Dla nas było istotne to, żeby otwarcie odbyło się 17 września, bo to dla nas, Polaków, szczególna data, czyli przełamanie historycznej sowieckiej agresji na Polskę. Jeszcze w kontekście toczącej się wojny na Ukrainie było to niezwykle ważne, abyśmy to w tym dniu otworzyli inwestycję i jak gdyby odwrócili całą historię, bo taki był cel. Chcemy, żeby 17 września kojarzył się z czymś lepszym, czymś, co wiąże się z rozwojem Polski, a nie tylko z potwornymi cierpieniami. To był jeden z naszych argumentów, bezpieczeństwo Polski, bo do tej pory każde wejście statków na Zalew Wiślany wymagało zgody Moskwy – wyjaśnił pełnomocnik rządu ds. gospodarki wodą oraz inwestycji w gospodarce morskiej i wodnej.

Prace na Mierzei Wiślanej wciąż trwają. Obecnie trwa drugi etap, jakim jest pogłębienie rzeki Elbląg. Od tego, jak szybko zakończą się inwestycje, zależy współpraca z władzami miasta Elbląg.

Trzeba przypomnieć, że całe zadanie zostało podzielone na trzy etapy. Pierwszy to sam przekop przez Mierzeję Wiślaną, który został dokończony. Drugi etap to pogłębienie rzeki Elbląg, budowa mostu w Nowakowie, budowa umocnień i nabrzeży wzdłuż rzeki Elbląg. Trzeci element to pogłębienie samego Zalewu Wiślanego. W zasadzie drugi etap, czyli pogłębienie rzeki Elbląg plus budowa mostu, jest już na ukończeniu. Myślę, że na wiosnę będziemy mogli otworzyć kolejny most właśnie w Nowakowie, on jest konieczny, by mogła być realizowana swobodna żegluga. Pozostaje nam jeszcze około 50 proc. prac związanych z pogłębieniem samego Zalewu Wiślanego, także zakres prac, jeśli chodzi o charakter i skomplikowanie, nie jest duży, więc nie zakładamy, żeby pojawiły się opóźnienia. Oczywiście pozostaje ostatni element, czyli współpraca z miastem Elbląg, ponieważ to miasto jest właścicielem portu w Elblągu (…). Mamy nadzieję, że tutaj w końcu rozpocznie się należyta współpraca, ponieważ nabrzeża, które znajdują się w obszarze portu, nie należą do Skarbu Państwa, więc aby można było rozpocząć inwestycję, należy zawrzeć stosowne umowy i umożliwić realizację tych zadań. Niestety, odpowiedź prezydenta Elbląga jeszcze nie nastąpiła. Współpraca jest nie do końca taka, jaką byśmy chcieli. Nic się nie dzieje w zakresie modernizacji portu w Elblągu i tutaj wielki apel do prezydenta Elbląga, aby przystąpił do negocjacji, bo my przygotowaliśmy na ten cel 100 mln zł, które chcemy zainwestować w modernizację nabrzeży i toru podejściowego, ale bez porozumienia nie uda nam się tego osiągnąć – poinformował wiceminister Marek Gróbarczyk.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl