PAP/EPA.

[TYLKO U NAS] W. Waszczykowski: Władimir Putin od samego początku chciał odbudować potęgę Rosji do poziomu, jakim dysponował Związek Radziecki. Ukraina jest mu do tego potrzebna, bo jest państwem bogatym w zasoby

Władimir Putin nie chciał dopuścić do tego, żeby Ukraina znalazła się w objęciach Unii Europejskiej i pokazała, że powstało u niej w miarę dobrze funkcjonujące społeczeństwo, które byłoby alternatywą dla rosyjskich rozwiązań i pokazaniem Rosjanom, że na terenach dawnego ZSRR można zbudować inne społeczeństwo oraz demokrację – powiedział europoseł Witold Waszczykowski, były minister spraw zagranicznych, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Na Ukrainie trwa nieustanna walka z rosyjskim okupantem. Witold Waszczykowski zwrócił uwagę, że bieżące działania Kremla są elementem szerszego planu.

– Atak na Ukrainę jest elementem większej rozgrywki Władimira Putina ze światem. To nie jest tylko i wyłącznie konflikt Rosji z Ukrainą na bazie niechęci i tak dalej. Władimir Putin i jego rząd przez wiele lat prowadzili rewizjonistyczną politykę (…) przeciwko procesom, które zaczęły się dziać w Europie po 1989-1990 roku. Przez następne 20 lat, od dojścia Władimira Putina do władzy, świat zachodni prowadził głównie politykę appeasementu opartą na mitach i iluzjach. Jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku zakładano, że Rosja pójdzie drogą, którą poszły państwa Europy Środkowo-Wschodniej – przypomniał były minister spraw zagranicznych.

Europa przez wiele lat myślała, że w Rosji zapanuje demokracja, która będzie podobna do tej znanej z Zachodu.

– Władimir Putin od samego początku chciał odbudować potęgę Rosji do poziomu, jakim dysponował Związek Radziecki. Ukraina jest mu do tego potrzebna, bo jest państwem bogatym w zasoby, które Federacja Rosyjska mogłaby wykorzystać. Władimir Putin nie chciał ponadto dopuścić do tego, żeby Ukraina znalazła się w objęciach Unii Europejskiej i pokazała, że powstało u niej w miarę dobrze funkcjonujące społeczeństwo, które byłoby alternatywą dla rosyjskich rozwiązań i pokazaniem Rosjanom, że na terenach dawnego ZSRR można zbudować inne społeczeństwo oraz demokrację – powiedział europoseł.

Gość Radia Maryja odniósł się również do sankcji, które są nakładane na Federację Rosyjską w związku z jej agresją na niepodległą Ukrainę.

– Sankcje zostały wprowadzone za późno. Przez 20 lat utrzymywano Władimira Putina w iluzji, że można z nim współpracować. To, co przyjęto, to są sankcje dotyczące dużych operacji ekonomicznych (…). Skutki ich wprowadzenia poznamy dopiero za rok albo dwa lata. Dziś, jutro i pojutrze nic się Władimirowi Putinowi nie stanie w wyniku przyjęcia sankcji. Prezydent Rosji nie zmieni swojej polityki. Władimir Putin przygotowywał się do tego od kilku lat – wskazał polityk.

W przestrzeni medialnej można usłyszeć głosy sugerujące, że Władimir Putin został opętany szaleństwem.

– To nie jest szalony człowiek. Nie zgadzam się z tymi, którzy mówią, że tak jest. To jest ekstremista, który wszystko dokładnie wykalkulował, policzył i jest w stanie prowadzić działania wojenne nie tylko przeciwko Ukrainie, ale również przeciwko innym państwom. Władimira Putina mogła powstrzymać inna polityka Zachodu (…). Potrzebne są sankcje, które totalnie wyeliminują Rosjan ze świata zachodniego. Jego najbliżsi współpracownicy bądź oligarchowie już się zabezpieczyli. Trzeba dotknąć średni szczebel, czyli posłów, parlamentarzystów, urzędników wysokiego szczebla, którzy mają wpływ na to wszystko i popierają Władimira Putina – zaakcentował Witold Waszczykowski.

Ostateczny cel Władimira Putina jest jeden i niezmienny – odbudowa potęgi Związku Radzieckiego.

– Władimir Putin przyznał wiele lat temu, a jest to chłopak wykształcony w Związku Radzieckim, że dla niego rozpad ZSRR był wielkim ciosem, tragedią w historii Rosjan. Powiedział wówczas, że chce odbudować dawne imperium i wrócić do poziomu, jaki miał Związek Radziecki – podsumował były szef MSZ.

Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem Witolda Waszczykowskiego można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj