fot. PAP/Grzegorz Rogiński

[TYLKO U NAS] S. Fudakowski: Zaatakowanie osoby Jana Pawła II jest celowym działaniem, żeby młode pokolenie nie miało mocnego gruntu, mocnego odniesienia. Wszystko po to, żeby podciąć korzenie chrześcijaństwa

Oni doskonale uświadamiają sobie, czym jest wolność, o której mówił Jan Paweł II. To jest wybór wolności, który oznacza odwagę stanięcia w prawdzie. Jeżeli nie potrafimy stanąć w prawdzie o sobie, to nie jesteśmy wolni. Ludzie, którzy współdziałali z komunistami po 1980 roku, doskonale wiedzieli, że pójście w naukę Jana Pawła II będzie zagrożeniem dla ich władzy. W związku z tym zaatakowanie dzisiaj osoby Jana Pawła II jest celowym działaniem po to, żeby młode pokolenie nie miało mocnego gruntu, mocnego odniesienia, a to wszystko, żeby podciąć korzenie chrześcijaństwa. Oni chcą, żeby ci, którzy tworzyli „Solidarność” i walczyli o nią, cierpiąc, nie mieli wpływu na młode pokolenie, które ma być pokoleniem zniewolonym w nowy sposób – wskazał Stanisław Fudakowski, psycholog, działacz opozycji antykomunistycznej, związkowiec i działacz społeczny Stowarzyszeń „Godność” i „Solidarni z Kolebki”, w audycji „Aktualności dnia” emitowanej na antenie Radia Maryja.

Liczne środowiska wyrażają sprzeciw przeciwko atakom na świętego Jana Pawła II. Ataki na Ojca Świętego pozwalają uświadomić, że wartość i autorytet są w tej chwili zagrożone.

Myślę, że atak na Jana Pawła II jest błogosławioną winą. Pozwala on uświadomić sobie przez większość Polaków, jaka wartość jest w tej chwili zagrożona. My papieżowi Janowi Pawłowi II zawdzięczamy przede wszystkim to, że w sposób mądry, rozsądny, pełen troski przygotował Polaków pod mądre gospodarzenie Polską. W sytuacji kiedy jesteśmy tuż przed wyborami jesiennymi, które mam nadzieję posłużą temu, ażeby budowana demokracja była zakorzeniona w suwerenności Polski, tzn. aby ci, którzy w wyniku wyborów będą przejmowali władzę, uświadamiali sobie, że ważniejszą rzeczą od rządzenia jest postawa służby dla Polaków – mówił Stanisław Fudakowski.

Atak na Jana Pawła II nie bez powodu rozpoczął się w tle jesiennych wyborów. Nauczanie Ojca Świętego pomogło w walce z komunizmem, co przerodziło się w odzyskanie wolnej Polski. Środowiska lewicowe chcą zniszczyć autorytet Papieża, aby następne pokolenia nie miały mocnego gruntu. Wszystko po to, by podciąć korzenie chrześcijańskie, na których zbudowana jest Polska.

Oni doskonale uświadamiają sobie, czym jest wolność, o której mówił Jan Paweł II. To jest wybór wolności, który oznacza odwagę stanięcia w prawdzie. Jeżeli nie potrafimy stanąć w prawdzie o sobie, to nie jesteśmy wolni. Ludzie, którzy współdziałali z komunistami po 1980 roku, doskonale wiedzieli, że pójście w naukę Jana Pawła II będzie zagrożeniem dla ich władzy. W związku z tym zaatakowanie dzisiaj osoby Jana Pawła II jest celowym działaniem po to, żeby młode pokolenie nie miało mocnego gruntu, mocnego odniesienia, a to wszystko, żeby podciąć korzenie chrześcijaństwa. Oni chcą, żeby ci, którzy tworzyli „Solidarność” i walczyli o nią, cierpiąc, nie mieli wpływu na młode pokolenie, które ma być pokoleniem zniewolonym w nowy sposób. Już elektroniczna i informacyjna wojna, która w tej chwili się toczy, ma na celu ubrać społeczeństwo w gorset ideologiczny, gdzie bożkiem jest równość, tolerancja, emocje i robienie tego, na co ma się w danej chwili ochotę – zaakcentował gość Radia Maryja.

– Wolność wyboru jest sprzeczna z rozumieniem wolności, o której mówił nie tylko Jezus Chrystus, ale także Jan Paweł II i o której mówi Kościół katolicki. Tutaj jest absolutna sprzeczność i nie może być żadnej tolerancji, ugody, bo to jest sytuacja „tak”, „nie”. My musimy w tej chwili w pełni zdawać sobie sprawę, o jaką stawkę walczymy. Wybory, które odbędą się na jesieni, muszą być potraktowane przez Polaków w sposób strategiczny. To już nie są żarty, my musimy się do nich bardzo poważnie przygotować i zrobić to w imię naszych dzieci, które zostawimy na tym świecie. One muszą być uzbrojone w wiedzę historyczną, osobistą odwagę, muszą mieć świadomość, że Polska potrzebuje obrońców. Jeśli nie będziemy mieli obywateli, którzy będą mieli Polskę w sercu, to będziemy mogli Polskę przegrać – wyjaśnił działacz społeczny Stowarzyszeń „Godność” i „Solidarni z Kolebki”.

Stanisław Fudakowski podkreślił, jak ważne jest świadome zrozumienie rzeczywistości.

W tej chwili jesteśmy w sytuacji, kiedy podcinają nam świadomie zdolność rozumienia rzeczywistości. Zalewa nas olbrzymia fala informacyjna z różnych źródeł, wzrasta pośpiech życia. Tym czasem to, o czym mówimy w tej chwili, domaga się refleksji. Myślę, że czerpanie z tych wartości, które niesie nasza wiara, Kościół katolicki, woła o osobistą odpowiedzialność, mądre gospodarzenie. Polsce są potrzebni gospodarze, ludzie owładnięci troską o ziemie, silne państwo, granice, wychowanie młodego pokolenia w taki sposób, ażeby puchar zwany Polską wpadł w ręce ludzi, którzy będą chcieli troszczyć się o Polskę, będą mieli odwagę stanąć w obronie dziedzictwa, którego bronili nasi dziadkowie, rodzice. To jest sztafeta pokoleń, w którą musi wejść, jeżeli chcemy, aby towarzyszyła nam nadzieja jutra – podkreślił psycholog.

Stowarzyszenie „Godność” sprzeciwia się i protestuje przeciw bezczeszczeniu imienia Jana Pawła II. Tym samym domagają się oni interwencji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie wyemitowanego przez telewizję TVN reportażu pt. „Franciszkańska 3”.

Zarówno na zewnątrz Polski, jak i wewnątrz są ludzie, którzy chcieliby z Polski zrobić żerowisko, chcieliby, aby ona nie rosła w siłę. Jeżeli nasz kraj rośnie w jakąkolwiek siłę, to jest dla nich zagrożenie, dlatego że w ich kalkulacjach Polska ma być tylko montownią, ewentualnie ma pośredniczyć w jakichś kontrolowanych przez obce siły interesach. Jedną z flank, która temu służy, jest flanka informacji, dziennikarstwa. Nam są potrzebni dziennikarze, którzy rzeczywiście walczą o Polskę. W tej chwili rzeczywiście wyłoniła się grupa dziennikarzy, którzy rzeczywiście opowiadają się za Ojczyzną, ale są wśród nas również tacy dziennikarze, którzy nadal za pieniądze wykonują robotę, która zmierza do tego, żeby Polacy nie mieli rozeznania sytuacji – stwierdził działacz opozycji antykomunistycznej.

Całą rozmowę z Stanisławem Fudakowskim można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj