[TYLKO U NAS] R. Winnicki o zakazie organizowania Marszu Niepodległości w Warszawie: To złamanie elementarnych praw obywatelskich
Hanna Gronkiewicz-Waltz łamiąc tak naprawdę prawo – ponieważ powody, które podała, są pozaustawowe – przekroczyła swoje uprawnienia i zakazała Marszu Niepodległości. To jest absolutnie skandaliczne i trzeba jasno podkreślić, że to jest złamanie elementarnych praw obywatelskich i że to jest bardzo ponury krok zwłaszcza w kontekście 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości – mówił w czwartkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja poseł Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego.
Decyzja prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz o zakazaniu Marszu Niepodległości to złamanie podstawowych praw obywatelskich – ocenił poseł Robert Winnicki.
– Hanna Gronkiewicz-Waltz łamiąc tak naprawdę prawo – ponieważ powody, które podała, są pozaustawowe – przekroczyła swoje uprawnienia (mam nadzieję, że sąd to dobitnie wykaże) zakazała Marszu Niepodległości. To jest absolutnie skandaliczne i trzeba jasno podkreślić, że to jest złamanie elementarnych praw obywatelskich i że to jest bardzo ponury krok zwłaszcza w kontekście 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Tym krokiem liberalna prezydent Warszawy mówi następującą rzecz: kto nie jest z naszej tęczowej, euroliberalnej grupy, ten będzie miał ograniczane prawa obywatelskie. Niemniej jednak uważam, że sąd spokojnie powinien ten zakaz oddalić – mówił gość „Aktualności dnia”.
W związku z działaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz władze państwowe podjęły wczoraj decyzję o zorganizowaniu marszu, który będzie miał charakter państwowy. Chcemy ten gest odczytywać pozytywnie – podkreślił prezes Ruchu Narodowego.
– Wprawdzie sytuacja wygląda tak, że dwa lata temu powstał Rządowy Komitet Obchodów Stulecia Niepodległości, ponad rok temu powstał Prezydencki Komitet Obchodów Stulecia Niepodległości. Nikt się przez ten czas z nami nie kontaktował, a do komitetu prezydenckiego nawet nie zostaliśmy zaproszeni jako środowisko narodowe organizujące Marsz Niepodległości, jako środowisko kresowe czy inne. (…) Ale my się nie obrażamy, nie jesteśmy obrażalscy – zaznaczył polityk.
Poseł zwrócił uwagę, że w przypadku decyzji sądu o uchyleniu postanowienia prezydent Warszawy dojdzie do sytuacji, w której Marsz Niepodległości oraz marsz organizowany przez władze państwowe będą równorzędne pod względem prawnym.
– My znowu, podobnie jak rok temu, kiedy Pałac Prezydencki nie zdecydował się zaprosić środowisk narodowych do komitetu, a zdecydował się zaprosić lewicę czy Hannę Gronkiewicz-Waltz, się nie obrażamy, czekamy na wyrok sądu i zobaczymy, jaka będzie sytuacja prawna. Sytuacja prawna ze zgromadzeniem cyklicznym, które jest zarejestrowane, jest taka, że jeśli ono zostanie utrzymane w mocy, wtedy te dwa zgromadzenia są równorzędne. Gdyby to było zgromadzenie zwykłe, to wtedy uroczystość państwowa miałaby pierwszeństwo, ale w tej sytuacji, jaka ona jest obecnie, to prawnie tak nie wygląda. Oczywiście jesteśmy otwarci na rozmowy, jesteśmy otwarci na konstruktywną współpracę z rządem – akcentował Robert Winnicki.
Istnieje pole do konstruktywnego porozumienia pomiędzy organizatorami marszu niepodległości a stroną rządową – wskazał prezes Ruchu Narodowego.
– My się przy niczym tak specjalnie nie upieramy. Myślę, że pole do konstruktywnego porozumienia jest. Chodzi nam jedynie o to, żeby nie był duszony ten charakter wydarzenia społecznego, obywatelskiego, ponieważ mamy też doświadczenia np. z organizacją w marcu obchodów Dnia Żołnierzy Wyklętych w Warszawie, które przed objęciem władzy przez PiS odbywały się społecznie, oddolnie. Teraz można powiedzieć, że ranga uroczystości wzrosła, bo państwo weszło w te obchody. Z drugiej strony, od momentu, kiedy państwo weszło w te obchody, systematycznie spada liczba uczestników, np. na Placu Piłsudskiego, gdyż one stały się taką urzędową oficjałką, a zatraciły obywatelski charakter – zauważył gość „Aktualności dnia”.
Z pewnością środowiska organizujące marsz chcą, aby wzięli w nim udział prezydent oraz przedstawiciele władz państwowych – zapewnił poseł.
– Myślę, że będzie to rzecz epokowa – tego bym chciał. Tego na pewno chcą organizatorzy Marszu Niepodległości, żeby pod hasłem „Bóg, Honor, Ojczyzna”, tak jak Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, Ruch Narodowy, organizacje takie, jak Młodzież Wszechpolska, które organizują w tym roku marsz, zadecydowały, żeby pod tym hasłem marsz się odbył i żeby oczywiście pierwszy obywatel RP czy władze państwowe brały w nim udział. Jak najbardziej uważam, że to jest nie tylko możliwe, ale tak się po prostu stanie – podsumował polityk.
Całość rozmowy z posłem Robertem Winnickim w audycji „Aktualności dnia” dostępna jest [tutaj].
RIRM