By Luxofluxo - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=107742750

[TYLKO U NAS] Prof. W. Gontarski o wyroku TSUE ws. Polski i Węgier: Liczyliśmy, że to będzie trybunał sprawiedliwości, a okazało się, że mamy do czynienia z trybunałem upolitycznionym  

W środę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zadecydował, że powiązanie wypłaty funduszy z praworządnością jest zgodne z prawem.  „Jest to porażka, bo liczyliśmy, że to będzie trybunał sprawiedliwości, a okazało się niestety od pewnego czasu, że mamy do czynienia z trybunałem upolitycznionym (…) To jest nowa Unia Europejska. Zalegalizowanie tego rozporządzenia ma taką siłę rażenia, że pozwala wstrzymać wypłatę wszystkich funduszy unijnych danemu państwu członkowskiemupowiedział prof. Waldemar Gontarski, adwokat, były pełnomocnik rządu ds. TSUE, w piątkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Nie milkną echa środowego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w którym oddalono skargę Polski i Węgier ws. rozporządzenia Komisji Europejskiej wprowadzającej zasadę „pieniądze za praworządność” [więcej]. . W praktyce będzie to oznaczało, że KE uzyska sposobność do zwiększenia presji na oba państwa w kwestii ich prawa krajowego.

Jest to porażka, bo liczyliśmy, że to będzie trybunał sprawiedliwości, a okazało się  niestety od pewnego czasu, że mamy do czynienia z trybunałem upolitycznionym (…) To jest nowa Unia Europejska. Zalegalizowanie tego rozporządzenia ma taką siłę rażenia, że pozwala wstrzymać wypłatę wszystkich funduszy unijnych danemu państwu członkowskiemu – wskazał prof. Waldemar Gontarski.

Adwokat wyjaśnił, co to oznacza dla Polski.

To, co nam bezprawnie wstrzymano, ale nie na podstawie tego rozporządzenia, tylko innego, czyli Krajowy Plan Odbudowy, miliardy, które z zaliczki miały trafić do Polski pod koniec roku, to jest nic w stosunku do tego, gdyby nam wstrzymali dopłaty bezpośrednie dla rolników. A na podstawie tego rozporządzenia będą mogli to zrobić. Wtedy zmaterializuje się wizja, że jeśli nie podoba się brukselskim urzędnikom dana władza w państwie, wybrana demokratycznie, ale niespójna z tymi wyobrażeniami (…) wtedy można dokonać zmiany władzy. Wtedy rządy państw członkowskich stają się rządami marionetkowymi. W ogóle ma się to nijak do demokracji i zasad państwa prawnego. Pod płaszczykiem ochrony praworządności w biały dzień byłaby ona gwałcona, a takie instrumentarium uzyskała KE – wskazał.

Jak zauważył gość Radia Maryja, ”nawet gdyby cała grupa Wyszehradzka poparła Polskę, żeby nie wstrzymywać jej wypłat, to by nie pomogło, a można je wstrzymać, gdy istnieje tylko ryzyko naruszenia niedookreślonej praworządności”. Pierwotnie wstrzymanie funduszy dla jakiegoś państwa miało być powiązane wtedy, gdy w jakimś państwie członkowskim następuje defraudacja tych funduszy. A Polska – jak dodał ekspert – „pod względem czystości, walki z korupcją wyprzedza stare państwa członkowskie”.

– Wyprzedzamy w daleko idący sposób np. Grecję i okazuje się, że to nie Grecji będą wstrzymane fundusze unijne, tylko – jak zapowiada Vera Jourova, wiceprzewodnicząca KE – to Polsce ma być wstrzymany pieniądz i to ten potencjalny, ten, którego nam jeszcze nie dano – zauważył.

Ostre słowa krytyki wobec premiera Mateusza Morawieckiego po ogłoszeniu wyroku TSUE skierowali politycy skupieni wokół Zjednoczonej Prawicy [więcej].

Jednak  – jak zwrócił uwagę były pełnomocnik rządu ds. TSUE –„kij ma dwa końce”. Dodał także, że Polska ma jeszcze szansę naprawić swój błąd.

Zaraz Polska będzie miała okazję uderzyć tym „kijem” (…). Polska nie zabezpieczyła się, w pełni zaufała instytucjom unijnym, ale jak te instytucje nadwyrężyły naszego zaufania i ułożyły treść rozporządzenia tak, że może być instrumentem zmiany władzy wybranej demokratycznie w Polsce, to teraz okazuje się, że jest konieczna nowelizacja decyzji w sprawie zasobów własnych, więc żeby mieć pieniądze na spłatę długu, który zaciąga KE, z którego wypłaca KPO, to okazało się, że Komisja źle wyliczyła i trzeba ustanowić nowe podatki, żeby Unia mogła je ściągnąć bezpośrednio z państw członkowskich i tu znowu potrzebna jest ratyfikacja w polskim parlamencie, czyli jest potrzebna ustawa, którą najpierw przyjmuje Sejm, Senat i ostatecznie podpisuje prezydent. To jest ten nasz drugi koniec kija – wyjaśnił.

Prof. Waldemar Gontarski powiedział, że jest ciekawy, jak w tej sytuacji zachowa się polski rząd, ponieważ bezwarunkowe przyjęcie unijnych podatków wiąże się z ogromnymi konsekwencjami.

– To jest pozatraktatowy transfer suwerenności, czyli oddajemy cząstki swojej władzy na rzecz instytucji unijnych, chociaż zgodnie z porządkiem prawnym możemy to robić tylko w traktatach – podkreślił.

Zaznaczył, że w tej sytuacji „Polski głos znowu się będzie liczył, będzie konieczny”.

– Bez Polski Unia nie nałoży dalszych podatków, a bez ich nałożenia nie będzie mogła pożyczać pieniędzy na program odbudowy, który ma finansować i finansuje – akcentował.

Całą rozmowę z prof. Waldemarem Gontarskim w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj].

 

radiomaryja.pl

 

 

 

 

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl