fot. Monika Bilska

[TYLKO U NAS] Prof. W. Gontarski o unijnym rozporządzeniu dotyczącym tzw. praworządności: Wzywam polski rząd do tego, żeby zadał Komisji Europejskiej konkretne pytanie, jak wyobraża sobie stosowanie rozporządzenia

Wzywam polski rząd do tego, żeby zadał Komisji Europejskiej konkretne pytania: jak wyobraża sobie stosowanie rozporządzenia, czy zgadza się z interpretacją, że nie tylko mogą wstrzymać wypłatę środków unijnych, ale mogą nam je odebrać (…). Nie wiem, czy w naszej unijnej dyplomacji jest ktoś, kto jest w stanie merytorycznie prowadzić dialog z Komisją, skoro oni twierdzą, że nie ma rozporządzenia o funduszach za praworządność – powiedział prof. Waldemar Gontarski, profesor nauk prawnych, adwokat, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Prof. Waldemar Gontarski odniósł się do zwlekania polskich władz w sprawie złożenia skargi do TSUE w sprawie rozporządzenia o funduszach unijnych za tzw. praworządność.

– Skargi ciągle nie ma. Boleję nad tym, że w tej chwili nie bombardujemy Komisji Europejskiej pytaniami w odniesieniu do tego, aby nam przedstawiła, jakie ryzyko niesie ze sobą dla Polski i całej Wspólnoty rozporządzenie o funduszach. Rozporządzenie otwiera furtki do kwestionowania każdej reformy sądownictwa w państwie członkowskim, potrafi wywrócić budżet najsilniejszego państwa unijnego. Trzeba wyjaśnić niepewność, którą zafundowały instytucje unijne, a my czekamy jakby do ostatniego złożenia skargi do Trybunału w Luksemburgu na rozporządzenie o funduszach za praworządność. Pan minister Konrad Szymański twierdzi w polemice ze mną, że to nie chodzi o rozporządzenie o fundusze za praworządność. Zapytajmy więc pana ministra, po co w ogóle skarga – wskazał gość Radia Maryja.

Profesor nauk prawnych podkreślił, że art. 1 unijnego rozporządzenia już mówi o tzw. praworządności.

– Już w artykule pierwszym rozporządzenia jest mowa o praworządności, zasadzie rządów prawa, ale Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu nazywa to właśnie praworządnością. Jesteśmy w totalnej niepewności. Nie wiemy, czy mamy skorzystać z pożyczkowej części funduszu odbudowy. Trzeba sobie powiedzieć, że owy fundusz powstał na zasadzie Planu Marshalla. To, z czego okupanci, którzy oficjalnie okupowali nas po II wojnie światowej, nie pozwolili nam skorzystać, to teraz większość funduszu odbudowy ma być z pożyczek. My przystąpimy, a kiedyś będziemy musieli spłacać pożyczki. Oni nam to zabiorą i będziemy musieli spłacać nieotrzymaną pożyczkę. Do takiego absurdu doprowadziły instytucyjne unijne, a nie potrafimy je zapytać, dlaczego tak zrobili, co to znaczy. Nie ma dialogu, tylko czekamy na ostatnią chwilę ze złożeniem skargi do Luksemburga. Ponadto widać, iż skarga nie ma mieć środka tymczasowego, czyli nie wnosimy o zawieszenie stosowania rozporządzenia, które stosowane jest już od stycznia bieżącego roku – powiedział adwokat.

Prof. Waldemar Gontarski skomentował dzisiejszy wyrok TSUE w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa. [czytaj więcej].

– Dzisiejszy wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE jest wydany w sprawie, która miała początek, gdy ja byłem pełnomocnikiem Polski przy TSUE. Wtedy w słynnym wyroku z 19 listopada w sprawie KRS nie dopuściłem do tego, żeby zdelegalizowano KRS. Można było takie argumenty przedstawić. To nie jest tak, że nie chcą nas tam słuchać, tylko trzeba umieć argumentować, wdać się w spór. Wtedy się wdaliśmy, czego powodem jest dzisiejszy wyrok, który w jakiś sposób legalizuje Krajową Radę Sądownictwa. Wyrok mówi, że jeśli kandydat na sędziego jest niezadowolony z tego, iż nie został sędzią, to nie delegalizujemy tych, którzy zostali sędziami na wniosek KRS-u z nominacji prezydenta – oznajmił gość „Aktualności dnia”.

Profesor zwrócił uwagę, że dużej części Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego nie podoba się artykuł 4. Konstytucji RP.

– Nie udało się pokonać Polski przed Trybunałem w Luksemburgu. Jak ja występowałem przed TSUE, to mówiłem wprost, że Komisji Europejskiej i większości Parlamentu Europejskiemu nie podoba się artykuł 4. konstytucji, który mówi o demokracji bezpośredniej i przedstawicielskiej. Nie podoba im się wynik demokracji przedstawicielskiej, czyli wynik zastosowania artykułu 4. naszej konstytucji, a więc taki a nie inny wynik wyborów parlamentarnych czy prezydenckich – powiedział prof. Waldemar Gontarski.

– Wzywam polski rząd do tego, żeby zadał Komisji Europejskiej konkretne pytania: jak wyobraża sobie stosowanie rozporządzenia, czy zgadza się z interpretacją, że nie tylko mogą wstrzymać wypłatę środków unijnych, ale mogą nam je odebrać (…). Nie wiem, czy w naszej unijnej dyplomacji jest ktoś, kto jest w stanie merytorycznie prowadzić dialog z Komisją, skoro oni twierdzą, że nie ma rozporządzenia o funduszach za praworządność – dodał.

Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem prof. Waldemara Gontarskiego można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj