[TYLKO U NAS] Prof. W. Gontarski do polityków UE po wtorkowym incydencie w Przewodowie: Czy dwie ofiary to jest dla Was za mało? Obudźcie się!
Czy dwie ofiary to jest dla Was jeszcze za mało? Potrzebujecie więcej, żeby działać? Obudźcie się! Niech przywódcy państw członkowskich Unii sobie przeczytają Artykuł 42. ust. 7. Traktatu o Unii Europejskiej. Wtedy będą wiedzieć, że Polsce trzeba dzisiaj pomagać. Nie rozumiem, dlaczego Unia Europejska milczy. Na ile ofiar jeszcze czekacie? – mówił w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja prof. Waldemar Gontarski, prawnik, rektor Europejskiej Wyższej Szkoły Prawa i Administracji, zwracając się do przywódców i polityków państw członkowskich Unii Europejskiej.
We wtorek po południu w miejscowości Przewodów (pow. hrubieszowski, woj. lubelskie) spadła rakieta rosyjskiej produkcji, zabijając na miejscu dwóch Polaków. Pocisk prawdopodobnie został wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą, by strącić jedną z rosyjskich rakiet i przypadkiem przedostał się na terytorium Polski. Wydarzenie to stanowi sprawdzian dla naszych sojuszników. Nie musimy bowiem zostać bezpośrednio zaatakowani, aby uruchomić odpowiednie procedury prawa międzynarodowego z dziedziny obronności. Nie oznacza to jednak jeszcze uruchomienia art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, czyli przystąpienia całego NATO do otwartej wojny.
– Ta sytuacja nie ma miejsca, ponieważ musiałby być atak zbrojny na Polskę i to atak rozumiany jako najpoważniejsza forma użycia siły. Nie każda forma użycia siły pod to podpada. Jest jednak artykuł 4. Paktu Północnoatlantyckiego, który mówi, że jeśli dane państwo ocenia, iż zagrożone jest jego bezpieczeństwo, wtedy w trybie tego przepisu odbywają się odpowiednie konsultacje. Oczywiście nie chodzi konsultacje polityczne, które co rusz odbywają się w NATO od 24 lutego, od napaści Rosji na Ukrainę, tylko przewidziane traktatem – wyjaśnił prof. Waldemar Gontarski.
Jednak istnieje o wiele bardziej korzystny dla Polski zapis prawa międzynarodowego. Jest nim ust. 7. art. 42. Traktatu o Unii Europejskiej.
„W przypadku gdy jakiekolwiek Państwo Członkowskie stanie się ofiarą napaści zbrojnej na jego terytorium, pozostałe Państwa Członkowskie mają w stosunku do niego obowiązek udzielenia pomocy i wsparcia przy zastosowaniu wszelkich dostępnych im środków, zgodnie z artykułem 51. Karty Narodów Zjednoczonych. Nie ma to wpływu na szczególny charakter polityki bezpieczeństwa i obrony niektórych Państw Członkowskich” – napisano w Traktacie.
– Jeśli Polska stanie się w przyszłości ofiarą zbrojnej agresji na naszym terytorium, pozostałe państwa Unii mają w stosunku do nas obowiązek prawny udzielenia pomocy i wsparcia przy zastosowaniu wszelkich dostępnych im środków. W zasadzie ten przepis powinien mieć już zastosowanie – wskazał prawnik.
W tym aspekcie nieważne jest, do kogo należała rakieta, która doprowadziła do tragedii w Przewodowie. Każde z państw członkowskich powinno udzielić Polsce wsparcia, również militarnego.
– Nie wywołujmy paniki, bo uciekliby od nas inwestorzy, ale trzeba nazwać rzecz po imieniu: państwa członkowskie od wczoraj mają obowiązek prawny udzielenia nam pomocy, nawet gdy Polska o nią nie zawnioskuje. Tak państwa zgodziły się w Traktacie o Unii Europejskiej. Co istotne, przepis ten nie jest adresowany – na szczęście dla Polski – do instytucji unijnych – zaznaczył gość „Aktualności dnia”.
Te bowiem wykazały się ogromną opieszałością, jeśli chodzi o wsparcie Polski, która przyjęła miliony ukraińskich uchodźców.
Teraz zagrożenie dla Polski jest realne. Konieczne jest wzmożenie obrony polskiej przestrzeni powietrznej w ramach współpracy z sojusznikami, aby zdarzenia takie jak tragiczny incydent w Przewodowie więcej się nie powtórzyły.
– Nazwijmy rzecz po imieniu dla polityków. Jako prawnik powiem: „Czy dwie ofiary to jest dla Was jeszcze za mało? Potrzebujecie więcej, żeby działać? Obudźcie się!”. Niech przywódcy państw członkowskich Unii sobie przeczytają Artykuł 42. ust. 7. (Traktatu o Unii Europejskiej – przyp. red.) i wtedy będą wiedzieć, że Polsce trzeba dzisiaj pomagać z własnej inicjatywy – podkreślił rozmówca Radia Maryja.
Reakcji jednak wciąż nie widać.
– Nie rozumiem, dlaczego Unia Europejska milczy. Na ile ofiar jeszcze czekacie? – pytał prof. Waldemar Gontarski.
Całość rozmowy z prof. Waldemarem Gontarskim jest dostępna [tutaj].
radiomaryja.pl