fot. PAP Mykola Kalyeniak

[TYLKO U NAS] Prof. M. Iwanow: Jedyną szansą na zakończenie wojny jest usunięcie Władimira Putina

Każda porażka rosyjskiej armii powoduje złość i nieprzewidywalność Władimira Putina. Jeżeli prezydent Federacji Rosyjskiej będzie przegrywał tę wojnę, może sięgnąć po straszne i nieprzewidywalne narzędzia – wskazał prof. Mikołaj Iwanow, historyk, podczas programu „Polski punkt widzenia”.

Minęło 101 dni od napaści na Ukrainę. Wojna, która według Kremla miała trwać 3 dni, trwa już trzy miesiące. Ofiary, które straciły życie w wyniku rosyjskiej napaści, liczone są w tysiącach.

– Władimir Putin, prezydent Rosji, myślał, że Ukraina jest tym samym krajem, co w 2014 roku. Wtedy udało się zdobyć Krym bez ostrzału. Okazało się jednak, że Ukraina jest już zupełnie innym krajem. W 2014 roku na Ukrainie było bardzo dużo ludzi popierających Rosję, którzy uważali, że Ukraina nie może istnieć bez sojuszu z Federacją Rosyjską – wyjaśnił historyk.

Zdaniem gościa „Polskiego punktu widzenia” prezydent Rosji stracił jednak swoje poparcie, poprzez złe traktowanie Ukrainy i agresywną politykę, jaką prowadził w ostatnich latach.

– Władimir Putin swoją agresją, polityką, poniżeniem narodu ukraińskiego i zbrodniami całkowicie stracił poparcie na Ukrainie. W końcu poczuła się ona samodzielnym państwem i narodem. Najważniejsze jest jednak to, że w wyniku tych zbrodni, pojawiła się chęć walki. Dzisiaj wszyscy Ukraińcy są bohaterami – ocenił prof. Mikołaj Iwanow.

Historyk powiedział, że niepowodzenia Federacji Rosyjskiej jest spowodowane wieloma czynnikami. Jednym z nich jest niewystarczająco przygotowana armia.

– Armia rosyjska wyglądała na bardzo odważną i wyposażoną w najlepszy sprzęt. Jednak w rzeczywistości okazała się niegotowa do prowadzenia takiej operacji. Rosyjscy żołnierze przegrali walkę o Kijów, dlatego że nie wiedzieli o co walczą. Duch walki był nieporównywalny. Ukraińcy walczyli o swój dom i godność, natomiast Rosjanie w ogóle nie wiedzieli o co toczy się ta wojna – poinformował gość programu.

Prof. Mikołaj Iwanow powiedział, że do końca nie wierzył w to, że Władimir Putin zaatakuje Ukrainę.

– Uważałem, że tak doświadczony polityk nie zdecyduje się na zaatakowanie Ukrainy. Myślałem, że jeśli prezydent Rosji będzie miał na biurku realne informacje dotyczące bieżących wydarzeń na świecie i Ukrainie, to nie odważy się na wypowiedzenie wojny (…). Władimir Putin fanatycznie wierzy, że jego ideologia ruskiego miru powinna zapanować na terenie byłego Związku Radzieckiego – ocenił rozmówca.

Światem wstrząsnęły informacje dotyczące działań i zbrodni popełnianych przez rosyjskich żołnierzy na ukraińskich cywilach. Historyk poinformował, że jest to przerażające, jednak nie jest to zaskoczeniem, ponieważ armia rosyjska składa się z „marginesu społecznego”.

– W armii ukraińskiej większość żołnierzy przyszła walczyć o niepodległość swojego kraju. Natomiast w armii rosyjskiej przeważnie znajdują się ludzie z tzw. marginesu społecznego. Rosyjscy żołnierze idą walczyć po to, żeby zarobić. Często wojsko jest dla nich „ostatnią deską ratunku”. Wojsko Federacji Rosyjskiej w dużej części składa się ze zbrodniarzy, morderców, gwałcicieli i rabusiów – wyjaśnił prof. Mikołaj Iwanow.

Gość programu „Polski punkt widzenia” przypomniał, że w Federacji Rosyjskiej szerzy się propaganda, że to Ukraina jest winna trwającej wojny. Wszelkie fakty dotyczące wydarzeń za naszą wschodnią granicą są przeinaczane i przedstawiane zupełnie na odwrót.

–  Z niezależnych badań wynika, że zdecydowana większość Rosjan popiera Władimira Putina. Niestety jest to spowodowane kremlowską propagandą (…). Każda porażka rosyjskiej armii powoduje złość i nieprzewidywalność Władimira Putina. Jeżeli prezydent Federacji Rosyjskiej będzie przegrywał tę wojnę, może sięgnąć po straszne i nieprzewidywalne narzędzia. Jedyną szansą na zakończenie wojny jest usunięcie Władimira Putina – podsumował historyk.

 

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl