fot. PAP/Tytus Żmijewski

[TYLKO U NAS] Prof. M. Golon: Znaczenie Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką jest ogromne. Takich rodzin jak rodzina Ulmów było wiele, ale ich los jest zapomniany

Znaczenie Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką jest ogromne, ponieważ niestety natura ludzka jest ułomna. Widzimy to w wojnie, jaką Rosja wytoczyła Ukrainie, widzimy te ofiary. W przypadku rodziny Ulmów mówimy o zbrodni przede wszystkim na dzieciach (…). Rodzina Ulmów poza rodzicami, Wiktorią i Józefem, to ci Słudzy Boży, to są malutkie dzieci, bowiem najstarsza z nich miała 8 lat, a najmłodsze z nich było jeszcze w łonie matki. To przypadek małych dzieci zamordowanych wraz z rodzicami za to, że ich rodzice wykazali się odwagą, poświęceniem i próbowali ratować inne rodziny przed śmiercią i zagładą (…). Takich rodzin jak rodzina Ulmów było wiele, ale ich los jest zapomniany, bo nie zachowały się relacje (…). To jest cały czas historia nieopisana – mówił prof. Mirosław Golon, zastępca dyrektora oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

24 marca w Polsce obchodzony był jako Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Święto zostało ustanowione w 2018 roku. Data nie jest przypadkowa, ponieważ jest to rocznica śmierci rodziny Ulmów, która została rozstrzelana przez niemieckich żandarmów za ukrywanie Żydów. W niedzielę w Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i Świętego Jana Pawła II w Toruniu odbyły się uroczystości upamiętniające wszystkich, którzy oddali życie w obronie Żydów [czytaj więcej].

Znaczenie Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką jest ogromne, ponieważ niestety natura ludzka jest ułomna. Widzimy to w wojnie, jaką Rosja wytoczyła Ukrainie, widzimy te ofiary. W przypadku rodziny Ulmów mówimy o zbrodni przede wszystkim na dzieciach. Gdy generalnie w kontekście II wojny mówimy o zagładzie i krzywdzie w kontekście ludności cywilnej innych narodowości, to wśród tych ofiar więcej jest kobiet i dzieci niż mężczyzn w wieku poborowym. Rodzina Ulmów poza rodzicami, Wiktorią i Józefem, to ci Słudzy Boży, to są malutkie dzieci, bowiem najstarsza z nich miała 8 lat, a najmłodsze z nich było jeszcze w łonie matki. To przypadek małych dzieci zamordowanych wraz z rodzicami za to, że ich rodzice wykazali się odwagą, poświęceniem i próbowali ratować inne rodziny przed śmiercią i zagładą (…). Takich rodzin jak rodzina Ulmów było wiele, ale ich los jest zapomniany, bo nie zachowały się relacje. Niemcy potrafili być bezwzględni i nie pozostawili świadków, potem nie było wiadomo, czy to był napad kryminalny, czy innego typu tragedia, dlaczego dane osoby zginęły. To jest cały czas historia nieopisana. Takich zdarzeń jest cała masa i trzeba je przypominać – wyjaśnił prof. Mirosław Golon.

Nie tylko rodzina Ulmów ratowała Żydów, takich ludzi było znacznie więcej. W Polsce na tyle, na ile jest to możliwe, kultywowana jest pamięć o osobach, które oddały życie za bliźnich.

Cała rodzina Ulmów od 2004 roku jest już pięknie upamiętniona, bo wtedy rozpoczęto budowę muzeum, ale pomnik upamiętniający rodzinę zbudowano już w 2004 roku (…). Ta pamięć o rodzinie Ulmów już nie zaginie, a jak będą błogosławionymi, to mamy nadzieję, że będą spełniali ogromną rolę religijną, ale również wychowawczą, która jest bardzo potrzebna. To, co dzieje się teraz na Ukrainie, ten straszy los wywożonych dzieci, straszny los dzieci, które są zabijane przez bomby, to są ofiary wojny, dlatego tym bardziej należy II wojnę światową przypominać. Trzeba kultywować pamięć o rodzinie Ulmów jako bohaterach – oznajmił zastępca dyrektora oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku.

Prof. Mirosław Golon zaznaczył, że Polska ma wielki testament, który spowodowany jest usytuowaniem podczas I wojny światowej oraz II wojny światowej.

Polska ma ten wielki testament spowodowany specyficznym usytuowaniem zarówno w I wojnie światowej, jak i w II wojnie światowej. Podczas I wojny światowej byliśmy na styku trzech wielkich mocarstw, dwóch wielkich obozów przeciwko Cesarstwu Rosyjskiemu. Ziemie polskie były oblane w wielkiej ilości krwi, chyba mamy największą liczbę na kilometr kwadratowy cmentarzy pozostałych po I wojnie światowej, a potem II wojnie światowej. W II wojnie światowej doszło do jeszcze bardziej przerażającego usytuowania Polski. Zamieniono nas w wielki cmentarz, tym razem nie wojenny, ale mamy wielką liczbę miejsc pamięci, cmentarzy po represjach typu ludobójczego, czyli to są wielkie pola śmierci w Oświęcimiu, Treblince – wskazał gość „Aktualności dnia”.

Całą rozmowę z prof. Mirosławem Golonem można odsłuchać [tutaj].

 

radiomaryja.pl

 

drukuj

Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl