[TYLKO U NAS] Prof. H. Wnorowski: Nie ma szans, żeby jakakolwiek tarcza antyinflacyjna zneutralizowała całość negatywnych skutków inflacji
Inflacja jest bardzo bolesna dla obywateli, pojedynczych osób i gospodarstw domowych, ponieważ musimy więcej płacić za dotychczasowy koszyk naszych zakupów, natomiast wzrost cen nie martwi każdego. Są tacy uczestnicy procesu gospodarczego, którzy korzystają na inflacji. Największy problem jest w tym, że inflacja jest dość trudna do kontrolowania, co budzi moje największe obawy – wskazał prof. Henryk Wnorowski ekonomista z Uniwersytetu Białostockiego, w piątkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.
Wysoką inflację odczuwamy coraz bardziej chociażby podczas zakupów. Jest to wynik m.in. kryzysu związanego z COVID-19.
– Wysoka inflacja jest poważnym i bolesnym problemem, który obecnie dotyka Polaków. Skala zjawiska, jakim jest inflacja, urosła. Kiedy inflacja jest poniżej 5 proc., mówimy, że jest pełzająca, natomiast jeśli przekracza tę granicę, mówimy, że jest krocząca – wyjaśnił ekonomista.
Rząd zapowiedział stworzenie tarczy antyinflacyjnej dla najuboższych obywateli, która ma być formą pomocy w związku z odczuwalnym wzrostem cen.
– Obecnie ten projekt jest na poziomie zapowiedzi, choć jedna z jego części została ujawniona. Mowa o bonie energetycznym, nad którym pracuje Ministerstwo Klimatu. Wydaje się, że jest to dobra informacja dla wszystkich, którzy będą mogliby z niego skorzystać. Jednak moim zdaniem nie ma szans, żeby jakakolwiek tarcza antyinflacyjna zneutralizowała całość negatywnych skutków inflacji – ocenił prof. Henryk Wnorowski.
Część polskich ekonomistów ocenia, że pod koniec roku inflacja może osiągnąć nawet 8 proc. Zdaniem rozmówcy Radia Maryja jest to realny scenariusz.
– Niestety taki scenariusz jest całkiem prawdopodobny. Musimy zauważyć, że w ostatnich latach mieliśmy niską inflację. W latach 2014-2016 mieliśmy do czynienia z deflacją, co tak naprawdę do tego czasu było zjawiskiem niespotykanym. Możliwe, że niektórzy utwierdzili się w przekonaniu, iż problem inflacji opuścił naszą rzeczywistość. Jednak mogliśmy spodziewać się tego, co się teraz dzieje i prawdopodobnie jeszcze potrwa przez jakiś czas (…). Inflacja jest bardzo bolesna dla obywateli, pojedynczych osób i gospodarstw domowych, ponieważ musimy więcej płacić za dotychczasowy koszyk naszych zakupów, natomiast wzrost cen nie martwi każdego. Są tacy uczestnicy procesu gospodarczego, którzy korzystają na inflacji. Największy problem jest w tym, że inflacja jest dość trudna do kontrolowania, co budzi moje największe obawy – poinformował gość audycji „Aktualności dnia”.
Ekonomista odniósł się również do kwestii wzrostu stóp procentowych. Niedawno Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o ich podniesieniu, lecz możliwe, że wkrótce stopy procentowe znów „pójdą w górę”.
– Są to standardowe działania. Należało się z tym liczyć. Bank centralny nie mógł inaczej zareagować niż rozpocząć podwyżkę stóp procentowych. W sytuacji pandemicznej gospodarki stopy procentowe zostały obniżone do najniższego poziomu w historii (…). Dobrze, że stopy procentowe zaczęły rosnąć, jest to właściwy kierunek działania – ocenił prof. Henryk Wnorowski.
Cała rozmowa z „Aktualności dnia” dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl