fot. Monika Bilska

[TYLKO U NAS] Prof. G. Kucharczyk: Niemcy nie zamierzają występować w roli adwokata ukraińskiej niepodległości, bo kluczowe są dla nich relacje z Rosją

Klucz do szukania odpowiedzi na to, jak Berlin zachowuje się wobec Ukrainy, leży w relacjach Niemiec z Rosją (…). Z dużą wstrzemięźliwością trzeba oceniać sygnały, które wychodzą od nowego kanclerza Olafa Scholza, który mówi, że intencją niemieckiej dyplomacji jest doprowadzenie do reaktywacji tzw. formatu normandzkiego, czyli rozmów na linii Rosja-Ukraina-Niemcy-Francja. W tym formacie to Niemcy i Rosja odgrywały kluczową rolę, więc jakbyśmy nie patrzyli na niemiecką politykę w kontekście napięcia na linii Ukraina-Rosja, to widać wyraźnie, że Niemcy nie zamierzają występować w roli adwokata ukraińskiej niepodległości, bo kluczowe są dla nich relacje z Rosją – mówił prof. Grzegorz Kucharczyk, historyk z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

Na granicy ukraińsko-rosyjskiej cały czas trwa bardzo napięta atmosfera, która może przerodzić się w otwarty konflikt zbrojny. Do sytuacji odniósł się prof. Grzegorz Kucharczyk.

– Można powiedzieć z przekąsem, że hełmy, które Berlin przesłał do Kijowa, były radykalnym wzmocnieniem potencjału obronnego Ukrainy. Klucz do szukania odpowiedzi na to, jak Berlin zachowuje się wobec Ukrainy, leży w relacjach Niemiec z Rosją. Mniej więcej dwa tygodnie temu miała miejsce oficjalna wizyta nowej szefowej niemieckiej dyplomacji w Kijowie oraz Moskwie. Niektórzy obserwatorzy stwierdzili, że to, iż najpierw pojechała do Kijowa, było sygnałem, że nowa koalicja rządząca w Niemczech przykłada większą wagę do relacji z Ukrainą. To są błędne mniemania – wskazał historyk z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk.

– Z dużą wstrzemięźliwością trzeba oceniać sygnały, które wychodzą od nowego kanclerza Olafa Scholza, który mówi, że intencją niemieckiej dyplomacji jest doprowadzenie do reaktywacji tzw. formatu normandzkiego, czyli rozmów na linii Rosja-Ukraina-Niemcy-Francja. W tym formacie to Niemcy i Rosja odgrywały kluczową rolę, więc jakbyśmy nie patrzyli na niemiecką politykę w kontekście napięcia na linii Ukraina-Rosja, to widać wyraźnie, że Niemcy nie zamierzają występować w roli adwokata ukraińskiej niepodległości, bo kluczowe są dla nich relacje z Rosją – dodał.

W polskim interesie narodowym jest istnienie podmiotowej Ukrainy, która stanowi bufor bezpieczeństwa w regionie.

– Istnienie Ukrainy jako realnego bytu jest w naszym interesie. Wystarczy rzut oka na mapę, aby zobaczyć, że zdobycz, którą okazał się Krym dla Rosji, zawsze będzie nietrwała, jeśli jej zaplecze, czyli Ukraina, nie zostanie spacyfikowane – mówił.

Prof. Grzegorz Kucharczyk zwrócił uwagę, że istotną rolę w bieżącej sytuacji odgrywa aspekt informacyjny.

– To, co dociera do opinii publicznej, stanowi fragment wierzchołka góry lodowej. Tak to trzeba realnie określić. Wszystkie doniesienia medialne, gdy chodzi o koncentrację rosyjskich wojsk, magazynowanie materiałów opatrunkowych, zapasów krwi czy dołączania szpitali do jednostek frontowych, być może służą kolejnemu stopniowaniu napięcia i poprawienia pozycji negocjacyjnej. Znając specjalistów tzw. wojny informacyjnej, którzy zasiadają na Kremlu, to widać, iż tutaj także może występować instrument nacisku na – jak mówią Rosjanie – „naszych zachodnich partnerów” – powiedział gość Radia Maryja.

Zastanawiające są również relacje na linii Berlin-Waszyngton.

– Wyraźnie widać zerwanie z polityką sankcji wobec Nord Stream 2 oraz tolerowanie przez Waszyngton restrykcyjnej polityki Niemiec, gdy chodzi o dostęp Ukrainy do zakupu broni. Zważywszy na to, że Niemcy należą do czołowych eksporterów broni na świecie, jest to bardzo znaczące – oznajmił prof. Grzegorz Kucharczyk.

U naszych zachodnich sąsiadów pojawiają się głosy sugerujące, że dzisiejsza Federacja Rosyjska jest bastionem chrześcijaństwa.

– Traktowanie Rosji jako przedmurza chrześcijaństwa może zrodzić się tylko i wyłącznie w kraju filozofów, jakim są Niemcy. Z przekąsem można to tak skwitować. Praktyka pokazuje, że owe głosy często dobiegają od ludzi, którzy prędzej czy później lądują w radach nadzorczych spółek powiązanych z Gazpromem albo innymi rosyjskimi gigantami – podkreślił historyk.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl