fot. pixabay.com

[TYLKO U NAS] Prof. G. Ancyparowicz: Rada Polityki Pieniężnej wnikliwie analizuje wszystkie okoliczności, które wpływają na wzrost cen

My, jako Rada Polityki Pieniężnej, bardzo wnikliwie analizujemy wszystkie okoliczności, które wpływają na wzrost cen. Patrzymy też, czy okoliczności są długotrwałe, czy jednorazowe, czy to jest impuls, który został wywołany decyzją państwa lub sytuacją na rynkach międzynarodowych. Jeżeli nie widzimy żadnego związku inflacji z tym, co dzieje się w sferze monetarnej, to mamy świadomość (przynajmniej większość z nas), że w tej chwili podniesienie stóp procentowych spowoduje bardzo drastyczne i gwałtowne podwyżki cen kredytu, ale również i obsługi długu publicznego – mówiła prof. Grażyna Ancyparowicz z Rady Polityki Pieniężnej w czwartkowym programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

Inflacja w Polsce rośnie najszybciej od 17 lat. W marcu przyśpieszyła do 3,3 proc. rok do roku. W porównaniu z lutym ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 1 procent. Dane potwierdził Główny Urząd Statystyczny. [czytaj więcej]

Zdaniem gościa TV Trwam tendencja wzrastająca inflacji już nie jest tak bardzo widoczna.

– Inflacja jest bardzo silna, jeżeli bierzemy pod uwagę efekt tzw. bazy, czyli tego, jakie były ceny rok temu. Od tamtego czasu rzeczywiście kilka rzeczy się zdarzyło, które nam bardzo mocno podkręciły inflację. [zobacz więcej]. Po pierwsze, światowa gospodarka już dłużej nie chce tkwić w lockdownie, w związku z tym odmraża się poszczególne branże, ale wraz z tym zmieniają się nastroje i rosną ceny na rynkach światowych, zwłaszcza na surowce (surowce energetyczne), m.in. na ropę naftową. [więcej] Wiadomo, że jeżeli drożeją nam paliwa, to niestety efekt przenosi się również na inne produkty. Po drugie, wiemy o tym, że przez bardzo długi czas w Polsce ceny usług (praktycznie wszystkich usług poza bankowymi) były zamrożone. Już w 2019 roku zaczęła się pojawiać tendencja, że przedsiębiorcy zaczęli początkowo bardzo nieśmiało i delikatnie, ale jednak podnosić ceny usług. Wcześniej nie podnosili, bo się bardzo bali, że jeżeli podniosą ceny, to stracą klientów. Należy jeszcze wziąć pod uwagę czas lockdownu, kiedy zakłady nie mogły świadczyć usług – powiedziała prof. Grażyna Ancyparowicz z Rady Polityki Pieniężnej.

https://twitter.com/nbppl/status/1405078446087229442

Od czasu koronakryzysu mamy bardzo dużo nowych regulacji i rozwiązań zaproponowanych przez państwo.

– Ceny żywności zawsze rosną z początkiem nowego roku i są bardzo silnie odczuwane przez gospodarstwa o niskich dochodach, gdyż oni kupują żywność głównie nieprzetworzoną. W tych gospodarstwach subiektywne odczucie, że inflacja jest bardzo wysoka, jest uzasadnione. My, jako Rada Polityki Pieniężnej, bardzo wnikliwie analizujemy wszystkie okoliczności, które wpływają na wzrost cen. Patrzymy też, czy okoliczności są długotrwałe, czy jednorazowe, czy to jest impuls, który został wywołany decyzją państwa lub sytuacją na rynkach międzynarodowych. Jeżeli nie widzimy żadnego związku inflacji z tym, co się dzieje w sferze monetarnej, to mamy świadomość (przynajmniej większość z nas), że w tej chwili podniesienie stóp procentowych spowoduje bardzo drastyczne i gwałtowne podwyżki cen kredytu, ale również i obsługi długu publicznego. Pamiętajmy o tym, że niskie stopy procentowe ułatwiają ministrowi finansów plasowanie obligacji w sytuacji, kiedy Narodowy Bank Polski ogłosił, że będzie je kupował bez ograniczeń. Tak pewnie byłyby trudności – wskazała gość programu „Polski punkt widzenia”.

Bezrobocie w Polsce jest bliskie naturalnemu. Eksport rośnie jak na drożdżach. Inflacja jednak rzuca swój bardzo wyraźny cień, gdyż osiągnęła najwyższy od dekady poziom. Jest to odczuwalne w portfelu każdego z nas. Państwo powinno przestać podnosić podatki, przestać zadłużać państwo, aby poprawić sytuację związaną z inflacją – powiedział dr Marian Szołucha, ekonomista z Instytutu Prawa Gospodarczego. [więcej]

– (Bardzo wysoka – red.) inflacja może się pojawić wtedy, kiedy będzie bardzo silna presja na inwestycje, ale nie te, które realizuje rząd, bo wiadomo, że są one głównie finansowane ze środków Unii Europejskiej, ale one też wpływają na inflacje. (…) Gdyby bardzo gwałtownie zaczęły rosnąć kredyty konsumpcyjne, także może pojawić się wyższa inflacja. Kredyty inwestycyjne dzięki rządowemu wsparciu zostały dofinansowane o 185 mln  w ramach rekompensaty covidowej – zaznaczyła prof. Grażyna Ancyparowicz.     

– Gdyby nagle zaczął bardzo silnie rosnąć kurs naszej waluty, to także inflacja by wzrosła. Jednak tak się nie dzieje, a kurs cały czas jest płynny. Ma wahania mniejsze i większe, ale nic się nie dzieje. W środę robiliśmy szacunki w Narodowym Banku Polskim i wynika z nich, że wszystkie działania, które były skierowane na złagodzenie skutków lockdownu i tego, co wywołała pandemia w różnych branżach (chociaż nie we wszystkich jednakowo i to było odczuwane), to mniej więcej 2 pkt. proc. inflacji – podsumowała gość TV Trwam.

radiomaryja.pl

drukuj