Zielona Góra: 41-latka oszukana metodą „na policjanta”, straciła 10 tys. zł
Zielonogórska policja została zawiadomiona dziś przez 41-letnią kobietę o oszustwie na policjanta. Pokrzywdzona straciła 10 tys. zł dając wiarę oszustom, że jej oszczędności są zagrożone przez hakerów – poinformowała Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
„Ten przykład pokazuje, że oszuści nie tylko wybierają na swoje ofiary seniorów. Przypominamy – opowieści o kaucji po wypadkach członków rodziny czy tajnych akcjach policji to oszustwo. Nigdy nie przekazujmy obcym pieniędzy” – powiedziała Małgorzata Barska.
W środę. 41-latka z Zielonej Góry odebrała telefon stacjonarny. Rozmówca przedstawił się jako komisarz Szymański. Przekonywał, że oszuści zdobyli dane do jej konta i mogą jej ukraść wszystkie pieniądze, i że w tej sytuacji powinna przelać wszystkie pieniądze „na specjalne konto policji” w celu ich „zabezpieczenia” przed kradzieżą.
„Oszust podał rzekomy numer służbowy (…). Kazał również się rozłączyć i zadzwonić na numer *997, żeby potwierdzić tożsamość komisarza Szymańskiego. Była to kolejna piramidalna bzdura, gdyż połączenie nadal trwało, a telefon przejął inny z oszustów uwierzytelniając swojego wspólnika” – wyjaśniła Małgorzata Barska.
Po tej pseudoprocedurze sprawdzającej oszust nakazał 41-latce zrobić natychmiastowy przelew na podane konto, a jak się okazało, że pokrzywdzona ma limit liczby i kwoty przelewów jednego dnia, to polecił zadzwonić do banku na infolinię i zwiększyć ów limit.
„Na szczęście dla pokrzywdzonej nie było to możliwe – dzięki temu nie straciła większej kwoty. Oszust powiedział, że dzisiaj o godzinie 9.00 ktoś skontaktuje się z pokrzywdzoną i odda pieniądze. Oczywiście nic takiego się nie stało i dopiero wtedy 41-latka domyśliła się, że została oszukana”- dodała Małgorzata Barska.
PAP