[TYLKO U NAS] O. T. Bukowski OFM o szopce Bożonarodzeniowej w Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej: Kiedy Bracia Mniejsi przybyli do Kalwarii Zebrzydowskiej, zaczęli budowę szopki. Jak na franciszkanów przystało, robili wszystko, by była wyjątkowa

Bracia Mniejsi budowali szopkę w Kalwarii Zebrzydowskiej zapewne od samych początków obecności, czyli od kiedy zostali zaproszeni przez Mikołaja Zebrzydowskiego. Jak na franciszkanów przystało, skoro jest to nasza charakterystyczna rzecz, to bracia robili wszystko, żeby była ona wyjątkowa, żeby różniła się od szopek w innych kościołach. Po pewnym czasie bracia wpadli na pomysł, by nie tylko była duża, ale także by pewne elementy mogły być ruchome. Już przed wojną zakonnicy sami robili figurki, które się ruszały np. zakonnik dzwonił na dzwonku, wiatrak się kręcił – to było atrakcją – mówił o. Tarsycjusz Bukowski OFM, rzecznik prasowy Sanktuarium Pasyjno-Maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej, w rozmowie z portalem radiomaryja.pl.

Tradycja tworzenia szopek Bożonarodzeniowych sięga już XIII wieku, kiedy to święty Franciszek z Asyżu 24 grudnia 1223 roku w Greccio przygotował szopkę przedstawiającą wnętrze stajenki betlejemskiej. Co ciekawe, szopkę tworzyli wtedy ludzie i żywe zwierzęta. Zwyczaj ten przejęli po świętym Franciszku bracia franciszkanie i tak budowa szopek rozniosła się po całym świecie. Na zaproszenie Mikołaja Zebrzydowskiego ojcowie bernardyni zostali zaproszeni do Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie rozpoczęli budowę szopki, która jest jedną z największych szopek w Polsce. Bracia wpadli na pomysł, żeby niektóre z elementów były ruchome i od tamtego momentu szopka w Kalwarii Zebrzydowskiej cieszy się dużym powodzeniem.

Pomysł na budowę szopki tak naprawdę jest ideą świętego Franciszka z Asyżu, który w Greccio zorganizował i zbudował pierwszą szopkę. Była to raczej instalacja, bo w grocie w Greccio w Wigilię Bożego Narodzenia święty Franciszek zorganizował miejsce, gdzie przyprowadził woły, osła, czyli stworzył taką stajnię, jak sobie wyobrażał miejsce narodzenia Jezusa i w tym miejscu kapłan celebrował Eucharystię, on sam był diakonem i mówił, że sam Bóg uniża się z tronu królewskiego, a więc zstępuje na ręce kapłana. Dlatego franciszkanie rozpoczęli budowę szopek. Bracia Mniejsi budowali szopkę w Kalwarii Zebrzydowskiej zapewne od samych początków obecności, czyli od kiedy zostali zaproszeni przez Mikołaja Zebrzydowskiego. Jak na franciszkanów przystało, skoro jest to nasza charakterystyczna rzecz, to bracia robili wszystko, żeby była ona wyjątkowa, żeby różniła się od szopek w innych kościołach. Po pewnym czasie bracia wpadli na pomysł by nie tylko była duża, ale także by pewne elementy mogły być ruchome. Już przed wojną zakonnicy sami robili figurki, które się ruszały np. zakonnik dzwonił na dzwonku, wiatrak się kręcił – to było atrakcją – wyjaśnił o. Tarsycjusz Bukowski.

Z roku na rok szopka w Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej staje się coraz większa. Obecnie składa się ona z około 150 elementów, z czego 50 z nich to elementy ruchome. Tradycją jest to, że każdego roku ojcowie bernardyni dodają jakiś nowy element, który jest objęty tajemnicą, tak aby wierni sami mogli wychwycić co to takiego.

Nasza szopka składa się z około 150 elementów, z czego 50 z nich to elementy  ruchome, a reszta są to elementy statyczne. Mamy taką tradycję, że co roku wstawiamy jakiś nowy element i nigdy nie zdradzamy, co to jest, dlatego że dzieci, dorośli mają frajdę – szczególnie ci, którzy co roku oglądają szopkę kalwaryjską- że sami znajdują to, co jest nowe – oznajmił rzecznik prasowy Sanktuarium Pasyjno-Maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Jak podają ojcowie bernardyni, „zgodnie z franciszkańską tradycją w szopce nie ma odwołań do współczesności. Figury przedstawiają postaci, które mogły żyć w czasach Jezusa. Znaleźć w niej można wiele ruchomych scen z codziennego życia: szewca naprawiającego buty, kobietę gotującą obiad, chłopca łowiącego ryby, piekarza, kowala, rzeźnika, bednarza i wikliniarza przy pracy, pasterza strzygącego owce, praczkę, mężczyzn grających w karty i „urzędujących” w szynku itp. Stronę wizualną ojcowie bernardyni ubogacają subtelną akustyką. Szopka pełna jest różnych dźwięków – dzwonki, śpiew ptaków, szum płynącego strumyka, odgłosy dobiegające z warsztatów i zagród. Cała kompozycja tworzy niezwykły klimat: bogactwa i ubóstwa, radości i powagi”. Ojciec Tarsycjusz Bukowski zdradził, że w ubiegłym roku szopka została wzbogacona o figury takie, jak kobiety i mężczyźni, którzy zajmują się zwierzętami. Budowlę ubogacili także kupcy.

W zeszłym roku przybyły nam nowe figury mężczyzn, kobiet zajmujących się zwierzętami – to były figury ruchome – kobieta, która zajmuje się karmieniem zwierząt, czy też mężczyzna strzygący owce. W szopce znalazły się także figurki, które się nie ruszają, np. kupców na rynku, ponieważ nasza szopka składa się z dwóch części, z których jedna z nich to część miasta, a druga część to jezioro czy krajobraz pasterski – wskazał o. Tarsycjusz Bukowski.

Początkowo figury do szopki wykonywali sami zakonnicy. Obecnie figury zamawiane są w Neapolu, gdzie wykonywane są na specjalne zamówienie ojców bernardynów, którzy posługują w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Jeżeli chodzi o figury, są one nabywane w Neapolu. Figury wykonywane są na nasze zamówienie, czyli są takie, jakie potrzebujemy. Mamy kontakt z osobą, która je robi i zawsze prosimy o bardzo konkretne figury. Natomiast jeśli chodzi o całą resztę dekoracji szopki – wykonanie tej dekoracji, czyli poustawianie i dopasowanie wszystkich elementów – tym zajmują się zakonnicy. Bracia zajmują się także wykonaniem zabudowań, jakichś elementów kamieni, z różnych materiałów, które są dostępne. Zakonnicy wycinają, składają domy, mury, mosty, zamek, budowle, malują te elementy, później obrabiają je gipsem – wyjaśnił rzecznik prasowy Sanktuarium Pasyjno-Maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Proces tworzenia szopki jest długi, dlatego rozpoczyna się on około miesiąc przed świętami. W zależności od tego, co planowane jest w szopce, bracia przygotowują elementy wcześniej, tak aby nie zwlekać z tym na czas przed świętami Bożego Narodzenia.

W bazylice szopka powstaje około miesiąc. Liczymy ten czas od postawienia podestu, powieszenia panoramy i budowy całej dekoracji. Natomiast wcześniej to zależy od tego, co planujemy w szopce, czy będziemy zmieniać jakieś duże elementy np. zamek nadaje się do wymiany. To wszystko trzeba przygotować wcześniej, żeby przed świętami Bożego Narodzenia nie marnować już czasu. Potem w pomieszczeniach klasztornych przygotowuje się jakieś nowości; czy to będzie dom dla jakiegoś kupca, czy nowa grota – powiedział o. Tarsycjusz Bukowski.

Uroczysta inauguracja szopki Bożonarodzeniowej w Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej odbywa się tuż przed Pasterką. Centrum tego niezwykłego Bożonarodzeniowego misterium stanowi figurka Dzieciątka Jezus, która jest uroczyście wnoszona przez kustosza sanktuarium przed Mszą św., sprawowaną w bazylice o północy 24 grudnia. Wierni z roku na rok mogą oglądać dzieło ojców bernardynów coraz dłużej. W tym roku szopkę można obejrzeć aż do 15 lutego.

Inauguracja szopki odbywa się tuż przed Pasterką, a więc w zasadzie od Pasterki, czyli od Bożego Narodzenia można oglądać szopkę. Co roku przedłużamy ten okres oglądania szopki po 2 lutym. W tym roku szopkę zobaczyć będzie można aż do 15 lutego – poinformował rzecznik prasowy Sanktuarium Pasyjno-Maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Monika Hahn/radiomaryja.pl

drukuj