Bracia Mniejsi budowali szopkę w Kalwarii Zebrzydowskiej zapewne od samych początków obecności, czyli od kiedy zostali zaproszeni przez Mikołaja Zebrzydowskiego. Jak na franciszkanów przystało, skoro jest to nasza charakterystyczna rzecz, to bracia robili wszystko, żeby była ona wyjątkowa, żeby różniła się od szopek w innych kościołach. Po pewnym czasie bracia wpadli na pomysł, by nie tylko była duża, ale także by pewne elementy mogły być ruchome. Już przed wojną zakonnicy sami robili figurki, które się ruszały np. zakonnik dzwonił na dzwonku, wiatrak się kręcił – to było atrakcją – mówił o. Tarsycjusz Bukowski OFM, rzecznik prasowy Sanktuarium Pasyjno-Maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej, w rozmowie z portalem radiomaryja.pl.