[TYLKO U NAS] M. Woś: Przypadek Polaka, który zmarł w brytyjskim szpitalu pokazał, jak daleko zaszły sprawy także w państwach Zachodu, jak cywilizacja śmierci, nastawienie do eutanazji, nastawienie do ludzkiego życia przeorało mentalność wielu osób
Walka o ochronę życia, o godną śmierć jest czymś absolutnie fundamentalnym. Inne prawa człowieka podlegają różnym ograniczeniom, natomiast prawo do życia jest absolutną wartością, bo jest podstawowe i niezbywalne. Była matka, była siostra, które walczyły o życie naszego rodaka Było już zadeklarowane miejsce w Klinice „Budzik” w Olsztynie, która współpracuje jako fundacja z Ministerstwem Sprawiedliwości – mówił Michał Woś, wiceminister sprawiedliwości, we wtorkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja, odnosząc się do Polaka przebywającego od listopada 2020 roku w szpitalu w Plymouth, który zmarł we wtorek po południu.
Długo trwała batalia w sprawie Polaka w śpiączce przebywającego w szpitalu w Anglii. Po decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który odrzucił apelację krewnych pacjenta, mężczyźnie po raz kolejny wstrzymano podawanie pożywienia i wody. [czytaj więcej]
To jest Sławek, który umiera z głodu i pragnienia w brytyjskim szpitalu.
Proszę o rozpowszechnianie. pic.twitter.com/5BroJ1xbQb— Tomaszgm80 (@tomaszgm80) January 15, 2021
W sprawie Polaka przebywającego w brytyjskim szpitalu zaapelowali m.in. prezydent Andrzej Duda oraz przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości.
Na polecenie Prezydenta RP @AndrzejDuda jutro spotkam się z Panią Ambasador Wielkiej Brytanii @AnnaClunes w sprawie Polaka w śpiączce znajdującego się w szpitalu w Plymouth.
— Krzysztof Szczerski (@KSzczerski) January 17, 2021
Gość Radia Maryja zwrócił uwagę, że walka o ochronę życia, o godną śmierć jest czymś absolutnie fundamentalnym.
– Inne prawa człowieka podlegają różnym ograniczeniom, natomiast prawo do życia jest absolutną wartością, bo jest podstawowe i niezbywalne. Była matka, była siostra, które walczyły o życie naszego rodaka. Było już zadeklarowane miejsce w Klinice „Budzik” w Olsztynie, która współpracuje jako fundacja z Ministerstwem Sprawiedliwości – powiedział Michał Woś.
Ministerstwo Zdrowia było przygotowane do transportu Polaka z Wielkiej Brytanii, który był w śpiączce, ale ostateczna decyzja była po stronie brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości – powiedział we wtorek rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. [więcej]
Wiceminister sprawiedliwości podkreślił, że transport medyczny przygotowany na przewóz Polaka z Wielkiej Brytanii był w pełni przygotowany i gotowy, by przywieźć naszego obywatela do Polski.
– Na przeszkodzie stały przepisy, stał sędzia, który wielokrotnie podobne decyzje wydawał. Istotne w sprawie było to, że z medycznego punktu widzenia człowiek (Polak przebywający w brytyjskim szpitalu – red.) oddychał samodzielnie. Był głodzony, odłączony kilkakrotnie od aparatury. Nasi dyplomaci starali się kontrolować sytuację, było zaangażowanie ze strony ambasady w Londynie. Pacjent był odłączony od aparatury podającej pożywienie, podającej wodę. Trwała walka – stwierdził Michał Woś.
Zwróciłem się do brytyjskiego szpitala z prośbą o podłączenie do aparatury podtrzymującej życie Polaka w śpiączce – powiedział wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. #PAPInfografikahttps://t.co/3IxNifN3zm
— PAP (@PAPinformacje) January 25, 2021
Gość audycji „Aktualności dnia” zauważył, że Ministerstwo Sprawiedliwości było bardzo zaangażowane w pomoc Polakowi przebywającemu w szpitalu w Anglii i jego rodzinie (mamie i siostrze).
– Były apele i do Organizacji Narodów Zjednoczonych, i do Trybunału Praw Człowieka. Natomiast prawnicy z Ministerstwa Sprawiedliwości we współpracy i na czele z panem ministrem Marcinem Warchołem, który jest pełnomocnikiem rządu ds. praw człowieka, wymyślili, że należy temu człowiekowi nadać status dyplomaty, dać mu paszport dyplomatyczny. To automatycznie powoduje, oczywiście po dokonaniu pewnych procedur, że człowiek jest wyłączony spod jurysdykcji sądów prawa państwa przyjmującego. Oznacza to, że nie można wobec dyplomaty, w związku z immunitetem, w związku z tym, że nie podlega prawu, orzekać także w sprawach cywilnych. Akurat w tym przypadku w sprawach związanych z jego życiem i zdrowiem. Wiceminister sprawiedliwości, pan Marcin Warchoł, wystąpił do ministra spraw zagranicznych, prawnicy z Ministerstwa Spraw Zagranicznych przeanalizowali wszystko i wszyscy uznaliśmy, że była to ostatnia nadzieja, ostatnia deska ratunku, aby naszego obywatela w świetle prawa międzynarodowego uratować – zauważył rozmówca Radia Maryja.
Wiceszef resortu sprawiedliwości przypomniał, że nasz rodak miał już nadany status dyplomatyczny.
W poniedziałek wieczorem szpital w Plymouth (w Anglii) poinformował rodzinę, że stan mężczyzny znacząco się pogorszył.
– Ministerstwo sprawiedliwości i zdrowia we współpracy z ministerstwem spraw zagranicznych w Wielkiej Brytanii musiało uznać nasze działania. Cały czas były apele, rozmowy dyplomatyczne. Trwała walka z czasem o to, żeby móc Polaka przebywającego z brytyjskim szpitalu przewieźć, mając wszystkie możliwości pod względem prawnym. Oni (strona brytyjska – red.) nie mieli argumentów prawnych, żeby nie uznać polskich racji. (…) Ten przypadek pokazał, jak daleko zaszły sprawy także w państwach Zachodu, jak cywilizacja śmierci, nastawienie do eutanazji, nastawienie do ludzkiego życia jak bardzo przeorało mentalność wielu osób, wielu decydentów, także tych, którzy przygotowują prawo – powiedział Michał Woś.
Po godzinie 16.00 Polska Agencja Prasowa poinformowała, że Polak przebywający w szpitalu w Plymouth zmarł.
Wlk. Brytania: Zmarł Polak, który przebywał w stanie wegetatywnym w szpitalu w Plymouth – potwierdziła rodzina.
— Radio Maryja (@RadioMaryja) January 26, 2021
Całą rozmowę z udziałem Michała Wosia z audycji „Aktualności dnia” można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl