fot. Marek Borawski/Nasz Dziennik

[TYLKO U NAS] J. Olewiński: Osoby represjonowane chcą cząstkowego wynagrodzenia szkód, jakie im wyrządzono

Działaczom opozycji antykomunistycznej chodzi o cząstkowe wynagrodzenie szkód, jakie im wyrządzono – powiedział na antenie Radia Maryja w piątkowych „Aktualnościach dnia” Janusz Olewiński. Prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych odniósł się w ten sposób do żądań opozycjonistów, którzy chcą m.in. podwyższenia świadczenia emerytalnego.

Działacze opozycji antykomunistycznej wystosowali apel do resortu rodziny o przygotowanie projektu zmian mających poprawić ich status materialny [czytaj więcej]. Janusz Olewiński przypomniał, że „w wyniku represji, prześladowań, pobytu w więzieniu, wyrzuceniu z pracy, internowaniu status tych ludzi drastycznie się zmienił”.

– Utracili zdrowie i swój majątek. Degradacja totalna nie tylko siebie, ale i całej rodziny. Moje dochody były wysokie (…) natomiast po wyjściu z więzienia znalazłem się w szpitalu na szereg miesięcy i od 1983 r. żyłem na rencie inwalidzkiej o najniższej wysokości. Dzisiaj moja emerytura z ZUS-u wynosi 1100 zł z groszami. Jeżeli bym pracował, nie był represjonowany i nie siedział w więzieniu, to moja emerytura byłaby dzisiaj wysoka. Takich ludzi jest więcej. Ich stan materialny jest zły, nie mówiąc już o utracie zdrowia. Dodajmy ludzi, którzy byli internowani w obozach wojskowych. To były nieludzkie warunki. Ich status materialny do dzisiaj jest bardzo zły, bo te ponad 400 złotych im bytu nie poprawiło – zaznaczył gość Radia Maryja.

Prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych wskazał, że „kiedy rozwiązywano komitety PZPR-u, to uposażono tych aparatczyków nad wyraz sowicie”.

– Rozwiązując SB uposażono ich tak samo. Wiemy, że to było nawet do 20 tys. złotych. (…) Tam nie ma ludzi biednych, głodnych, niedokształconych, niedouczonych, niemających warunków do życia. Oni mają wszystko. U nas tego nie ma. My nie mogliśmy nawet dzieci kształcić czy ich dobrze żywić. U mnie było tak, że jak jedno dziecko wracało ze szkoły, to dawało ubranie drugiemu. Jak dostaliśmy w paczce 3 kg sera żółtego, to było co jeść przez długi okres czasu. W takich warunkach żyliśmy – mówił Janusz Olewiński.

– Chodzi o cząstkowe wynagrodzenie szkód, jakie wyrządzono – zaznaczył.

Gość „Aktualności dnia” zaznaczył, że „trzeba rozróżnić jedną rzecz – działacz opozycji a działacz represjonowany”.

– Działacz opozycji, który nie doznał represji, szkód ani na zdrowiu, ani szkód materialnych, ma dobre dochody. Wielu jeszcze pracuje i będą mieli ładne emerytury. (…) Ludziom, którzy stracili wszystko, powinno być to bezwzględnie uregulowane. To nie naprawi szkody i nie będzie to nagroda, tylko cząstkowe wyrównanie tych krzywd, które im wyrządzono. Państwo polskie na to stać. Nie może być tak, że ten, który się poświęcał dla Ojczyzny, ma żyć w najgorszych warunkach – powiedział.

– Tych, którzy uzyskali status działacza opozycji na połowę listopada jest niecałe 12 tys. osób. Natomiast osób represjonowanych jest około 7,1 tys., z czego emerytów i rencistów jest może 10 procent. To niewielka grupa ludzi – dodał.

Senat zajmował się już nowelizacją ustawy o opozycjonistach, która uwzględniała niektóre postulaty ich środowiska. Projekt został finalnie odrzucony.

– Oczekujemy od władz spotkania konstruktywnego. W „Naszym Dzienniku” ukazał się artykuł, że tam ktoś pracuje nad jakimś projektem od jakiegoś czasu. Zgłaszaliśmy wnioski w kwietniu, a wcześniej na komisji senackiej. Teraz dowiadujemy się, że w Radzie Ministrów pracuje jakiś twór, o czym nie słyszeliśmy. Nikt nie wie, o co chodzi. Chcą nas uszczęśliwiać bez naszej wiedzy (…) nie pytając, czego chcemy. Po cichu, potajemnie i nikt nie wie, gdzie to się odbywa – zaznaczył prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych.

Cała rozmowa z Januszem Olewińskim dostępna jest [tutaj].

RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl