fot. PAP/Paweł Supernak

[TYLKO U NAS] F. Frąckowiak o Rosji: To jest imperium, które zawsze będzie szukało rozwoju swoich wpływów

Rosja to imperium, które zawsze będzie szukało rozwoju swoich wpływów w państwach z nią graniczących. Powiem więcej – powinniśmy być bardzo ostrożni w oczekiwaniach, kto po Władimirze Putinie zasiądzie na Kremlu. Nawet jeśli to byliby przedstawiciele opozycji wobec Władimira Putina, to czy możemy sobie wyobrazić, że oni wyprowadzą swoje wojska z Ukrainy czy okupowanych terenów Gruzji? – zwrócił uwagę Filip Frąckowiak, radny miasta stołecznego Warszawy, dyrektor Muzeum Zimnej Wojny im. generała Ryszarda Kuklińskiego, który w poniedziałek był gościem audycji „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.

Płk Ryszard Kukliński (awansowany pośmiertnie na generała brygady) to człowiek, który jak nikt inny na Zachodzie dysponował obszerną wiedzą na temat działania sowieckiej machiny wojennej. Wiele z jego stwierdzeń było niezwykle trafnych. Nie pomylił się także w ocenie Władimira Putina, którego przyrównał do Hitlera czy Stalina, także „wyhodowanych” przez Zachód.

– Historia niestety zatoczyła koło. Można było i bez precyzyjnej wiedzy Ryszarda Kuklińskiego dojrzeć imperialne dążenia Władimira Putina. Polacy o tym ostrzegali Zachód, a Zachód nie chciał słuchać – zaznaczył Filip Frąckowiak.

Zwrócił uwagę, że pomimo szeregu niepowodzeń, m.in. na froncie charkowskim, nie należy lekceważyć zdolności bojowych Rosji, o czym także wspominał gen. Ryszard Kukliński.

– Jak widzimy, Rosja ma narzędzia, aby otworzyć nowy front czy odtworzyć front kijowski. Teraz go odtwarza za pomocą uderzeń rakietowych i otwiera także front współpracy międzynarodowej – Chiny, Kazachstan oraz Egipt ogłosiły alert dla swoich obywateli na terenie Ukrainy i poinformowały ich, że mają natychmiast opuścić teren Ukrainy. Nawet jeśli to jest tylko blef, to proszę zobaczyć, jak ważną rolę może odegrać to w tej wojnie, a jeszcze mówi się o tym, że wojska białoruskie są w zanadrzu. One nie odgrywają większej roli, jeśli chodzi o siłę rażenia, ale takie wojska, operujące wzdłuż granicy Polski – czy granicy polsko-białoruskiej, czy granicy polsko-ukraińskiej (bo tam miały się poruszać te wojska) – stwarzałyby ogromną prowokację dla NATO, na co czeka Władimir Putin – podkreślał dyrektor Muzeum Zimnej Wojny.

Stwierdził, że obecnie spełnia się to, przed czym przestrzegał gen. Ryszard Kukliński i dzisiaj jest ostatni moment, aby to zatrzymać.

W kwestii samego gen. Ryszarda Kuklińskiego nadal ze strony środowisk postkomunistycznych pojawiają się oskarżenia o zdradę czy złamanie przysięgi wojskowej (zakładającej wówczas wierność Związkowi Sowieckiemu). Filip Frąckowiak zaznaczył, że osoby powielające tę narrację same przyczyniały się do osłabiania polskiej armii oraz z entuzjazmem podchodziły do „przemian” w Rosji, stanowiących podwaliny po obecny imperializm putinowski.

– Widać było, że nawet jeśli zachodzą jakieś zmiany w Rosji, to nie są to zmiany w rozumieniu demokracji, Zachodniej Europy czy cywilizacji chrześcijańskiej. Rosja wytworzyła swój szczególny, wyjątkowy rodzaj imperializmu i nie ma znaczenia, czy była to Rosja komunistyczna, czy Rosja Władimira Putina, a nawet po drodze (…) Rosja Jelcyna. To jest imperium, które zawsze będzie szukało rozwoju swoich wpływów w państwach graniczących z Rosją. Powiem więcej – powinniśmy być bardzo ostrożni w oczekiwaniach, kto po Władimirze Putinie zasiądzie na Kremlu. Nawet jeśli to byliby przedstawiciele opozycji wobec Władimira Putina, to czy możemy sobie wyobrazić, że oni wyprowadzą swoje wojska z Ukrainy? Czy Możemy sobie wyobrazić, że wyprowadzą wojska rosyjskie z okupowanych terenów Gruzji, czy że np. Kaliningrad przestanie być najeżoną, agresywną „wyspą” w Europie, która zagraża Polsce, a także innym krajom? Trudno to sobie wyobrazić – tłumaczył gość „Aktualności dnia”.

Całość rozmowy z Filipem Frąckowiakiem jest dostępna [tutaj].

 

radiomaryja.pl

 

drukuj

Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl