[TYLKO U NAS] Dr M. Szołucha: W energetyce zrobiła nam się mała stajnia Augiasza, bo trudno się połapać w tym, co się w tym sektorze dzieje
Zupełnie szczerze muszę powiedzieć, że w energetyce zrobiła nam się mała stajnia Augiasza, bo trudno się połapać w tym, co się w tym sektorze dzieje. Zlikwidowano resort, który miał być za to odpowiedzialny, ale wraz z likwidacją osobnego ministerstwa nie zniknęły problemy, z jakimi zmaga się polska energetyka – wskazał dr Marian Szołucha, ekonomista, w programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.
Dr Marian Szołucha wypowiedział się na temat stanu polskiej energetyki.
– Zupełnie szczerze muszę powiedzieć, że w energetyce zrobiła nam się mała stajnia Augiasza, bo trudno się połapać w tym, co się w tym sektorze dzieje. Zlikwidowano resort, który miał być za to odpowiedzialny, ale wraz z likwidacją osobnego ministerstwa nie zniknęły problemy, z jakimi zmaga się polska energetyka. Wzrost kosztów, które są konieczne do poniesienia, żeby wyprodukować energię elektryczną wynika częściowo z czynników obiektywnych, czynników globalnych czy niedoinwestowania przez kilka dekad polskiej energetyki na poziomie produkcyjnym i przesyłowym. Ta infrastruktura po prostu jest bliska zużycia i musimy inwestować zarówno w sieci jak i nowe bloki energetyczne, a nie za bardzo wiemy co dalej chociażby z Ostrołęką, atomem i polską drogą do OZE – powiedział ekonomista.
W roku 2020 polskie PKB ma wzrosnąć o około 3,4 procent.
– Może będzie nawet bliżej czterech ten wynik na koniec bieżącego już roku. Będziemy mieli stabilną inflację, która na początku roku będzie szybsza a z czasem zwalniająca. Rynek pracy pozostanie w dobrej kondycji. To osłabienie koniunktury jest czymś naturalnym. W rytm przeplatających się faz szybszego i wolniejszego wzrostu żyje każda gospodarka rynkowa i to po prostu musiało nastąpić. Dekoniunktura przyszła do Polski później niż się większość analityków spodziewała i później niż spowolniły wskaźniki makroekonomiczne dla większości innych krajów europejskich. Wygląda na to, że to osłabienie będzie płytkie o ile nie zdarzą się na zewnątrz Polski nadzwyczajne wydarzenia takie jak niekontrolowany brexit i jego efekty czy np. ruch polityczny ze strony coraz bardziej nieobliczalnej Federacji Rosyjskiej – mówił gość TV Trwam.
Ekonomista przedstawił, co polski rząd powinien zrobić, aby dobrze zarządzać polską gospodarką.
– Oprócz odpowiedzialnej polityki fiskalnej, budżetowej a także wydatkowej, bo cieszymy się często, że wydatki publiczne rosną chociażby na armię, policję, sądownictwo, służbę zdrowia, ale nie mogą one rosnąć bez końca i to w takim tempie jakbyśmy sobie tego życzyli. One muszą rosnąć w tempie wyznaczanym przez wzrost polskiego PKB, a na przykład w roku 2019 rosły szybciej, bo w tempie 6,6 procenta podczas gdy gospodarka rozwijała się w tempie prawdopodobnie 4,4 procenta, a więc przez państwo przechodzi coraz większa część pieniędzy ogółem krążących w obrębie organizmu naszej narodowej gospodarki. Natomiast nie można nadmiernie rozkręcać tempa tego wydatkowania polskich środków – podsumował dr Marian Szołucha.
radiomaryja.pl