[TYLKO U NAS] Dr M. Kędzierski: Polskie społeczeństwo będzie drugim najstarszym w Europie. Musimy zmienić narrację kulturową, iż dziecko nie oznacza końca życia

Odsetek osób powyżej 60. roku życia w Polsce w 2050 roku będzie wynosił ponad 40 procent. To jest jedno z największych wyzwań, z jakim musimy mierzyć się w perspektywie najbliższych kilkunastu lat. Możliwe, że musimy zmienić narrację kulturową, iż dziecko nie oznacza końca życia i tego, że człowiek musi całkowicie zmienić swoje przyzwyczajenia, ale jest pewną szansą na rozwój i radością – zaznaczył dr Marcin Kędzierski, główny ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego, w czwartkowym wydaniu „Polskiego punktu widzenia” na antenie TV Trwam.

Rząd przedstawił projekt [Strategii Demograficznej 2040 dla Polski]. Zawiera on konkretne rozwiązania wspierające rodziny i mogące mieć wpływ na zwiększenie dzietności. Polska mierzy się z kryzysem demograficznym, a liczba urodzonych dzieci z roku na rok spada. [czytaj więcej]

https://twitter.com/MRiPS_GOV_PL/status/1405472808948355074

– Polskie społeczeństwo będzie drugim najstarszym w Europie. Odsetek osób powyżej 60. roku życia w 2050 roku będzie wynosił ponad 40 procent. To jest jedno z największych wyzwań, z jakim musimy mierzyć się w perspektywie najbliższych kilkunastu lat. Dobrze, że taki dokument jak Strategia Demograficzna powstaje. (…) Niestety nie zawiera ona bardzo ważnego elementu, jakim jest polityka migracyjna. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że w Polsce nie jesteśmy w stanie tak naprawdę wszystkiego nadrobić wyższą dzietnością, ponieważ takie zmiany wymagają bardzo długiego okresu. W krótszej perspektywie potrzebujemy imigracji. Słowo „migracja” nie pojawia się w tym dokumencie. (…) To jest niestety problem polskiej polityki resortowej, że ciężko jest stworzyć dokument, który uwzględniałby wszystkie interesy – zauważył dr Marcin Kędzierski.

Według badań statystycznych zawartych w Strategii Demograficznej nawet 98 proc. Polaków chce mieć dzieci, a blisko 40 proc. deklaruje, że chce mieć ich troje i więcej. Wielu z nich nie decyduje się jednak na potomstwo m.in. ze względów finansowych.

– To oznaczałoby, że w Polsce istnieją jakieś czynniki społeczno-ekonomiczne, które zniechęcają do decyzji o kolejnym dziecku, mimo że pary go pragną. (…) W badaniach mówi się o dwóch różnych podejściach. Jedno nacechowane jest na karierę zawodową, a drugie na rodzinność. Nawet jeżeli rodzice szybko wracają na rynek pracy, a mają orientację prorodzinną, to dzieci będzie więcej, gdy pojawią się sprzyjające okoliczności. Natomiast jeżeli kobiety mają orientację na karierę zawodową, wtedy możemy dać im dużo pieniędzy, możemy stworzyć świetne warunki, np. w postaci żłobków i innych form opieki, ale to nie zmieni ich perspektywy. (…) Intuicja podpowiada mi, że polskie społeczeństwo stało się w ostatnich latach znacznie bardziej indywidualistyczne, a to oznacza, że przesuwamy się w kierunku orientacji na karierę zawodową. Wtedy propozycje, które rząd przedstawił w Strategii, mogą nie wystarczyć – zwracał uwagę główny ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego.

Strategia Demograficzna proponuje pakiet zmian w Kodeksie pracy, m.in. wprowadzenie gwarancji elastycznej pracy dla rodziców dzieci do lat 4.       

– Trzeba zacząć od rzeczy, które są dostępne, czyli nisko wiszących owoców, np. stworzenia elastycznego systemu opieki nad dziećmi czy (…) elastycznego czasu pracy. O tym mówi Strategia Demograficzna, która chce skoncentrować się na rynku pracy. To jest bardzo dobry kierunek. Natomiast jeżeli okaże się, że przyczyny są znacznie głębsze i mają charakter kulturowy, to trzeba dokonywać pewnych interwencji, które będą zmieniały sposób myślenia. (…) Możliwe, że musimy zmienić narrację kulturową, iż dziecko nie oznacza końca życia i tego, że człowiek musi całkowicie zmienić swoje przyzwyczajenia, ale jest pewną szansą na rozwój i radością – zauważył gość programu.

Projekt Strategii Demograficznej 2040 trafił do konsultacji z przedstawicielami pracodawców i pracowników.

– Pracodawcy niechętnie patrzą dzisiaj na młodych rodziców, którzy korzystają z udogodnień, np. ze zmniejszenia czasu pracy do 7 czy 6 godzin. Wprowadzenie zakazu zwolnienia czy ochrony zatrudnienia dla młodych mam i ojców może zniechęcić przed zatrudnianiem. (…) Musiałaby dokonać się zmiana kulturowa, aby miękkimi instrumentami zmienić podejście przedsiębiorców do dzietności, bo także w interesie pracodawców jest to, żeby w Polsce rodziło się więcej dzieci, gdyż ktoś za kilkanaście lat będzie musiał utrzymywać rynek pracy – wskazał doktor nauk ekonomicznych.

Barbara Socha, pełnomocnik rządu ds. polityki demograficznej, powiedziała, że na poprawę dzietności mają wpłynąć także rozwiązania polityki mieszkaniowej zawarte w Polskim Ładzie. To dofinansowanie przez państwo wkładu własnego do kredytu mieszkaniowego czy możliwość wybudowania domu do 70 metrów kwadratowych bez pozwolenia na budowę.

– W małych miejscowościach programy zaproponowane przez rząd w ramach Polskiego Ładu mogą być pomocne. Natomiast w większych ośrodkach miejskich prawdopodobnie spowodują wzrost cen. (…) Nie wiemy, jak będzie wyglądał rynek pracy w najbliższych latach. Może okazać się, że za sprawą pracy zdalnej część ludzi będzie wyprowadzała się z wielkich miast i powracała na prowincję, ponieważ tam będzie miała bliższy kontakt z przyrodą, bliżej do swoich rodziców, co też ułatwia wychowywanie dzieci – podkreślał ekspert.

radiomaryja.pl