Raport NIK: Minister, który odpowiadał za sprawy energii, nie zapobiegł wzrostowi cen energii

Minister, który odpowiadał za sprawy energii, nie zapobiegł wzrostowi cen energii – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. W konsekwencji, od ubiegłego roku ceny za energię w Polsce wzrosły o prawie 20 procent.

Ustawa, która dotyczyła cen energii elektrycznej w naszym kraju, obowiązywała tylko w 2019 roku. W tym czasie była czterokrotnie nowelizowana. Miała charakter doraźny. Dzięki niej mieliśmy uniknąć wzrostu cen energii. I rzeczywiście tak było, ale tylko przez pewien czas. Od ubiegłego roku rachunki Polaków za prąd znacząco wzrosły – mówi prezes NIK-u, Marian Banaś.

– Zniwelowanie wzrostu cen energii elektrycznej do połowy 2020 roku kosztowało 4,5 mld zł. Gospodarstwa domowe w ciągu roku obowiązywania ustawy zaoszczędziły średnio od 109 do 305 zł. Po wygaśnięciu ustawy ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wzrosły o prawie 20 procent – podkreśla Marian Banaś.

Z ustaleń NIK-u wynika, że żaden z rządowych dokumentów dotyczących energii elektrycznej nie został skierowany do konsultacji.

– Ustawa, która miała zapobiec podwyżkom cen energii elektrycznej w 2019 r. została przygotowana w pośpiechu. Prace nad nią rozpoczęto niespełna 4 miesiące przed planowanym wejściem w życie. Projekt, jak i wniesiona poprawka za zgodą premiera były procedowane bez uzgodnień resortowych i bez konsultacji publicznych – wskazuje prezes NIK.   

Po zakończonej przez NIK kontroli, rząd przyjął dokument „Polityka energetyczna Polski 2040”. Izba podkreśla, że „konsekwentne stwarzanie warunków do ograniczenia wytwarzania energii ze źródeł wysokoemisyjnych pozwoli na stabilizację cen przy zapewnieniu bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej”.

TV Trwam News