J. Kulesza: Na kontrole NIK-u ws. Get Back jest już za późno

Rząd PO-PSL dał spółce Get Back dostęp do bazy PESEL. Taką decyzję podjął w 2015 r. resort spraw wewnętrznych, którym kierowała minister Teresa Piotrowska.

Spółka zajmująca się odzyskiwaniem wierzytelności miała wgląd w adresy Polaków z chronionej bazy – informuje „Rzeczpospolita”. Jest to precedens. Wcześniej o taką zgodę wystąpiła bezskutecznie inna spółka z tej branży, która działa na rynku 20 lat. Teresa Piotrowska dziś zasłania się niepamięcią. Twierdzi, że sprawami PESEL zajmował się jej zastępca.

Na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego Najwyższa Izba Kontroli przeprowadzi kontrolę instytucji państwowych odpowiedzialnych za nadzór nad działalnością spółki GetBack.

Poseł Jakub Kulesza z Kukiz’15 przyznaje, że dziś na tego typu kontrole jest już niestety za późno.

– Post factum, zawsze po aferze medialnej, ruszają instytucje państwa i politycy chcą się wykazać aktywnością, ale jest za późno. Podobnie było w sprawie Amber Gold, gdzie jeszcze za rządów PO ruszyły działania śledcze. Tak samo za późno jest teraz, gdzie czujność instytucji państwowych została skutecznie uśpiona – powiedział Jakub Kulesza.

Kontrolerzy przyjrzą się między innymi działalności Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Giełdy Papierów Wartościowych.

Kontrola zacznie się we wrześniu bieżącego roku, a zakończy w I kwartale 2019 roku. Spółka GetBack powstała w 2012 roku, a w lipcu 2017 roku jej akcje zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych. Komisja Nadzoru Finansowego zarzuciła byłemu kierownictwu spółki przeprowadzanie operacji finansowych mających na celu uniknięcie realnej wyceny posiadanych przez spółkę pakietów wierzytelności. Sprawą zajmuje się prokuratura.

RIRM