[TYLKO U NAS] Dr L. Kulińska: Mówienie, że M. Kidawa-Błońska będzie kandydatem niezależnym, jest nieuzasadnione. Będzie wykonywała to, co wymyśli pan Schetyna czy Neumann

Za panią Kidawą-Błońską stoi jej partia, jej program. (…) W związku z tym mówienie Polakom, że będzie kandydatem niezależnym, wydaje się rzeczą zupełnie nieuzasadnioną. (…) Pani Kidawa-Błońska będzie osobą, która będzie wykonywała to, co wymyśli pan Schetyna czy Neumann. Jest to osoba sympatyczna, usłużna, ale prawda jest prosta – nigdy nie podejmowała decyzji samodzielnie – powiedziała w rozmowie z TV Trwam politolog dr Lucyna Kulińska.

Zbliżają się wybory prezydenckie. W tym kontekście dr Lucyna Kulińska zauważyła, że „głosy zaczynają się rozpraszać. Wydaje się, że różnica, która ukazuje się w sondażach pomiędzy Andrzejem Dudą a Małgorzatą Kidawą-Błońską jest uzasadniona tym, że część ludzi czuje się zdezorientowana sytuacją”.

– Duży wpływ na obniżenie notowań prezydenta Dudy mają sprawy związane z sądownictwem. Obywatele pamiętają, że pierwszym problemem, który się pojawił po tym, jak rozpoczęła się prezydentura Andrzeja Dudy, była sprawa sądownictwa, w której wykazał się on dużą nielojalnością w stosunku do Prawa i Sprawiedliwości i zablokował tę ustawę. W tej chwili to wraca, dając napęd do działań opozycji. Kandydatura pani Kidawy-Błońskiej wydaje się kandydaturą tylko z pozoru lepszą, ponieważ jest to na dzisiejsze czasy osoba za mało charyzmatyczna, za mało zdecydowana. Poza tym, zza jej pleców wystają zęby pana Schetyny – wskazała politolog.

Na rozrzucenie głosów wpływa także pojawienie się innych kandydatur. Każda z nich rozprasza głosy i zostawia równocześnie Polaków bez jednoznacznego wyboru. Każdy z kandydatów ma bowiem coś „za uszami” – podkreśliła rozmówczyni TV Trwam.

– Andrzej Duda na chwilę obecną specjalnych przeciwników mieć nie powinien, ponieważ jeżeli pani Kidawa-Błońska i cała formacja zbliża się w kierunku lewicy, która wybrała pana Biedronia na czołowego przedstawiciela, to będzie to tylko poprawiało statystyki obecnego prezydenta. (…) Jeżeli Andrzej Duda nie przekona nas, że jego stosunek do Stanów Zjednoczonych, problemu roszczeń żydowskich, jest jednoznacznie dla Polaków korzystny, to mogą być problemy. Natomiast jeśli to uczyni, (…) bez problemu odzyska głosy – powiedziała dr Lucyna Kulińska.

Politolog zauważyła, że „nie mamy niezależnych kandydatów. Żaden ze startujących nie jest jednoznaczny i wystarczająco charyzmatyczny, żeby reprezentować tylko i wyłącznie siebie”.

– Każdy niesie jakieś wsparcie, które za nim idzie. Nawet pan Hołownia –  (…) jakieś siły za nim stoją. Dlatego przerzucanie się zarzutami, że ktoś jest niesamodzielny w takiej sytuacji, jest hipokryzją. Za panią Kidawą-Błońską stoi jej partia, jej program. Nie widziałam, aby kiedykolwiek zaprotestowała, kiedy następowało zbliżenie do lewicy, kiedy ustępowano w wielu sprawach programowych, bo wiemy, że miała być to partia centrowa albo lekko pochylona w kierunku prawej strony. W związku z tym, mówienie Polakom, że będzie kandydatem niezależnym, wydaje się rzeczą zupełnie nieuzasadnioną. (…) Pani Kidawa-Błońska będzie osobą, która będzie wykonywała to, co wymyśli pan Schetyna czy Neumann. Jest to osoba sympatyczna, usłużna, ale prawda jest prosta – nigdy, a obserwuję jej działanie przy różnych sytuacjach, które wymagały jakiegoś jednoznacznego opowiedzenia się – nie podejmowała decyzji samodzielnie – zaznaczyła rozmówczyni TV Trwam.

radiomaryja.pl

drukuj